Znalezione. Bardzo fajna skrytka. Znajduje się w dobrym stanie.

Znalazłem

Znalezione z Agatą. Pierwszy etap poszedł szybko i sprawnie, jednak drugi zajął trochę więcej czasu, a podczas niego w budynku towarzyszył nam lis. Bardzo fajna skrytka i miejsce, chociaż na przestrzeni czasu miejsce coraz bardziej zdewastowane z tego co pamiętam jak tu było kilka lat temu, jak jeszcze nie było tu kesza. Podsumowając TFTC, bardzo fajna skrytka i miejsce.

Sobotnia wyprawa na skrzynki wraz ze znajomymi. Dzięki za kesza!

Wiosenne łapanie skrzynek razem z Victor+ oraz matiz971. Pierwszy etap poszedł szybko, drugi trochę dłużej z oczywistych względów. W pierwszym budynku ciekawe czasopisma tylko trochę posklejane :). Dzięki za pokazanie obiektu i za kesza.

Ufff całe szczęście nie spotkaliśmy ani Zdzisława, ani Stefana, bo moglibyśmy się zdziwić schylając się po kesza ;-).

Eksplorację rozszerzyliśmy sobie o jeszcze jeden obiekt aniżeli trzeba było aby zdobyć kesza. Fajne dokumenty i książki walały się po podłogach. Finał bardzo mi się podobał i choć doskonale wiedziałem że trzeba tam szukać to nie mogłem pogodzić się z myślami, że trzeba szukać tej igły w stogu.

Skrzynka znaleziona w towarzystwie bartekt1702 oraz matiz971. Dzięki!

I znowu ciekawie zapowiadający się urbeks dwuetapowy. Pierwszy etap to pestka w porównaniu z finałem. Ale o tym niech każdy się przekona na własnej skórze. Dzięki za pokazanie miejsca i dzięki za kesza!

Pierwszy etap, choć z małymi problemami i zwiedzaniem różnych nieciekawych pomieszczeń, udało się pokonać w miarę sprawnie. Ale gdy doszliśmy do finału, to zaczęło się dopiero najciekawsze. Po prawie pół godzinie poszukiwań zadzwoniłem do JAśka, aby upewnić się, czy to co robimy ma sens. Okazało się, że ma, ale brakło nam odrobiny cierpliwości i dokładności. Spędziliśmy tu u Mariana i jego wychowanków sporo czasu. Niektóre kesze zapamiętam na długo, ten na pewno do nich należy. Dzięki

Pominąć cała krowią otoczkę i nawet by mi się podobało.. Ale że jednak co człowiek zobaczy to nie odwidzi, to jednak niesmak pozostał. Zdecydowanie kesz i miejsce zostanie w mej pamięci. Dzięki (chyba ;)).

Zabrałem ze sobą dodatkową parę rąk. Ręce stały obok i dopingowały, nawet poświeciły latarką, ale żeby pomóc przy szukaniu... hmmm... nie tym razem. Myślę, że te ręce zniesmaczone były miejscem, tematem, rzeczami, które się tu robiło i nawet katalogami znalezionymi po drodze oraz w środku kesza. No cóż, ja tam się uśmiałem z imion tych buhajów z katalogu: Jersey II, Harmon i Konrad. Zdjęcia jak z rozkładówki, nie tylko samych byków ale i ich rodzicielek. Wszystko to jednak śmiech przez łzy. Po wizycie w takim miejscu mleko zawsze smakuje inaczej...

Dzięki za kesza, JA. wraz z Entetee.

Ło matko
Pierwszy etap raz dwa.
Drugi... ło matko. Jeszcze byłam solo, a tu dodatkowa parą rąk się przyda do poszukiwań !
Dzięki. Szukałam kotów, ale nie było ????

Jako że nie udało nam się znaleźć za pierwszym razem. Musieliśmy wrócić w to miejsce, tym razem z latarką i jedzeniem dla kotków :) 

Marian uczy i wychowujeNas nauczył brania porządnej latarki i cierpliwości :p Dzięki za skrzynkę 

Hello,

Marian, ty rozbuchany buhaju, ty! Niezłe środki wychowawcze sobie tu zgromadziłeś w tym folwarku! FTF nasz :)  Pzdr, Wojtek

Od zawsze wiadomo że Marian ma wiele talentów, nawet wychowawczeDzięki za kesza, pozdr.