Zjednoczone Siły Natury GZS (Gorzów Zielona Sulechów).

"Oto Święty Szczyt
Jestem tutaj z nim
Patrzę stąd na Babilon.."

Na pas startowy dostaliśmy się bez problemu, bo oprócz  terminala, jeszcze ze dwa wejścia techniczne - zresztą  później korzystaliśmy zamiennie z każdego przy poszukiwaniach innego kesza.

Tutaj  z keszem bez problemu, - każdy z nas obstawił swoje "Blade drzewo" i szukał, po chwili Ciachol ogłosił, że ma.

Stąd zwijaliśmy na " setę z popychaczem.."  gdy na pasie pojawiło się dwóchobcych  osobnikow. Okzało się, że to pasarówie z WLKP, któych mijaliśmy przy drodze, Przywitanie, wymiana uprzejmosci itd. okazuje się ze urbexowcy-urbexiarze i sądzili, ze my również.. krótki opis tego co tu robimy i jakie "Barwy reprezentujemy" i widać było wyraźne zainteresowanie temat. Spisali nazwe i namiary na serwis OC, może cosik z tego będzie - ziarno zasiane. My lecimy dalej

Wspólny wypad na Dolny Śląsk z Ciacholem i KLAB-em. Dla mnie tu już zaczęły się małe schody, bo taka wysokość w takim obiekcie średnio komfortowa, ale widoki zmniejszyły te niedogodności i po krótkiej adaptacji człowiek się przyzwyczaił. Na lotnisko oczywiście zamiast sensownym wejściem to żeśmy trafili drogą alternatywno-gimnastyczną, ale można i tak. Wieża kontroli lotów robi stąd jeszcze większe wrażenie niż z dołu.
Dzięki Wesker za kesza.

Wspólny wypad z borkiem i KLABem. Dzięki za kesza.

Niby CPK stoi, ale materiały użyte do jego budowy nie przekonują za bardzo, co stawia w wątpliwość jego długowiecznośćStachu był chyba jedynym pasażerem! Wystarczył jeden 'descent' :D

Normalnie Centralny Port Komunikacyjny. Pas solidny, betonowy, długi, plus imponująca wieża kontroli lotów. A ja niedowiarek nie wierzyłem naszemu rządowi, że jest w stanie to zrealizować. Oto jest: Lotnisko z papieru.

Fczasy pot grószom chociaż tylko jednodniowe to miło spędzone w męskiej ekipie.
Serdecznie dziękuję, miło spędzony czas.

Czytanie ze zrozumieniem to dopiero połowa sukcesu, jeszcze kesza trzeba znaleźć.

Widoki z londowiska super, akurat nic nie londowało/startowało, więc można się było oddać podziwianiu okolicy.

Wypad na wyfczasy pod grószom na sam koniec wakacji w mocnej ekipie z GFS-em, Hr. Jan Usz-em.

Dzięki za kesza.

Fajne... I nie takie straszne. Dzięki.

był tu polew , dzięki 

no i w p.u wylądowałMajówkowo z Nann i Norbim.  Dzien wolny, więc nie będziemy siedzieć w domuserdeczne dzięki za kesza i za pokazanie miejsca.

no ba! jest urbex więc musi być dach - piękne widoki ! z Norbim i Rubinkiem 

#4847

Najpierw jak znany tupolew wylądowałem na innej brzozie. 10 metrów obok. Odszedłem na drugi krąg i kolejne lądowanie idealnie po pasie schodowym do kesza. 

Widoki niezapomniane. Zachód słońca...ehhhszkoda, że żona w aucie została;)

Spontaniczny napad na urbeks w towarzystwie Chrząszczy i Mariosów.

Piękny zachód słońca na lądowisku był tego dnia...
Fabryka celulozy najechana w towarzystwie Lago, MarioiMoni, karwdo, Andzi.
Dziękujemy za okeszowanie obiektu, za podnoszenie tętna, za widoki, za frajdę!
Wszystkie kesze gwiazdko UEwe! Wrócimy jak nazbieramy zielonego.

 

Edit. Powrót z gwiazdą.

Odwiedziny w byłej fabryce celulozy wraz z CHrząszczami , Karwdo , Andzią i naszym psiakiem Lago. Widoki u góry przy zachodzie super, a Monia z Lago na dole-też fajnie.

Dzięki za skrzyneczkę

Wszystko stało się jasne jeszcze szybciej, niż się tego spodziewaliśmy. Okazało się również, że drogi do kesza są dwie, a my wybraliśmy tą mniej oficjalną, bo czemu by nie. Oględziny okolicy i po chwili skrzyneczka jest w naszych rączkach. Dziękuję.

