Solowa wyprawa na podbój Międzyrzeca Podlaskiego. Przyjąłem wyzwanie wyczyszczenia całego miasta i żwirowni w jeden dzień - łatwo nie było, oj nie, ale po całym dniu i ok 40km w nogach mogę ogłosić pełny sukces, plan wykonany na 100%, a satysfakcja wynagradza całe zmęczenie. Serdecznie dziękuję założycielom, przede wszystkim Baton123 za trud włożony w założenie i utrzymanie tak wielu świetnych skrzynek.

Wymieniłem pełny logbook.

Udało się przy drugim podejściu. Tabliczka z imieniem nie mała, ale znalezienie jej trochę mi zajęło. Dziękuję za kesza.

Trafiłem z poszukiwaniami chwilę przed mszą, ale warto było poczekać i poszukać na spokojnie.

Wpis po zakończeniu wyprawy, skrzyneczka znaleziona wraz ze scrush.

Dziękujemy

Jest Artur, dobrze pilnuję :)
Tftc

Największym problemem było ustalenie, który to Artur. Potem już "z górki".Dziękuję za skrzyneczkę.

Nadszedł dzień, w którym wybrałem się do Międzyrzeca. Plan był bardzo ambitny, jednak udało się go wykonać połowicznie. Na pierwszy cel wziąłem Demony. Późniejszym celem były kesze usytuowane bardziej w mieście. Ciekawe i urokliwe miasto, po którym oprowadzany keszami Kolegów spędziłem bardzo przyjemny dzieńzostało mi tu jeszcze nieodkrytych miejsc i keszy

Dość ruchliwe miejsce w taki czas, trzeba było poudawać serwis rower :-D

Dziękuję za przedstawienie miejsca i za kesza

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Jednośladem po terenach niby blisko, ale mentalnie daleko.

 

Chyba z osiem kółek było zanim znaleźliśmy to co potrzeba.

 

Dzięki,

Po licznych trudach i zmaganiach Cezex znalazł. Dziękuję za skrzynkę.

Znaleziona podczas eventu u Batona. Pierwszy raz jesteśmy w tych stronach na dłuzej niz przejazdemdziękujemy!

Odkrywając wspolnych przodków szukanie keszy idzie ciezej. Spacerem po.. Międzyrzecu. Dziękuję

Słońce praży, wicher wieje, a my w parku jak te beje. Dzięki.

Pod czujnym okiem Artura

Dzięki za keszyka

Drugi dzień na Podlasiu.  Znaleziona razem z Hobbbystą. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca

Styczniowa wyprawa na wschód. Kesz znaleziony ma się dobrze czeka na kolejnych znalazców.

Naprawdę miła i niezwykle szybka skrzynka. Znalezienie nie sprawiło mi kłopotu. Miejsce historyczne zadbane, niesamowite i przepiękne. Niby centrum miasta, ale spacerowiczów jakby mniej. Bez stresu i nerwowego rozglądania się. Czego więcej trzeba w tej zabawie? Oto piękno miejskich keszy. Miejsce warte poznania. Dziękuję za opowiedzenie części historii tego miejsca  =) wraz z Autorem  =)

Bamba szybko namierzyl kesza,dzięki :)

Spacerkiem po rozgrzanym słońcem Międzyrzecu. Niektóre quizy zrobione z marszu, nad niektórymi trzeba było troszkę pomyśleć a jeszcze inne dały nieźle w kość. Wszystko co ważne dla miasta zostało zebrane w tej ścieżce, dziękuję i polecam.

Wycieczka szlakiem lokalnych  ciekawostek. Dziękuję za pokazanie miejsca  kesza. Pozdrawiam

Sobotni, leniwy spacer śladem super keszy na międzyrzeckiej mapieWielkie dzięki za skrzynkę i okazję do spaceru po moim ulubionym miasteczku.

Weekendowa wyprawa keszerska w związku z eventem "rozruszajmy wschód - OP9HEP".
Wspaniałe poszukiwania po zabytkowym i niezwykle oskrytkowanyn mieście wspólnie z Lubą - Alepanią
Gratulacje Baton123 i IrminaF za organizację i przygotowanie miasta ????
Oj, troszkę się zawiodłem, Artur prezentuje tyle pięknych skrytek, a kesz kompletnie gdzie indziej????
Dzięki!
Czuwaj!

