Jedno z miejsc, które byłoby bardzo łatwo przegapić, gdyby nie dodatkowy zasób wiedzy w postaci kesza i listingu. Kto by tam właził, gdyby nie znaczek na mapie? Strome podejście, mnóstwo skał po drodze, powalone drzewa, zalegające śliskie liście.... No łatwo nie byłoZastane ryciny na miejscu wynagrodziły nam jednak wszelki trud. Dziękuję!

Fajne miejsce z inskrypcjami, fajne podejście, fajna zabawa w szukanie i podejmowanie, fajna ekipa. Dziękuję bardzo.

Przy tej skrzynce zeszło mi najdłużej ze wszystkich dzisiaj znalezionych. Najpierw miałam problemy ze współrzędnymi, nie mogłam trafić we właściwe miejsce. Jak już jakimś cudem znalazłam te napisy, to okazało się, że nie pobrały mi się zdjęcia i akurat nie działa strona oc. I jak już nie znalazłam w żadnym z oczywistych miejsc, to po przeanalizowaniu dotychczasowych ukryć i zmianie miejsca, ukazał się pojemnik.Super miejsce, ale ile męki mnie kosztowało!

Miejsce odwiedzone podczas wędrówki z Janowic pętlą po Rudawach Janowickich. Dzięki!  

#5071

Ale klimatyczne miejsce. Mega. I skały i napisy. Nawet są slady po ognisku. 

Podszedłem i potem wszedłem chyba najtrudniejszymi drogami. Świetnie się przy tym bawiłem. 

Klimatyczna miejscówka na uboczu. Gdyby nie kesz to bym o tym miejscu się nie dowiedział.

Dzięki za kolejną górską skrzynkę do kolekcji.

Znaleziona ale okupiona krwią Piotrusia. Zjechał po skałach o optarl do żywego. Dzięki za kasza. Nigdy byśmy tam nie zaglądali.

A tu się chwilkę zamotałem. To znaczy, inne napisy zwróciły moją uwagę. Przez chwilkę próbowałem rozszyfrować co tu napisano, ale bez szans. Ciekawe po co wyryto te nazwiska? Sama trasa jest lightowa jak się nie podejmuje keszyNiby nie pada, ale na skałkach ślisko (mech i liście mokre). Na powrocie zbagatelizowałem zejście co o mało nie skończyło się skręceniem kostki. Trzeba jednak uważać. Dzięki za pokazanie ciekawostki.

IN: Kitowaty Lisek M

Obecny przy zakładaniu. Dziękuję!

Rudawskie spacery z Agnieszką. Rewelacyjnie tereny , choć znane nam od dawna ciągle lubimy tu wracać. Wszystkie skrzynki świetne, te najlepsze nagrodziliśmy gwiazdkami. Lubimy takie miejscówki z historią. Dziękujemy.

18 września 2021 19:08
Deszczowy las spowijany przez napływającą mgłę-chmury, a GPS i lokalizator prowadzą każdy do innej skałki. Trzy okrążone grupy skałek z szybkim poszukiwaniem płaskiej ściany z napisem. Na koniec pozostała czwarta grupa, ze 20-30 m niżej - na uboczu. Zrobiło się już zupełnie szaro i nici ze zdjęć napisu. Jeszcze bardziej tajemniczy napis znalazłem kiedyś w Szwajcarii Lwóweckiej; napis czytelny, tyle że tam odłamał się kawał płyty skalnej z końcówką napisu.
A tu zamglony las coraz bardziej ponury; napis jest, obiekt z podpowiedzi jest, a kesza brak? Spoiler w końcu coś daje, podpowiedź typu (może to wskazówka, do usunięcia): "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". W końcu zdobyty, już po ciemku.
Podsumowanie: gdyby nie doświadczenie z innych keszy skałkowych ścieżki RPK - nie udałoby się znaleźć kesza w tych okolicznościach czasu, pogody i przyrody.
TFTC