Zjednoczone Siły Natury GZS (Gorzów Zielona Sulechów).

Najpierw jak gura - Ciachol prówał iść "Mysią dziurą albo Hydraulicznym szlakiem..." ale tamtędy trzeba by iść "na malucha" a my jednak cały czas w Kingsajzie i to bez Polo Cocty, Chwila bobrowania  i znaleźliśmy właściwe wejscie do  Opserafotrjum. Chwila wspinaczki "czarnym szłakiem" (ciekawe czy można wpisac do ksiązeczki GOT PTTK) i znaleźliśmy się w samym centrum.... Wcześniejsi Znalazcy pisali, że wieje, że dmucha, że niepokój.. a my cisza, spokój.. tylko wszędzie  "ciemność, widzę ciemność.."  ale spokój mi się udzielił, ze na końcu tego ciemnego tunelu widzałem Światłość... Jednak jeszcze nie szedłem w stronę Jasności ( ale mam nadzieję, ze w swoim czasie będzie mi dane)- mimo, ze szczeble wyglądają solidnie i pewnie dało by rade.. dzisiaj skupiłem się na keszu. Po chwili znalezliśmy. Logbook już czarny jak otoczenie i to chyba już nawet reaktywacyjny gury, więc chyba nawet sam kesz to już nie oryginał. Ale to mniej isotne, bardzo mi się podobało, w tym miejscu i dzięki za pretekst by się tu dostać. :)

Wspólny wypad na Dolny Śląsk z Ciacholem i KLAB-em. Chłopacy się uparli na znalezienie jak najtrudniejszej trasy do wnętrza, a ja sobie na spokojnie obszedłem okolicę i znalazłem to właściwe, całkiem wygodne (acz aromatyczne). Keszyk to zdaje się reaktywacja, ale jest na miejscu, a za samą miejscówkę należy się rekomendacja - w takim wnętrzu jeszcze nie miałem okazji się znaleźć
Dzięki Meksha za kesza.

Wspólny wypad z borkiem i KLABem. Dzięki za kesza.

To istne 'core tenebris', ale coś nie mogłem do niego początkowo trafić próbując dwóch wąskich przejść. Po krótkich konsultacjach się udało  

Zazwyczaj nie wchodzę do takich obiektów gdy jest duży wiatr, a tutaj przy wejściu był po prostu huragan.

Czarno i pięknie.

Fczasy pot grószom chociaż tylko jednodniowe to miło spędzone w męskiej ekipie.
Serdecznie dziękuję, miło spędzony czas.

Klimatyczna miejscówka, podobało się, a kesz ładnie się wkomponował w otoczenie.

Szybki wpis i z powrotem, bo wiało jak w kieleckiem ;)

Wypad na wyfczasy pod grószom na sam koniec wakacji w mocnej ekipie z GFS-em, Hr. Jan Usz-em.

Dzięki za kesza.

Taa... Sztygarowi to wszystko co czarne to się podoba. Hmm... Mnie też się podobało. Dzięki.

niesamowite co można zrobić z cegły , artefakt juz miał być zakoszony ale zorientowaliśmy się ze to TO , dzięki

nie powiem, że ktoś chciał toto zabrać ( bo fajne na kesza będzie ) tylko okazało się keszemno więc zostało tam gdzie było po wpisie :)  Majówkowo z Nann i Norbim.  Dzien wolny, więc nie będziemy siedzieć w domuserdeczne dzięki za kesza i za pokazanie miejsca.

Otóż to mi przypadł zaszczyć władowania się do dziury. Ucieszona, że nie muszę pełzać tylko elegancko ciorać kolanami, bo w swej nieskończonej bystrości znalazłam drugie wejście, nie ogarnęłam że robiłam to zupełnie niepotrzebnie . ale luz... weszłam wyszłam więc można iść po kesza. Bardzo ładne cacko. i to całkiem na czysto

#4850

Prawdziwego bonusa sam sobie zrobiłem. Zanim trafiłem we właściwe miejsce próbowałem wejsc dwiema innymi drogami. Jedna polegała na czołganiu się w czarnym pyle w tunelu o wysokości 30 cm. W domu okazało się nawet w majtkach mam ten pył.

Za pokazanie mega miejsca w Fabryce z mega widokiem, za wynalezienie wejścia i za przygodę na tym keszu leci zielone. 

Jest maras jest dobrze;)
"Bonus-gratis" zawsze cieszy;)
- Włazić? Czy Ty wleziesz, boś i tak już ufajdany!
-Włażę!.
I wlazł;)

Jak Ślązak zobaczy czarne to włazi nawet jak nie potrzeba, naciera się czarnym i cieszy jak dziecko....

Fabryka celulozy najechana w towarzystwie Lago, MarioiMoni, karwdo, Andzi.
Dziękujemy za okeszowanie obiektu, za podnoszenie tętna, za widoki, za frajdę!
Wszystkie kesze gwiazdkowe! Wrócimy jak nazbieramy zielonego.

Odwiedziny w byłej fabryce celulozy wraz z CHrząszczami , Karwdo , Andzią i naszym psiakiem Lago. Wlazł i się nie umazał.

