Muszę sprawdzić i podłożyć nowy :) 

Spacerkiem z sąsiedniej Łąki zajrzeliśmy i tu. Albo ponownie spadła (ale nie dostrzegliśmy) albo słonecznie, leniwa sobota spowodowała geoślepotę. Nic to, jeszcze będzie okazja do powrotu.

Skrzynka czasowo niedostępna, pojemnik prawdopodobnie spadł, zrobię serwis :) 

Po chwili szukania i telefonie do jednego ze znalazców stwierdziłem, że kesza raczej nie ma na kordach – proszę o sprawdzenie.

Kolejny rowerowy wypad do Antoninka, przyjeżdżam tu tylko po kolejne skrzynkiSzybko poszło, dzięki!

Miejsce dość obciachowe, na szczęście udało się sprawnie podjąć, następnie spacerek celem wpisu i powrót. Dziękuję za skrzynkę

To miejsce pamiętam z dzieciństwa, tak samo, jak sąsiednią karczmę nad stawem Browarnym. Dzięki za skrzynkę i pretekst do odwiedzenia tych okolic po latach.

W okolicy identycznych miejsc do ukrycia sporo, a w tym rzeczywiście z naprzeciwka mogą filować jacyś duchowni mugole. Jak sądzimy jednak udało się sprawnie podjąć z marszu i podobnie odłożyć. TFTC

Szybki kesz w czasie spaceru. Paradoksalnie w południe było dość spokojnie i podjęcie nie stanowiło problemu. Dzięki!

śmiało lub nieśmiało mogę powiedzieć że też trochę tworzyłam prehistorię poznańskiego OC ale to zdjęcie google to coś niezwykle fajnego, gdy podejmowałam kesza przy figurce nie miałam pojęcia o domu dla księży emerytów a byłam tu za trzy razy po półgodzinyjak tak dalej pójdzie to całe osiedle będą musieli zbudować. Aktualny keszyk łatwy, ale faktycznie parapety aktywne i trzeba się nieźle maskować nawet o 7 w niedzielę 

dziękuję

Dziękuję za tak wyczerpujący wpis FTFowyPamiętam tę słynną skrzyneczkę Ronji i też spędziłem nad nią trochę czasu, ostatecznie się udało z czego byłem bardzo zadowolonyZastanawiałem się nawet, czy nie reaktywować jej zamiast obecnej lokalizacji, ostatecznie jednak odpuściłem. 

Przypałowość zależy od tego, kiedy kto podejmuje. Atrybut "zalecane szukanie nocne" podpowiada, jak zminimalizować do absolutnego minimum ryzyko przypału. Nocna niewidzialność - jak najbardziej możliwa. Logbook w innych barwach - cóż tak, dobrze się bawię i tu i tu. Szukam i chowam i tu i tu. Dla mnie - dobra zabawa na pierwszym miejscuPozdrawiam! 

Piękny wpis FTF-owy. W końcu to kawałek historii poznańskich keszerów :)

FTF sentymentalno-wspomnieniowy :)

Nie żebyśmy obiekt, którego skrzynka dotyczy darzyli jakimś upodobaniem. Powiedziałbym raczej, że wręcz przeciwnie. Ale okolica, to zupełnie inna sprawa. Niemal równo 10 lat temu i mniej niż 100 metrów stąd, na rogu Wojtka i przez Wojtka,  została schowana keszyna OP3BA5. Arcywrednie. Długo jeszcze pozostawała przedmiotem keszerskich opowieści ścigając się chyba tylko z OP20D4 w tej konkurencji. Przy „Figurce Św. Jana” też mieliśmy FTF-a ale zupełnie innych okolicznościach. Raz, że wyskoczyliśmy po niego przy okazji, na 5 minut i w drodze po bułki, a ile zeszło nam na poszukiwaniach nikt już nie pamięta. Mijał wtedy nasz trzeci miesiąc na OCPL i keszowaniu w ogóle, a podczas znou poszukiwań poznaliśmy sporą część ówczesnej poznańskiej ekipy.

Jakby atrakcji było mało, to zostaliśmy przyłapani przez fotografa Google zbierającego materiał przez premierą Poznania na Street View. Także działo się i musiałem o tym napisać w tym miejscu. Niemniej przepraszam za zaśmiecanie logu za off-topowymi, wspominkami. „Emeryckimi” nomen omen choć kleszymi już wcale.

Co do kesza, to krótko, prosto i na temat pomimo bardzo przypałowej lokalizacji. O niewidzialność tutaj nie sposób. Skrzynka namierzona bez problemu lecz zadziwił nas logbook obrandowany komercyjnym serwisem. Ale skoro kordy, nazwa skrzynki i nick Założyciela się zgadzały, a w alternatywnej rzeczywistości nic podobnego nie ma, to się wpisaliśmy i na tym zakończyliśmy poszukiwania. TFTC!