Nie lubimy zakopków... Ale tu, to co innego. Stara, dobra szkoła, za to leci zielone 

Niestety bez długopisu. Zatem fotologowanie :(

TFTC

Obrazki do tego wpisu:

Logbook1

Logbook2

Objazdowo po Warmii i Mazurach z piter3004.

Zakopki jednak dobrze się mają. Bardzo przyjemna spacerowo okolica.

Budynek kaplicy też ciekawy.

TFTC

Byłem tu już w 2009 r.  OP114A Dojście chyba jakoś inaczej wyglądało, ale kto wie, bo pamięć jest ulotna. Fotki z tamtego okresu w załączeniu. Obecna skrzynka od Wuja Michał jak zwykle z górnej półki. Jakie, to były dawne czasy geocachingu wspaniałe, ale teraz też jest fajnie. Pozdrawiam!

Obrazki do tego wpisu:

Stare zdjęcie

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.

Znalezione z załogą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dzięki

Tftc! Deszczowe popołudnie w Kadynach z Lizakiem - miejsce mojego dzieciństwa, dosłownie;) Jako kilkulatkach bawiłam się w tych ruinach (kaplica, pałac, klasztor) w chowanego. Potem przyszła pora na książki Nienackiego i Niziurskiego. Można powiedzieć, że na opencaching byłam "skazana" od najmłodszych lat;p

Oj, to nie tak miało być panowie, nie tak ... A poszło jak zwykle, czyli niezgodnie z planem. Plany były bardzo szerokie, zagadki rozwiązane, plecak spakowany, noclegi porezerwowane, Camino i Via Baltica na mnie czekały. A tu bęc, problemy ze zdrowiem i nici z planów. Najpierw osobisty lekarz i nadzorca medyczny wydał ZOMZ - zakaz opuszczania miejsca zakwaterowania z powodów medycznych, potem zakaz podtrzymał lekarz rodzinny i kardiolog. Podejrzewałem zmowę, złość ludzką i invidię - ale po zagrożeniu rozwodem musiałem ustąpić z zajmowanych linii oporu i wycofać się na z góry upatrzone pozycje, w celu skrócenia linii frontu. Akurat ten ruch był do przewidzenia i zgodny z wieloletnim doświadczeniem małżeńskim. Na pocieszenie zostały mi krótsze wyjazdy z osobistym nadzorcą medycznym, dbających o mój stan zdrowia i bym się przypadkiem nie przemęczał, ani nie korzystał z komputera (choć zupełnie nie wiem co to miało wspólnego z moim zdrowiem).

Skrzynka znaleziona w czasie kilkudniowego wyjazdu do znajomych w Elblągu. Tego dnia rodzinny wyjazd do Fromborka i okolic, keszersko całkiem niezły. FAV za wykonanie

Znaleziona bez problemu.

Dziękuję za założenie skrzynki i pozdrawiam Założyciela.

Zaległy wpis.Dzięki za skrzynkę.

Wpis zaległy, TFTC!

Znaleziony. Dzięki 

Dzięki:)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu. Dziękujemy.

Zakładana wraz z właścicielem. To była super wycieczka, dziękuje za współudział, pozdrawiam. 

Ja do kesza dostałem się trochę inną drogą. Przejechałem między budynkami stadniny, zaparkowałem przy wjeździe na łąkę i na piechotę już tylko kawałeczek. Akurat świeciło słońce więc miejsce bardzo malownicze, choć nie wątpię że w innych okolicznościach pogodowych zagubiona kaplica w lesie może wyglądać jak z horroru. 

Bardzo fajny pomysł na skrytkę. Znaleziona już po zachodzie słońca. Zwiedzanie kapliczki z latarką robi wrażenie.

Dodano 4 x 1 zł - rok 1990.

A mówili, że prawdziwych zakopków już nie ma... Fajnie wrócić do oldschoolowych czasów, kiedy to skrzynka cieszyła po prostu dlatego, że była :) 
Może to nie była wyprawa krzyżowa, może nie nawracaliśmy ogniem i mieczem, niemniej korzystając z okazji, iż pewna Księżna wyjechała anektować zamorskie terytoria, tym samym zostawiając swoje rodzinne ziemie bez opieki, postanowiliśmy je zająć i nieco ograbić, po uiszczeniu kontrybucji zwrócimy:P :P
Obiekt i jego usytuowanie robią wrażenie :D

Nie wiem, co to znaczy "pochuchać", mogę się jedynie domyślać :) 

Niezależnie od tego, co się tu wyprawiało w przeszłości, warto odwiedzić kaplicę, bo robi naprawdę spore wrażenie.

Kesz starannie przygotowany, bardzo fajny :)

TFTC!

Dzięki!

Dyskretnie, STF. Reszta wpisu później.