Zwiedzanie oranżerii z elementami urbeksowo zagadkowymi.  Po rozgrzewce na folwarku i pałacu skrzyneczki wpadały jedna za drugą. Tu chodziłem z jednej strony ściany potem od strony okna i tak kilka razy. W pewnym momencie zrozumiałem gdzie się udać. Z pod brzozy droga dookoła i jestem przy drzewku tylko znacznie wyżej. Znalazłem reaktywację zrobioną przez Aki i GACEK lecz przez ojca założyciela reaktywacji nie znalazłem. Ciekawe jak się założyciel gubi a co dopiero poszukiwacz z reaktywacją. 

#2548

No i wstyd :(  Świeżo po serwisie, a my z porażką...

Przyszło zrobić kolejną reaktywację. Szukamy poniżej namurkowej brzozy, wysuń jedną inną. Powodzenia.

No mi się nie udało... ale dla mnie to może być za wysoka poprzeczka;) 

Znaleziona z Gackkiem podczas zwiedzania Ścinawy i jej bliższo-dalszych okolic :)

Akcja reaktywacja.

Znaleziona na wyprawie Ścinawa i akalice z Aki.

Reaktywacja za zgodą Ojca Założyciela... na tym samym poziomie...

Wylało wody przed budynkiem, ewidentnie rura poszła, ale przynajmniej wiadomo gdzie szukać, mniej więcej:D Ktoś tu bardzo grzebał, dzięki temu poszło szybciej niż się wydawało. Hrabino, nie ma za co:D

My bez róznych pozycji i kolanek byliśmy rozgrzani....., upał zrobil swoje,dzięki :)

kręciłem się cały czas w okolicy aż wreszcie trafiłem gada ;)) no może nie gad ale co to tu robi to tylko keszer może zostawić ;))

Znaleziono pod czujną kontrolą!  Dziękuję!

Miejsce udało się namierzyć po chwili krążenia, ale ogarnęła mnie kompletna ślepota i bez podpowiedzi autora się nie obeszło, co muszę z pewnym wstydem przyznać.

Jaki fstyd na fsi - widać słaby ze mnie pomocnik Hrabiego - żadna tam złota rączka, nawet do srebrnej mi zdecydowanie za daleko. Ba! To nie koniec! W ogóle by dostać się do kesza, prosiłam - daj rączkę, no podaj proszę!Ale! Żeby nie było, że wszystko źle i na opak to serce miałam gorące i krew ma płynęła tak rączo, że rozgrzałam oziębłe kłopoty Hrabiny - by przede mną swe wnętrza rozwarły. Tam właśnie był zator. Za dużo keszerów się wpisało, to wykreśliłam kilku i strumień może odtąd płynąć nieprzerwany/1 Dziękuję. Za głupoty w logu najmocniej przepraszam :D

Nie łatwo było wygramolić pojemniczek, takie to problemy z rurami. Dzięki!

Znaleziona przy pomocy POOP. Dzięki za skrzynkę :)

Zabawa w hydraulika przyniosła rezultaty. Chwilka zeszła przy poszukiwaniach, lecz jaka radość ze znalezienia. Złapane wraz z Diventare. Dziękuję.

Wszystko zgodne z opisem, patent fenomenalny ! Znaleziona z MateuszAZL TFTC :)

Tutaj najpierw trzeba było odnaleźć miejsce ze spoilera, potem drogę tam, a na koniec odnaleźć maskowanie. Zeszło chyba najwięcej czasu ze wszystkich keszy. No ale ładnie i tematycznie się wkomponował. Chociaż na początku myślałem o innych rurach.

No tak to już jest z tymi dużymi budowlami, że ciężko je ogrzać. Dlatego najlepiej jak hrabia wykorzystać do tego celu służbę i to dosłownie. Wtedy będzie cieplejZ keszem chwilowo rozkminka, ale się udało. Fajne to toDzięki.

Po odnalezieniu odpowiedniego poziomu kesz błyskawicznie wpadł w nasze łapki. Dzięki,

TFTC

śladami Hrabiego ( ale nie Janusza) wraz z silną ekipą śląską , co rusz napotykając kolejnych poszukiwaczy , ciekawa miejscówka choc juz na wykończeniu niestety , dzięki za wszystkie kesze 

tu Chrząszcze pognał jak dzik w żołędzie

Skrzyneczka znaleziona w mocnym składzie, w wesołej ekipie podczas wspaniałego eventu w Garnierówce.. Dziękujemy i pozdrawiamy

Tutaj Rredan zrobił robotę. Tftc. 27 listopada 2021

Dziękuję za piękną skrzyneczkę

My najpierw od sypialni rozpoczęliśmy. Jednak Burzyk dotarł z właściwej strony i kolanka ustawił jak trzeba.

Podziwialiśmy jego kunszt z apartamentów. Dziękuję.

Wspólne keszowanie z silną ekipą, dzięki za kesza.

Drugi dzień keszowania. Skrzynka zaliczona razem z ForgottenSilesia, Hr Januszem, Victorem+, GFS'em i Burzykami.
Dzięki :)

Skoro ścieżka Hrabiego no to Hrabia Jan-usz i oprowadził nas po swoich włościach. Ekipa łódzko-śląska na szlaku dzień drugi. Zaliczono w eventowym składzie.  Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Tutaj współpraca z Burzykiem zaowocowała znalezieniem. Garnierówkowe keszowanie z ForgottenSilesia, Chochlikiem, Hr Januszem, GFS'em i Burzykami. Dziękuję!

