Zaległy wpisZnaleziona wraz z Kozą, Dziękuję za Kesza :)! 

Dawno już nie zdobyliśmy aż tylu multikeszy, naprawdę ciekawe doświadczenie. Dzięki!

Wraz z telefonemalarmowym podczas plądrowania 12DŚBN :) 

Fajny keszyk, ale na pierniczki się nie pokusiliśmy :P

Zdobyta z TSW, dzięki!

Woda później

tftc

Coroczna wyprawa nad nasze polskie morze. Czyszczenie mapy z tego co powstało i tego co zostało. Bardzo przyjazny multaczek (a my nie lubimy  multaczków). 
Dziękujemy wszystkim Założycielom za pokazanie miejsc, zapoznanie z ich historią, za radość ze zdobywania keszyków, miejskie przypały i leśne przeprawy (oj te dały nam w kość).

Przyjemny spacer. Fajny keszyk. Dzięki.

Etapy poszły gładko, gorzej było z finałem. Gdyby nie Karol to byśmy tam zastali zmrok.

Dziękuję. Ładnie przygotowany multak.

Pachniało tak ładnie że aż podjąłem próbę zjedzenia. Już tak ładnie nie smakowało :) 

Weekendowy najazd na Gdańsk. Trzeba przyznać, że ślady poprzedników nieco ułatwiały nam poszukiwanie kolejnych etapów ;) 

Dzięki za super kesza :)

Cudownie pachnącą skrzynka! Ślinka leciznaleziona z Johnny227 

W drodze na wydarzenie Potop Łódzki nadrabiałem 12DŚBN i próbowałem dogonić ekipę z Łodzi.
Zostawiłem mój środek transportu na pierwszym etapie i po pośladach poszło całkiem sprawnie.

Obrazki do tego wpisu:

 

Zdobyta wesołą kompaniąW mieście multi dla mnie jest małoarakcyjny ale na takim terenie to czysta przyjemność.

Oczywiście, że zamiast zanieść zakupy do Eryka to zaczęliśmy wszystko po drodze zżerać :D  Ale karma wróciła w tempie błyskawicznym. W sumie to mam żal. Jak można narobić tyle zapachu i nie przygotować nic na przekąskę? To jest niehumanitarne. Tym to się powinien jakiś trybunał zająć. To są tortury!

Z żalem poszliśmy po następne kesze. Ale na żarełko i tak musieliśmy czekać do wieczornego eventu. A cert cały czas rozsiewał aromat w aucie. I tak się zastanawiam, czy go w tym aucie nie zostawić jako odświeżacza. Zimą pasuje ideolo :)

A miało być lekko łatwo i przyjemnie. Ale spacer po lesie i to w takim towarzystwie, do tego super kesz. Czego chcieć więcej. Dzieki za kesza.

Pierniczki raczej nie nadają się dla dzieci chyba że dla teściowej. Dzięki

Łatwo, prosto wg pomysłu autora - nie było. Przyjemnie - z dobra ekipą - zawsze:)

Dzięki

Oj. Byłem już tak blisko, niestety obowiązki wzywały. Trzeba będzie wrócić innym razem.

Od etapu do etapu i do skrzynki. Dzięki.

1 etap znaleźliśmy na ziemi, nieuszkodzony, więc odwiesiliśmy z powrotem.

2 etap trochę mocno rzuca kordami, ale mimo to znaleziony bez problemów.

A finał super, bogaty i przecudnymi certami (obiecuję, że nie będę próbowała ich jeść :D)

Oczywiście że zielone leci, jak w każdym keszu z tej fantastycznej serii. TFTC!

W końcu znalezione, tak trochę z przygodami.

Prawdopodobnie ze względu na wiatr pierwszy etap n ziemi, chwilkę nam zajęło znalezienie.

Domek Eryka zajął również chwilkę chyba ze względu na duże zachmurzenie strasznie rzucało koordami.

W każdym razie szczęśliwie udało się zaliczyć finał.

Wielkie dzięki :)

Wpis później.

Bardzo dziękuję ????

Może nad recepturą ciasta elfy muszą jeszcze popracować, ale sztukę jego formowania i ozdabiania opanowały do perfekcji :)

Świetny kesz! Etapy i finał znakomicie przygotowane :)

TFTC!

koshack i Maleństwo plus Suras

Dzięki wszystkim elfom za miły spacer po lesie. 

Drugi dzień keszerskich Świąt, podczas którego kończymy z Koshackiem i niezrzeszonymi ścieżkę [12DŚBN] i zbieramy również pobliskie skrzynki. TFTC!

Super kesz, certy niezwykle smakowite. Wielką radość uczyniła ta skrzyneczka. Dziękuję:-)

Na etapie dałem się zrobić jak dziecko.  Chciałoby się powiedzieć, że certy palce lizaćZ moku i m_si.

Za drugim razem, wczoraj było zbyt ciemno, aby odnaleźć drugi etap.

Szacunek dla Keszera, który zdobył finał z rowerem, co sugerowały ślady na śniegu :D 

TFTC!

Skrzynka znaleziona z m_si, kurierem i fasolkami. Mieliśmy dodatkowy spoiler - ślady roweru eliksira na świeżym śniegu.Dziękujemy za super skrzynkę i za świetne certy. Zapach pierniczków aż kusił żeby posmakować :D

Bardzo dziękuję za założenie skrzynkiZaczęliśmy ją jeszcze w zeszłym roku, ale po pierwszym etapie musieliśmy zawrócić. Dzisiaj na spokojnie podejście numer 2. Dzieciaczki dały radę a nam się bardzo podobałaWarto było wcześniej pojechać do Szczecina, bo teraz możemy gwiazdki za świetne kesze przyznawaćZ kurierem i moku.stg

Coś mnie pokusiło żeby zjeść te pierniczki. Ale się zdziwiłem. A w przepisie jasno stoi jedna szklanka soli. Dobrze że herbe w termosie miałem. Super mulciak. Drive in rowerowy po białym puchu. TFTC 

Gwiazdka jak dozbieram.

