Dzisiaj razem z Amelką zaplanowaliśmy wycieczkę do Wińska, ale trochę zabalowaliśmy po drodze, głównie z powodu różnych kapliczek i urbexów, i do celu dotarliśmy już pod koniec dnia... Za to zwiedziliśmy dużo fajnych miejsc i znaleźliśmy mnóstwo naprawdę świetnych keszy :) 

Jakoś inaczej szukaliśmy niż powinniśmy, ale w końcu keszyk znaleziony zgodnie z informacjami zawartymi w poprzednich logach. TFTC

Również znalazłem resztki maskowania, które teraz służą za maskowanie, bo keszyk reaktywacyjny jest za nimi. Dzięki za kesza.

Znaleziona na wyprawie Ścinawa i akalice z Aki.

Pozostały tylko resztki maskowania, za nimi umieściliśmy nowy pojemnik.

Znaleziona z Gackkiem podczas zwiedzania Ścinawy i jej bliższo-dalszych okolic :)

Akcja serwis.

Po siedmiu boleściach, tym razem bez boleści ;), dzięki :)

No i fajno, na sam koniec przyjemny keszyk bezbolesny ;)) dziękuję

Odrobine wyżej i od razu mniej podejrzeń przypadkowych znalazcow:) 

I jest - szefowa wszystkich szefów. Oraz bardzo fajne zakończenie całej ścieżki.

Super, że kapliczka była otwarta i można było zajrzeć do środka. Fajne miejsce na skrzyneczkę. Dzięki za kesza. 

Złapane wraz z Diventare. Dziękuję.

Ode mnie leci gwiazdka. Kapliczka w urokliwym miejscu i do tego jeszcze można wejść do środka!

 Wydreptana dróżka ułatwiła nam dotarcie na miejsce. Pięknie przygotowany keszyk zasługuje w pełni na medal zielony. Dziękuję za skrzyneczkę:)

TFTC

dalszy spacerek , po okolicy , wraz sporą ekipa sląską , dzieki 

tym razem kapliczkowo 

Skrzyneczka znaleziona w mocnym składzie, w wesołej ekipie podczas wspaniałego eventu w Garnierówce.. Dziękujemy i pozdrawiamy

Skrzyneczka spotkana na pięknym Andrzejkowym spotkaniu w poklasztornych murach w Głebowicach. Dziękujemy

Wiadomo, na każdym projekcie musi być to maskowanie :). TFTC!

Oki. 

Jam to widziała piękne fotki kaplicy nawet bez zaglądania do jej środkaKesz długo się przed nami nie ukrywał. Na tej wsi gdzie by człowiek nie stał - zewsząd jest widoczny. Przekonaliśmy się o tym, widząc grupy keszerów na kordach z każdej możliwej strony. Dziękuję za kesza i pozdrawiam!

Razem z Szablą, Blondi i Noorbim. Dziękuję. 

Tutaj nakryłem Weskera na gorącym uczynkuMaskowanie znane i lubiane a i sam obiekt można było zwiedzić dlatego leci zielone. Razem z Blondi, Stasiem i Noorbim. Dzięki. 

Przy keszyku spotkaliśmy Ojca Założyciela, ożyły wspomnienia z Lubiąża.... Dzięki!

Podczas wizyty w kościółku zabrakło mi tylko "kesssszzz z wamiii...". No i że tak stoi niezamknięty i w bardzo dobrym stanie. Keszyk w jeszcze lepszymDzięki.

Znane i lubiane maskowanie przy ciekawej kapliczce, do której można było zajrzeć do środka. Za całość leci zielone. Razem z Szablą, Noorbim i Stasiem. Dziękujemy. 

Świetne miejsce, rozległy widoczek na okolicę, kaplica zwiedzona, keszyk piękny a do tego certyfikacik. Rekomendacja musi być!

Spacerowo z Buniaczkiem. Pogoda dopisała, miejsce i kesze bardzo przyjemne. Dziękuję i pozdrawiam

Szybka pętla w większej ekipie. Dzięki. 

Pielgrzymkowo, pieszo w zacnym towarzystwie. Dziękujemy i rekomendujemy.

skrajem pola i po podkładach i skupisko i osobiście miałam zaszczyt dobrać się do kesza i rozdać zasłużonym certyfikaty i byłoby doskonale, ale w pośpiechu nawet przez myśl nie przeszło zajrzeć do środka maskowanie urocze certyfikat jak od obrazek księdza wielkie dzięki 

Śliczna kaplica, śliczna skrzyneczka i cert.

Dziękujemy. :-)

Z Vilku eventowoDzięki za skrzynkę.

Zaskakująca sytuacja na tym keszu. Wchodzimy z Gurą na wzgórze a tam dwójka dzieciaków. Już myślałam, ze trzeba będzie jakoś sprytnie się ich pozbyć, by nie spalić miejsca, jak rezolutne dziewczę lat 8 oznajmiło, że nie mogą znaleźć... Chłopiec lat 5 ze smartfonem w dłoni jak stary wyjadaczRozglądamy się, bo takie szkraby a dorosłych nie ma. Gura spytał, gdzie są ich rodzice, na co usłyszeliśmy, że w domu, bo oni tu mieszkają zaraz obok. Pochwalili się rekordami (50 skrzynek w jeden dzień, z rodzicami oczywiście. Trochę nas wryłoPotem się śmialiśmy, że dobrze, że ja tam byłam, bo jakby dzieci do domu wróciły i powiedziały rodzicom, ze tam na wzgórzu jakiś pan się pytał czy są sami, to Gura miałby przechlapaneNa następnym keszu przypomnieliśmy to sobieSkrzynka namierzona, dzieciaki w sumie też wcześniej znalazły, ale nie mogły otworzyć. Wpisy zrobione, certyfikat rozdane i w drogę, bez dzieciaków już.

#3595

NO i tutaj jedno z największych zaskoczeń dnia. Przy keszu dwójka lokalnych keszerów. Lat: 5 i 8. Bez dorosłych. Za to z pewnym doświadczeniem keszerskim.

No więc przed zadaniem każdego pytania musiałem się mocno zastanawiać czy wybroniłbym jego sens przed prokuratorem. Stąd pytanie: czy naprawdę jesteście tu sami nie padło ;) 

A kesz fajowy ;) 

Pogoda nie dopisywała. Ale humory jak najbardziej. Dzięki.

My co prawda poszliśmy po FTF-a już po zmroku, ale miejsce bardzo ładne, a i kesz na najwyższym poziomie.

Dziękuję.

Głębowickie klimaty kaplic i kapliczek mają swój niepowtarzalny charakter zwłaszcza pod osłoną nocy. Przedeventowe FTFów zbieranie razem z Forgottenką, Chochlikiem, Hrabią i GFSem. Dzięki!