Milion razy przechodziliśmy w ciągu dwóch dni obok kesza...ehhh...:)
Dziękuję za piękną skrzyneczkę:)

A to tu jest...
Wydaje mi się że byliśmy to 4 razy.

Międzyrzecz dziś!

Rozpoczynamy okoliczne wyimki i quizy podczas świetnego eventu w Międzyrzecu Podlaskim.
Piękne miasto i co krok coś ciekawego do zobaczenia.
Wraz z hrabią i karwdo.

Dziękujemy

Oj tu to się działo. Wsryd pisać. Dzięki.

Kesz nad którym spędziliśmy najdłużej czasu. Gdybym nie wiedział że autor na świeżo serwisował ścieżkę to bym odpuścił. A tak w końcu jest, wypatrzony element podpowiedzi i kropki połączyły się w całość.

Pomoc przy zakładaniu i serwisowaniu.

Wykonano serwis skrzyneczki, zmieniono miejsce ukrycia i wskazówkę. Zapraszam do zdobywania!

Jesienna wyprawa do Międzyrzeca Podlaskiego. Nie taki diabeł straszny, jak go malują - nie lubimy keszy, w których trzeba coś przeliczać i wyliczać, dlatego tak późno wybraliśmy się po skrzyneczki Batona. To był błąd. Dziękujemy Założycielowi za pokazanie miejsca i skrawek historii Międzyrzeca.
Byliśmy już w parku, ale nie mieliśmy wiedzy, że te dwa dęby są takie oryginalne. Właśnie za to rozjaśnianie ciemnej strony wiedzy, kochamy Opencaching.

Rekomenduję, znakomitą skrzyneczkę, która jest uzupełnieniem już istniejącej  GeoŚcieżki po zabytkach Międzyrzeca Podlaskiego.Skrzyneczki są zainstalowane w miejscach nie kolidujących ze skrzynkami starszej GeoŚcieżki, wzajemnie się uzupełniają. Miejsca zainstalowania skrzyneczek są dostępne nawet dla osób niepełnosprawnych, dla dzieci i młodźierzy.Wyposażenie skrzyneczek w przedmioty podróżne - przebogate.Maskowanie łatwe i wtapiające sie w strukturę okolicy skrzyneczek. Uważne i powolne liczenie nowych kordów, szybko prowadzi do odnalezienia "skarbu".  Rozmaitość skrzyneczek uatrakcyjnia podejmowanie skrzyneczek a wszystkie czynności keszerskie staja się wielka przyjenością i uciechą w ich odnalezieniu.Serdeczne dzięki Ojcu Założycielowi i spółce tej Geościeżki, za trud i poniesione koszty  w jej budowie.TFTC.

Trochę deszczowo, ale skutecznie. Skrzyneczka znaleziona bez problemu.

Znaleziono szybko i sprawnie. Tftc

Keszowa wyprawa wraz z eMeLLką i Kumeiką w okolice Drelowa i do Międzyrzeca. Wyruszyliśmy przed południem, a wróciliśmy dopiero po nocy, ale i tak nie udało się zrealizować całego planu, więc jeszcze po kilka keszy wrócimy. Dziękujemy za wszystkie skrytki, ich serwisowanie, pokazanie ciekawych miejsc i zagadek. TFTC!
FTF! Mimo dobrego kombinowania, udało się namierzyć dopiero po telefonie. Super schowane, problemy wystąpiły dopiero przy wyjmowaniu logbooka. Dodałyśmy sznureczek. Dzięki!

Znalezione podczas keszowej wędrówki z kumeika i petruczenko2.

Namierzenie kesza zajęło jakieś dziesięć minut. W końcu musiałyśmy się poradzić eksperta. Kesz odnalazł się w końcu w miejscu, które obmacałyśmy z pięć razy. Odkręcenie nakrętki wydawało się trudne, ale wyjęcie logbooka zajęło nam szesnaście minut (specjalnie liczyłyśmy czas). Tak więc kesz chyba zasługuje na co najmniej 3,5 gwiazdki trudności w terenie. Dodatkowy atut to chmara niehonorowych biorców krwii atakujących mimo zaaplikowania repelentu.

Sprawdzone, kesz na miejscu. Trzeba dokładnie szukać "pod parasolem" 

Tutaj polegliśmy. Dęby na ul. Listopadowej  zostały przejrzane przez nas centymetr po centymetrze i niestety nic nie znaleźliśmy.   Odkryliśmy nawet dąb zdzisław znajdujący się na terenie pobliskiej cukierni,  ale tam też kesza nie było.