Takie kesze lubię najbardziej. Dzięki

Znaleziona z Weroniką Adamem i Izą. Tu jedynie po stopniu trudności udało się zlokalizować skrzynkę. Dzięki za kolejną ciekawostkę o tym miejscu. 

#2095

Najpierw obmacany nie ten beton, ale chwilę później skrzyneczka  wypatrzona. Dzięki

Wizyta serwisowa. Wymieniłem całość na nową całość. Można poszukiwać, powodzenia.

Przy okazji serwisowania skrzynek w Lubiążu. TFTC!

Postanowiłem (się tego) nie podejmować.  ;)

Obszedłem wszystko do okoła i została tylko jedna możliwość. Dzięki

Dzięki!:)

Wszyscy w nadzieji na wspinanie trochę zaskoczeni wysokością ale kesz udało się podjąć dziękujemy :) 

Ślepota, po prostu ślepota. Szukam i szukam i szukam i nic. A wystarczyło na samym początku na sekundę przystanąć i się rozejrzeć.

W klasztorze mnóstwo oczu a tutaj na spokojnie bez obserwacji. Dzięki :) 

Postój w Lubiążu podczas powrotu z urlopu -  na miejscu wszystko jasne.

W czasie powrotu z urlopu postanowiłam zostać Klasztornym Detektywem. Nie było tak łatwo, jak się wydawało, ale cel został osiągnięty. Dzięki za skrzynkę ze spacerem po łące :) 

Ależ wysoko :D

Dzięki!

Razem z Szablą i Blondi. Dziękuję. 

i konia można napoić w tej studniKesza udało się wypatrzeć i podjąć. Widok na klasztor bardzo ciekawy z tej okolicy. Razem z Szablą i Stasiem. Dziękujemy. 

Ciekawy obiekt. Koni niestety w pobliżu już nie ma ale wysoka dorodna trawa i owszem ze stadem głodnych komarów. skrzyneczka po chwili namierzona ale chyba nie była tak jak założyciel ją zamontował, teraz chyba już jest. Razem z Blondi i Stasiem. Dzięki. Ładny stąd widok na klasztor. 

#3354

Oczywiście konie poszły po złym torze i sie zatrzymały jak sie okazało, że dalej potrzeba stópek japonskich.

Przy okazji - pamietam jednego z pierwszych Marianów gdzie kesz był na samej górze takiego przybytku. Wchodziło się "na misia" stawiajac stopy pionowo (bo tylko tak się tam mieściły). I płacząc dokonując wpisu, bo tak zgniatana stopa na której wisiałem bolała.

Doceniam takie kesze ;) 

A już chciałem po drzewostanie pobetonować ale nie mogłem wypatrzeć, a jak juz wypatrzyłem to się puknąłem w betonowe czoło jak mogłem tam szukać kesza gdzie go nie było ;)) dzięki

Skrzyneczka szybko i sprawnie podjeta,dzięki :)

Przypomniały mi się dawne keszerskie czasy:) Klasyka gatunku. Razem z Alą podczas sobotniego keszowania. Dziękujemy i pozdrawiamy! 

Szybka akcja, dzięki.

Poszły, ale dopiero po uzyskaniu telepomocy od Nieski - dziękujemy i fizycznej pomocy od Rubina, który pojawił się jak na zawołanie w towarzystwie Nannette oraz Maria i Moni - dziękujemy. :-)

TFTC!

Wieczorny spacerek, dzięki!

Młody wlazł gdzie trzeba i wyciągnął co trzebaLecimy dalej.

Kiedyś tu było stado ogierów, dziś podążało stado keszerów. Chwilę nas zwodził koński kesz. W bujnej zieleni niełatwo go wypatrzyć. Dziękuję za ciekawostkę tłumaczącą poniekąd te trawiaste tereny wokół klasztoru. Zdaje się, że dziś korzystają z nich miejscowe krówki ;)

Mam bujną wyobraźnię. Widziałam te tabuny koni oczami duszy. Dziękuję.

Chcesz podobać się kobietom?

Twardy dla nich bądź jak beton.

Śpiewał artysta...

Dzięki.

i tylko koni , tylko koni i tylko koni żal ....no i bogactw opactwa , ale by dzisiaj ludy ciągnęli  do niego , dzięki

Ładny widoczek na klasztor. Dobrze, że nie tam na dole.

Dziękuję za kesza.

Jak dla mnie trudność terenu trochę większa, a maskowanie jak to u uhuhu solidnie wykonane.

Z GFS-em i Hr. Jan Usz-em podczas Cysterskiego eventu.

Dzięki za skrzynkę.

Przedspotkaniowe wcielenie się w klasztornego detektywa. 

Na teren przybyliśmy około dwie godziny przed czasem, trzeba było je jakoś zagospodarować. 

Na pierwszy ogień poszedł quest o drzewach, bo był najbliżej parkingu, a potem od kesza do kesza i nie wiadomo kiedy udało się zabrać całość /KD/.

Kolektywny etap zdobywania ścieżki - dla pięciu keszy zawiązaliśmy koalicję z ronją i night_time i chyba każdy był zadowolony.

Night_time w roli {...}, a dwóch chłopa w ekipie ;). Grunt, że poszło sprawnie.

Hello,

Z wielką przyjemnością pozwoliliśmy night_time na wybryki przy skrytce. W sumie brykała jak te konie na betonie :)  Pzdr, Wojtek

Oczywiście jak na maniaków przystalo najpierw rzuciliśmy sie do studni... a potem do czytania:). Ach to przez to szukanie na wyścigi tyle emocji... Ciekawa historia. Dziękuję za skrzyneczkę:)

Kolejna zaskakująca historia z życia klasztoru. Że niby tu początek hodowli koni? że tor wyścigowy? Wow!
Kesza szybko siegnął norbinorek, ja podziwiałam widok na opactwoDzięki!

Uskrzydlona dptak dziabnęła kesza, który nie miał z nią żadnych szans. Dzięki. ;-)

Gdy zajmowaliśmy się przyziemnymi sprawami, pojawił się zachwyt dptakowej - i już wiadomo kto musiał się udać po skrzynkę ;-) 

W dużej grupie taniec na słupie. Znaleziona z ekipą DHL. Tego powiedzenia nie wykorzystaliśmy, dziękujemy.

widoczek faktycznie ładniusi i tylko koni brak... dzięki

Przed-spotkaniowe keszowanie z Buniaczkiem, Algidą i Redanem w Lubiążu. 

Odkrywanie pocysterskich zakamarków, hyc hyc i kesz w zaliczony, dzięki

Takie ściemy, to my, a nie nam. Już od czasów Morcinka każde dziecko wie, że śląskie konie nie na łąkach ni betonie się pasą ale na - lub w -  pokładach węgla.  Niemniej, z wysokości kesza roztacza się piękny widok na klasztor. Zapraszam po więcej. TFTC!

Obrazki do tego wpisu:

Widok

FTF

Oj poszły konie, poszły. Musiały mieć podawaną dobrą karmę :P  Sam keszyk już wołał mnie z daleka.W tym miejscu chwila relaksu bo cień i dobre widoczki. Dzięki.