Znaleziona z MateuszAZL TFTC :)

Miał być urbex. Jest, ale są też i kesze, na początku w planach odwiedzenia tego miejsca nawet nie wiedzieliśmy, że są tu jakieś skrzynki a co dopiero geościeżka, miłe zaskoczenie bo urozmaiciło to nasze zwiedzanie całego obiektu. Prawie wszystkie skrzynki na mega wypasie, lubimy jak trzeba się gdzieś wspiąć, przeczołgać itd., za wszystkie skrzynki serdecznie dziękujemy i założycielom chylimy czoła bo naprawdę kesze robią robotę i wymagają trochę sprawności i myślenia.

 

Miejscówka pierwsza klasa, żeby tam dotrzeć wybraliśmy tą trudniejszą drogę, ale ważne, że się udało, później tylko wziąć co swoje, wpisać się i można odpocząć podziwiając okolice

Lajon od razu odkrył,a potem robił za jednosobową lożę szyderców, a przy okazji podziwialiśmy lotnisko. Znaleziona podczas dokładnej wizytacji obiektu, do czego nakłonili nas założyciele, atrakcyjnie poukrywanymi skrzynkami. Dziękujemy i zachęcamy do rozważnych odwiedzin.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Melduję, iż lądowanie przebiegło bez większych problemów. Właściwy keszopas namierzony, a widoki zapierają dech w piersiach. Takie odLoty to przyjemność. :-)

Bardzo przyjemne te odloty na górze, widok na potężny komin tylko dodawał ochoty na szukanie, a poszło całkiem łatwo. 

Dziś team "Polowanie na urbex" z ekipą ReAl RoLaDa i Haha

W ramach wypadu  ReAl RoLaDa i Haha do Papierni. TFTC!

Ja to zawsze muszę sobie utrudniać życie i zamiast wybrać łatwiejszą drogę to na chama przechodzę przez pół papierni po dachach, dzięki :D

Londowisko szybko wypatrzone i keszyk nietrudny do podjęcia choć przy podejmowaniu warto uważać żeby nie wylondować pietro albo dwa niżej. Świetne widoczki wokół,dzięki :)

Akurat nie londował więc przez dłuższą chwilę podziwialiśmy widoki, dzięki

Obecna przy zakładaniu skrzynki. Kiedy znaleźliśmy się na londowisku to Wesker szybko przystąpił do działania. Co prawda denaturatu nie mieliśmy, ale nie przeszkodziło to w działaniu. Korciło by udać się na odrobinę dalszy spacerek, ale w sumie w planie nie było znaleźć się poziom niżej lub dwa (kto wie, jak by się to skończyło) w chwilę, więc odpuściliśmy dalszy spacer i grzecznie schodkami wróciliśmyDzięki za skrzyneczkę i świetną zabawę :)

Obecna przy zakładaniu. Halo, Brzoza, czy mnie słyszysz?Bardzo się cieszę, że tu trafiłam, wcześniej nie byłam na tym lotnisku! Przy okazji wczasów Stasia okazuje się, że jakoś umknęło mi wcześniej z połowę obiektuNa płycie lotniska można by się nawet opalać, ale pracownicy wieży kontroli lotów się lampiąDzięki za wspólne lądowanie!

Faktycznie widoki niezastąpione, projektanci hotelu idą z duchem czasu stawiając na modne w dzisiejszych czasach zielone dachy. Weszłam - znaczy kesz dostępny dla niepełnosprawnych inaczej ;)

Jak się okazało, na lądowisko prowadzą co najmniej dwie drogi, a tylko ja wybrałem atak oknem ;)) Najpierw było szukane po opisie, a potem już tak, jak trzeba. Tu trzeba bardzo, bardzo uważać, po czym się stąpa. Polecam tę okolicę i dziękuję bardzo.

Hello,

Latanie Tupolewem to zbyt ryzykowna zabawa. A i lotnisko systematycznie zbliża się do stanu, gdy przestanie nadawać się do czegokolwiek. Profilaktycznie patrzcie pod nogi i wyczuwajcie naprężenia. Są strefy, gdzie robi się bardzo miękko. Bardzo przyjemny keszyk. Jego poszukiwania pozwoliły na znalezienie nowych perspektyw do fotografowania tego i owego. Pzdr, Wojtek

Droga do kesza niczym ucieczka z więzienia. Dziękuję, pozdrawiam.

 

PS. Dodaję zielone, misja podjęcia i sam kesz są świetne.