Kesz w nowej lokalizacji, maskowanie i logbook bez zmian, można szukać dziada ;)

Z zagadka poszlo szybko. Sama skrytka jest bardzo fajnie zamaskowana. Troche szukania bylo. Dziekuje bardzo! I to moja druga skrytka na OpenCashing.

#7857

Świetna zagadka, taka co nawet ja ją bez problemów rozwiążęA nawet ja nie rozwiążę to i tak dam radę

Fajne maskowanie, okolica znana, szybkie podjęcie. Dzięki za przystanek w drodze do domu ;) 

Nie taki znowu dziadowski. Dzięki

Zadanie jak i kesz bez problemu.

Dzięki!

Zagadka rozwiązana dawno, choć nigdy nie było po drodze co by wyłowić keszynę:) Dziś się udało. Dziękuję za skrzyneczkę:) #1437

⌚15:37 Wyjątkowo mało zaległy log:

Dziecięcy maraton odwiedzony i zmotywował mnie do spedzęnia reszty dnia na keszowaniu.
Poprzedniej wersji nie znalazłem - mimo przeczesania sporego terenu. Teraz poszło jak z płatka. Klasyk Lu fajnie się maskuje i prezentuje w terenie.
Zagadka też taka Lumenowa :)
Dorzucę anegdotkę: W dzieciństwie Xluda kuzynostwo nazywało Dziadosz. Wzięło się to z tego, że gdy tylko dopadłem się do jakiegokolwiek urządzenia magicznie przestawało ono działać, gdyż bardzo interesowała mnie zasada jego działania...
Jeszcze do tej pory część rodziny tak mnie nazywa na rodzinnych spotkaniach ;)

Lumen dzięki wielkie za kesza i pozdrawiam ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziona z Adamem. Dopiero za trzecim podejściem się udało. Liczone dodawane i odejmowane, lecz jak to rozwiązać jak to taki dzidowski kesz. Facet to zna tylko trzy kolory. Fajny, ch..owy, i pe..ski. a tu jakieś amaranty, szmaragdy i malachity. Policzyłem wszystkie możliwości i tak udałem się po kesza. Najwyżej będę sprawdzał wszystkie kombinacje po kolei. Jak się wpisywałem w logbbok elektroniczny to zobaczyłem że jest sprawdzacz którego w pierwszej wersji nie było. Obyło się bez jego pomocy, a trafiłem za pierwszym razem w wytypowane współrzędne. Mimo tego że kesz znaleziony nadal nie wiem co jest poprawną odpowiedzią tych zagadek. Jakieś to takie dziadowskie.

#1632

Znaleziona dopiero za trzecim podejściem. Syn miał tam dużą frajdę bo kierował ruchem drogowym na przejeździe kolejowym. 

Lekka zmiana zagadki i miejsca ukrycia finału. Zapraszam do szukania!

Okrutne dziadostwo ...

Pozdrawiam

Działdowska, dawniej: Soldauer Strasse. Być może pobliski bunkier (Infanterie) ma z tym coś wspólnego. Znana uliczka, przejeżdżałem nią wielokrotnie, a raz nawet skręcając w uliczkę przed torami spotkałem piękne sarny. Leśmian to jednak nie moje klimaty. Dzięki za pocieszny keszyk :)

Razem z Alą i Michałkiem podczas wieczornej przejażdżki. Ciekawa historia z tym Dziadem a jedynym chrabąszczem w tym lokalu jestem ja. Dzięki za kesza i pokazanie utworu:)

Nadrabiam zaległe wpisydzięki za kesza!

Ja tu przygarnąłem, zaopiekowałem się, doglądałem, a tu tak bez uprzedzenia, podstępnie i to w taką pogodę wyganiać mnie z domu? Ładnie to tak? Ale takiego wała, nie będzie żadnego zdążania przez Atrisem. Przed Atrisem zdąża tylko Atris! A jak zdąża ktoś inny to znaczy, że Atris zdążać nigdy nie zamierzał :-P.

A co do skrzynki - może byłoby łatwo i prosto gdybym nie czytał co trzeciego słowa i w efekcie nie otrzymał wyniku który posłał mnie w krzaki. Dość dosłownie na marginesie. Jak już zabrałem się do sprawy porządnie, to i poszło bez bólu.

I żeby nie było - FTF. Dzięki :-).

To jakiś cykl będzie? "wykiwaj Atrisa" czy coś? ????