Dzięki za skrzyneczkę

Restauracja odnaleziona ekspresowo, mieliśmy tyle szczęścia, że w tym dniu, obserwatorium było również czynne. Stwierdzając, że to nie możliwe, że to tam, udaliśmy się w poszukiwaniu innego wejścia. Fakt, że udało się wejść do obserwatorium, nie utwierdził nas w przekonaniu, czy aby na pewno jesteśmy w dobrym miejscu. Szybki telefon do przyjaciela i już sie okazało, że jednak powinniśmy się wcisnąc w to miejsce, które wydawało nam się za niemożliwe. Skrzynka wpadła w rączki już po chwili. Okazało się, że jest przypalona i zatyczka jest stopiona, uniemożliwia to otwarcie skrzynki. Poradziliśmy sobie, lecz pojemnik koniecznie wymaga serwisu. Dziękuję za skrzynkę.

Skrzynka uległa uszkodzeniu, jednakże znaleziona z MateuszAZL TFTC :)

Miał być urbex. Jest, ale są też i kesze, na początku w planach odwiedzenia tego miejsca nawet nie wiedzieliśmy, że są tu jakieś skrzynki a co dopiero geościeżka, miłe zaskoczenie bo urozmaiciło to nasze zwiedzanie całego obiektu. Prawie wszystkie skrzynki na mega wypasie, lubimy jak trzeba się gdzieś wspiąć, przeczołgać itd., za wszystkie skrzynki serdecznie dziękujemy i założycielom chylimy czoła bo naprawdę kesze robią robotę i wymagają trochę sprawności i myślenia.

 

Byliśmy jednymi z tych co myśleli, że trza głębiej, ale jednak nie trza i bezproblemowo

W ramach bonusu Da i Ha nurkowały do środka, a Ha nawet dwa razy :-). Znaleziona podczas dokładnej wizytacji obiektu, do czego nakłonili nas założyciele, atrakcyjnie poukrywanymi skrzynkami. Dziękujemy i zachęcamy do rozważnych odwiedzin.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skuszona romantyczną randką w ramionach Ereba, czym prędzej udałam się w ciemną otchłań w poszukiwaniu ekstazy. Błogie chwile we dwoje zostały zakłócone przez stróżujące pająki. Jak się później okazało, szczęścia nie trzeba było tak głęboko szukać, było tuż na wyciągnięcie ręki. ;-) 

Dziś wyszło na jaw kto ma korzenie gwarka i lubuje się w długich i ciemnych odmętach prawdy. Gratki dla Ha i Da za wymacanie w ciemnościach czego tam trzeba :-) 

Today team "Polowanie na urbex" z ekipą ReAl RoLaDa i Haha

W ramach wypadu  ReAl RoLaDa i Haha do Papierni. Lokalizacja bonusa wyszła nam intuicyjnie, już na początku zwiedzania, metodą doktorską. Z odnalezieniem samego logbooka było trochę gorzej, bo potrzebne okazały się dwa podejścia. TFTC!

Na początku myślałem że naprawdę trzeba wejść tam głębiej, jednak po chwili dostrzegłem gdzie się skitrał kesz, dzięki :)

Zawsze lepiej ułatwić sobie życie, ale my tym razem woleliśmy je utrudnić. Oczywiście mówiłam, że to nie tam, ale skoro bamba się uparl, to przecież nie pozwolę żeby sam znalazl kesza. Wlazlam za nim, podreptaliśmy sobie i nic. Po opuszczeniu nietrafionego miejsca, druga miejscówka okazała się strzałem w dziesiątkę,dzięki :)

Najpierw znaleźliśmy idealne pomieszczenie na kesza, po dogłębnej penetracji okazało się że to nie to.

I tu zacytuję jeden z moich ulubionych tekstów filmowych

 

"Jak Zenek wywalił Jasia przez drzwi i Lusia na niego:
-Zenek, idioto, to nie ten
A on:
-Najmocniej pana przepraszam, no myślałem że to ten."

Obecna przy zakładaniu skrzynki. Tutaj było trochę kombinacji alpejskich, ale w efekcie Meksha zrobiła co trzeba. Mówią, że brudne dzieci to szczęśliwe dzieci, dodam, że dorośli równieżDzięki za skrzyneczkę i świetną zabawę :)

Siedząc i pilnując plecaków współtowarzyszy obiecałam sobie, że kiedyś tu muszę wrócić, bo nigdy TAM nie byłam. Dziękuję za wszystkie radości towarzyszące nam przy zakładaniu "Stasiościeszki"!

Obecny przy zakładaniu. Teraz trochę żałuję, że nie wykorzystaliśmy dinozaurówSama miejscówka jak i dojście do niej było ciekawe. Dzięki za wspólną, fajną zabawę.

Z wyimkiem poszło sprawnie, z keszem już nie tak zaraz po maśle z górki. Polazłem pierwszy, potrzymałem sobie kesza, odłożyłem i wróciłem - oczywiście tylko po to, by bardziej doświadczeni mogli się wykazać ;)) Paliwo rakietowe robi wrażenie i myślę, że to właśnie przez nie nie poznałem, z czym mam do czynienia :)) Dziękuję bardzo.

Hello,

Niezłe to obserwatorium, tylko strasznie już brudne - widać brak gospodarza ;)  Tu mała niespodzianka: maskowanie dobrze się przymaskowało. Zabierzcie ze sobą rękawiczki, przydadzą się. Dzień, więc gwiazd nie widać. Skupiliśmy się więc na podziwianiu architektury i detalach obiektu. Pzdr, Wojtek

Opserwatorjum jako obowiązkowy element wycieczki. Strasznie ciemna noc tu panuje. Dziękuję, pozdrawiam.