Doskonały pomysł! Niech se kaszery wezmą te starą wiedźmę! I jeszcze sto gwiazdek dorzucę!

Dzięki.

Hrabina była wielce oziębła, aż jej się kanały przesyłowe zapchały. Nie ukrywamy trochę czasu zajęło nam uratowanie jej ze stanu głębokiej hipotermii. Dziękujemy.

Spacerowo z Buniaczkiem. Pogoda dopisała, miejsce i kesze bardzo przyjemne. Dziękuję i pozdrawiam

ps. Świetne opisy do keszy a nad keszami trzeba chwilę pomyśleć :)

chwyciłam kolanko jak należy znam się w temacie, ale mimo to były kłopoty - wszyscy wiedzieli jak powinno działać, ale dawna oziębłość hrabiny i nieudolność hrabiego i niektórych keszerów zmusiła nas do specjalnego podejścia w tej delikatnej materiimusieliśmy opukiwać, wyciągać, zaglądać, przesuwać najróżniejszymi przyrządami aż się udało ja się zgrzałam

miejsce tajemnicze i urocze w sam raz na chwytanie kolanek wielkie dzięki

Może i ta hrabina oziębła, ale ja się mocno rozgrzałam badając różne perspektywy i różne piętra. Przekopałam nawet całkiem spory skład cegieł, popodziwiałam dach z poliwęglanu  by ostatecznie znaleźć skrzynkę, ale to nie był koniec kłopotów, bowiem złośliwa hrabina niedostępna była a my ją zrobiliśmy jeszcze bardziej niedostępną, normalnie zepsuliśmy pas cnoty ale tak, że się nie da go otworzyć. SorkiAle nie wiem czy żałuję, bo ona taka zimna i sztywna jak stalowa rura to się jej należało  :D

#3609

Tu nam zeszło dośc długo. Najpierw nie wiadomo gdzie, potem sam kesz się schował a na koniec ...okazało się, że korek został wciśnięty tak że się go nie da wyjąć. Więc go dopchnęliśmy za co przepraszamy...

W konsekwencji fotolog jedynie. 

Soort bewerking [Notitie] verwijderd door gebruiker uhuhu op 2021-11-28.

Znaleźć panaceum na oziębłość to było nie lada wyzwanie, ale po kilku nietrafnych diagnozach udało się w końcu załatać dziurę w rurze. Patent niejednemu będzie spędzał sen z powiek. :-D

Faktycznie odnaleźć właściwe miejsce poszukiwań niełatwo, ale przynajmniej zwiedziło się ruinę od góry do dołu. Patent zmyślny i nawet byłem lekko zaskoczony ;-) 

Z Vilku eventowoa odtąd w wesołym składzie poszerzonym o RoDaJJ i Dptak.Niestrudzona Dptak w akcji! Dziękuję :)

Razem z Szablą, Blondi i Noorbim. Dziękuję. 

Niebiesko krwistą Hrabinę nie tak łatwo rozgrzaćMy poprzestaliśmy jedynie na podjęciu kesza. razem z Szablą, Noorbim i Stasiem. Dziękujemy. 

Cóż tu poradzić na problemy z rurą? może czas dostawcę ciepła zmienić i po kłopocie ;)  Keszyk po chwili odszukany, mieliśmy problem z dobraniem się do niego ale w końcu się udało. Razem z Blondi, Stasiem i Noorbim. Dzięki. 

Opis mówi wszystko ,a my jak takie dzieci we mgleTFTC!

Trudno było odnaleźć miejsce poszukiwań, ale niezmordowany Autor wiernie nam towarzyszył i pokazał ten zaułek.

Gorzej było z dostaniem się do logbooka, tak dobrze zaszpuntowano maskowanie. ;-)

Dziękujemy za zabawną skrzyneczkę. :-)

Biedną hrabinę trzeba bylo mocno odblokować, ale czego się nie robi..... Dziękujemy za śmiechowe historie i kietuzinkowe skrzynkowe skojarzenia.

Skrzyneczka spotkana na pięknym Andrzejkowym spotkaniu w poklasztornych murach w Głebowicach. Dziękujemym piękny obiekt i historia.

Ma się te sposoby na oziębłe osobnice. Na problemy z hydrauliką też - jeśli trzeba - coś tam zaradzę. Nie było łatwo ale ostatecznie kesz się poddał. TFTC!

Dzięki za kolejnego świetnego kesza.

Trochę gimnastyki i mamy kolejnego keszyka. Zwiedzanie urbexu ciąg dalszy. Dzięki.

Spoko keszyk I miejscówka. TFTC

Fajny keszyk. Dzięki bardzo

Kolejny super
Dzięki za kesza:)

dziękuje za keszaspotkaniowe keszowanie w pięknej okolicy




   

Zobaczyłem całą lożę szyderców. Dzięki.

Eventowe keszowanie po Głębowicach i okolicach. Urbexowe FTF-y dzień po publikacji keszy to spore zaskoczenie, ale widocznie nikomu nie chciało się ruszyć wcześniej. Chwilę dłuższą to trwało, ale budynek zwiedzony wzdłuż i wszerz, a kesze to nawet dwa razy odwiedzałem, bo przed ogniskiem byłem tu jeszcze raz :P. Tu oczywiście jak to zwykle u mnie bywa polazłem dookoła, a dopiero po podjęciu kesza zobaczyłem, że była dużo krótsza trasa. Na miejscu poszło zaskakująco szybko jak na dzisiejsze kesze, przy innych z reguły zajmowało to więcej czasu.