Udało się pomóc Erykowi dzięki czemu jeden z jego pierniczków pojechał z nami do domu.

Fajny pomysł i wykonanie, dziękujemy.

Super świąteczna seria. Mega pomysłowa i wymagająca. 1 etap poszedł raczej szybko jak rozkminilem o jaki obiekt chodzi, 2 trochę dłużej bo już koordy szalały, a finał najdłużej bo jak to często bywa GPS wskazuje trochę inaczej - trzeba szukać WYŻEJ. Zawartość piękna, poczęstowałem się ale potem moje zęby powiedziały stanowcze NIE. Szacun za skład pracy włożony. Dzięki;)

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Kesz a małymi przygodami, gdzie albo mój gps wariował w tę zimową pogodę albo.... niemniej wpis jest i zadowolony wracam z wyprawy po 12 dni Świąt B. Żdziękuję :)

Znaleziona wraz z Adżą podczas noworocznego spaceruTutaj początek poszedł dość sprawnie dwa składniki odnalezione! Niestety przy samej kryjówce poszło już nie najlepiej, zbliżał się zmrok i nie chcieliśmy skończyć jak bohater opowieściTelefon do przyjaciela pomógł, w moim przypadku okazała się różnica 16 metrów od współrzędnych. Nie mniej jednak, skarb był w naszych rękach! Czuliśmy się, że uratowaliśmy święta :) 

przy zakładaniu

Z młodocianymi. Przy zakładaniu.

Podobało się, dziękuję

bambie podczas pałaszowania trochę zrzedła mina ;)

przy zakładaniu

Pierwszy etap uroczy, znaleziony dość sprawnie, przy drugim zamarudziliśmy bo ciągnęło nas trochę w bok, ale po jakimś czasie udało się odnaleźć drugi równie ładnie przygotowany etap. 

Finał w śniegu i pod górkę był sporym wyzwaniem żeby nie spaść lub się poślizgnąć...a już sam finał sprawnie odnaleziony bo śladów w śniegu było wiele ;)))

W pierwszej chwili wziąłem certa do buzi i się nieźle skrzywiłem ;))))   słony ten piernik ;)))

Dzięki

TTF! Tftc! Śniegołazy po świątecznych skrzynkach z Kamią i Jakubczym - tropem wystraszonego elfa;) Pierwszy przystanek szybko zlokalizowany, z drugim były małe problemy - ale po przeczytaniu poprzednich wpisów skupiliśmy się na tym co już odśnieżone no i bingo. No to ruszamy za siedem gór i siedem mórz do kryjówki Elfa Eryka. Miejsce jak i jego domek urzekają - tylko te "smakołyki", cóż od razu załadowałam do buzi i ....;P No cóż, smak naprawił dopiero napar z imbiru. Do gustu przypadł mi bardzo powrót na d... rynną wyjeżdżoną przez poprzedników - przedłużyłam do samej ścieżki;D

Tak jak poprzednia skrzynka - zdobyta na spacerze z żoną. Było łatwiej, gdyż kolejne etapy odśnieżone, a opadów maskujących nie było. Podana "normalna" wielkość skrzynki spowodowała, że tak jak Mycha z triPPerem (co było widać po śladach) zaliczyłem większość potencjalnych miejsc ukrycia, zwłaszcza że współrzędne tu właśnie wskazywały. W końcu i ja trafiłem tam gdzie trzeba. Żona obserwowała moje poszukiwania ze ścieżki i już trochę zmarzła.

Po układzie wpisów w logbooku i pozostawieniu w skrzynce certyfikatu STF wnoszę, że FTF został zdobyty grupowo. Zaliczam więc sobie STFa, a gdyby jednak zamysł był inny proszę o kontakt, zadowolę się TTFem.

Przekazałem Erykowi, że przyprawa do piernika i osypka cukrowa mają się dobrze, ale na razie muszą wskazywać drogę innym keszerom, a niepowtarzalny Autorski certyfikat wisi już na naszej jodłowej gałązce.

Bardzo dziękujemy za pretekst do kolejnego spaceru i bardzo dobrą zabawę.

Dzięki za świetną zabawę !!!
Trochę nas rzucało po lesie, ale to tylko podkręcało zabawę :)

Certa nadgryzł Kubacki co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym ... teraz sobie dynda na choince

Kolejna świetna skrzyneczka i to tak blisko domu. W lesie śniegu mnóstwo. Nocą wygląda wszystko magicznie. Znalezienie pierwszego etapu nie sprawiło kłopotu, kolejny całkowicie ukrył się pod czapą śniegową i trzeba było strzepywać śnieg z pewnych rzeczy by namierzyć etap. Finał sprawił najwięcej kłopotów. Kordy trochę nam inaczej wskazywały, ale trzeba wziąć pod uwagę, że Autorka jest konsekwentna w ukrywaniu .... Nocą  jednak słabo było widać na większą odległość.

Certy - Kubacki koniecznie chciał zjeść - no ale tego .... więc zawisł na choince bez ręki .....

Bardzo dziękuję za dobrą zabawę i uprzyjemnienie świąt!