Oj, kędy ten Napoleon nie wędrował! Jakby zebrać wszystkie miejsca, przez które (jak legendy głoszą) "wędrował", to do Moskwy tak szybko by nie doszedł. Ale dla nas przynajmniej przerwa w podróży.

Dziękujemy!

Hello,

Fakt, drzew już nie ma. Z mapy nie wynikało, by była tu jakaś dogodna droga, a na miejscu niespodzianka - legalny asfalt. Keszyk sprytnie ukryty :)  Pzdr, Wojtek

Dziękujemy za legendę i skrzyneczkę. :-)

Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Tych drzew Napoleona to mamy w Polsce tyle, że on chyba podczas tej kampanii nic nie robił tylko pod nimi odpoczywał. Nic dziwnego, że ją przegrał  :-).

#4137

Nie parkujcie pod kościołem. Ilość miejscowych uraczonych trunkami jest zatrważająca. Przy okazji obok nich stoi tablica, że remont sfinansowano z Polskiego ładu. Remont wygląda jakby sę dopiero zaczął, więc z tą tablicą jak z Polskim Ładem - ładnie tylko na tablicy wygląda, a rzeczywistość to boleśnie weryfikuje.

Miejsce ukrycia tak zarosło, że go z drogi nie widać ;) 

Legendowo w Górze i okolicach,sprawnie,dzięki :)

Dziękuję bardzo za keszyka, zdobyty w drodze do Skwierzyny. Keszyk na miejscu, wsio ok. 

Zrobiliśmy sobie z Weskerem mały spacerek po wsi, dostarczając pieskom powodu do szczekania - co by za cicho z rana w weekend nie byłoSkrzyneczka sprytnie ukryta - znaleziona techniką - teraz dwa palce w lewo, o! o! o! prawie! tylko głębiej! Lumen, Ty masz za krótkie ręce, przesuń się, ja włożę!

Chętnie zobaczył bym tak wiekowe drzewa. Faktycznie często to one są świadkami dawnej historii. Z keszem poszło sprawnie, chociaż  okolica nie zachęcająca, w szczególności te domostwa. Dzięki za keszyk i kolejnego z serii.

Kesz podjęty w bratnim serwisie GC. Miejscówka odwiedzona rowerowo z moją drugą połówką Madzią. Jej dziadek w Chruścinie był kowalem, a mała Madzia w dzieciństwie często bywała u dziadków. Kolejna ciekawa i intrygująca legenda. Dziękuję za pokazanie miejsca z nią związanego. Wielkie brawa za włączenie całej serii do zabawy w OC. Pozdrowienia dla autora.

Sobotnia wycieczka z Amelką na pogranicze województw dolnośląskiego, wielkopolskiego i lubuskiego. Ponieważ trzeba było załatwić rano parę spraw, na poszukiwanie skrytek zostało nam tylko kilka popołudniowych godzin. Na szczęście ten czas wystarczył do odwiedzenia wielu ciekawych miejsc, poznanie nowych legend (górowskich) i znalezienie sporej ilości keszy. Przy okazji dzisiejszej wycieczki dowiedziałem się na przykład o istnieniu pod Wschową specjalnego toru motocrossowego. Udało nam się odnaleźć wszystkie szukane dziś kesze, a w znakomitej części były to skrytki bardzo dobrze przygotowane i fajnie umiejscowione. W kilku przypadkach okazało się, że nawet trafiliśmy na podium, co mamy poświadczone certyfikatami dla trzeciego znalazcy. Ogólnie wszystko było super, bo i same kesze, i pokazywane przez nie miejsca, i pogoda - wszystko dziś dopisało i bardzo zadowoleni wróciliśmy wieczorem do domu. Wszystkim założycielom tych skrytek serdecznie dziękuję za ich przygotowanie i utrzymywanie, za pokazanie ciekawych miejsc i za świetną zabawę.

Wyciągamy z Amelką maskowanie: jedno, drugie, trzecie - i Amelka mówi "jeszcze to". A to był kesz właśnie ????.