Będąc przejazdem w okolycy postanowiłem odwiedzić to legendarne miejsce.

Chwila zastanowienia i keszyk był w moich rękach.

Maskowanie już nie jest częścią integralną pojemnika ale logbook nadal suchy więc póki co serwisować nie trzeba.

Dzięki, podobało się!

Ech. Trochę popularności i już amatorzy się do branży pchają:

https://www.youtube.com/watch?v=2dMPZGrcomg&t=18s

Nadprogramowy maraton keszerski z ciągle zmieniającym się planem, pogodą i środkiem transportu.

To kultowe miejsce dla Polaków powonno być jak Mekka dla muzułmanów :D

Między Keszami - first and the best OC/GC podcast in Poland.

Przejazdem

Już mieliśmy odstawić kolegę pod dom, ale jak poczytałam nazwy keszy w pobliżu to kazał gurze skręcić w prawo. Miało być w to drugie prawo, ale gura zestresowany skręcił już w to pierwsze. Ważne, że nie przeleciał z nami, pasażerami, przez papieża. A na współrzędnych profesjonalna wizja lokalna, potem pięknie przygotowany kesz. Filmik znałam, ale że to było tu tu, to nie wiedziałamDzięki.

Ale fajne maskowanie!!! Dzięki!
W wesołej wrocławskiej ekipie z Lumen i gurą.

#6836

WOW. Co za historia. Jasiek przedstawił nam opowieść jak WołoszańskiGdyby miał flipczart to by to rozrysował ;)

Dzięki za fajnego kesza. 

Dałem się zrobić, jakbym w życiu na keszach nie był. Olśniło dopiero po chwili.
Dzięki!

Widać z daleka.
A obok jest stary cmentarz ewangelicki.

Długo czekałam, żeby przyjść po tego kesza. W sumie zbiegiem okoliczności Guitarillusion musiał odebrać turbinę w Rąbieniu - idealna sytuacja. Dzień Komisji Edukacji Narodowej to idealny dzień na zbieranie keszy, biorąc pod uwagę odsetek nauczycieli/ek w społeczności. Skrzynka podjęta wspólnie z Guitarillusion. Była super <3 Dziękujemy!

Super maskowanie ale nakrętka trochę pękła:-) Znaleziony z Legomi YT

Długi Weekend w Łodzi. (Dzień czwarty - wizyta w Skarpetkowie)

Śledztwo wykazało, że Redbull z efedryną dodał mu skrzydeł na wynik 2,2 promila krwi w osoczu z czystego alkoholu.
Polak potrafi....

THX ZA CACHE !!!

Majówka 2022 z keszami. Pozdrawiam. Myśl lokalnie, keszuj globalnie:

http:\\geocaching.com

Jubileuszowo podjęta w Wielkanocny poniedziałek.

Ciekawe maskowanie. Dzięki za kesza

Zaległy wpis. Maskowanie jak zwykle super. Co do lotnika, to mu współczuję. Nie dlatego że się mocno poobijał. Przeżyć taki lot i nie pamiętasz bo byłeś pijany - to dopiero strata kolejki. A nie sądzę żeby odważył się drugi raz i to na a trzeźwo. Dzięki za kesza.

Początkowo nastawiliśmy się na inny typ maskowania, więc chwilę się pokręciliśmy. Dzięki za kesza

Niesamowita historia z tym lotem. Kesz ładnie przymaskowany, nie wpada w oko od razu, trzeba trochę powęszyć. Dzięki za kesza!

Różne rzeczy z autem wyprawiałam ale wszystko to było jakieś takie... bez polotu :D 

Keszynka ku przestrodze, nie na zachętę. Dzięki ! 

Po kesza podleciałem trochę przypadkiem ;)

Z racji budowy obwodnicy musiałem zmienić planowaną trasę. Jak zobaczyłem rondo doznałem olśnienia, że przecież tutaj skrzynka jest. I faktycznie!

Sam lot do tej pory robi na mnie wrażenie, czy pozytywne to inna sprawa ;)

Dzięki!

Skrzyneczka na miejscu. Pomysłowe maskowanie. Dziękuję za kesza.

Czyżby szykowała się nowa dyscyplina olimpijska ? Kesz namierzony sprawnie. Skrzynka ładnie i fachowo wykonana. Dzięki.

Z miejsca skrzynki pięknie widać skoszone samochodem drzewkoA skrzynka zacna - Lilalu trafiła :)

Dzięki.

Złapana razem z Izeq. DZK

Jak zobaczyłam maskowanie to trochę się pośmiałam i założyciel pewnie wie dlaczego :D 

Co do miejsca - dobrze, że 'Adaś' efedryny nie strącił podczas lotu :D

Pamiętam jak oglądałem wyczyn tego cymbała w telewizji. Z resztą, gdzie nie było o nim głośno? Internet też płonął. Do tej pory zastanawiam się łot de fak i jak on to zrobił. I nie ogarniam... No ni wuja nie ogarniam.

Skrzynka przyjemna. Ze znanym ale nadal satysfakcjonującym patentem. Namierzona bez trudu.

Dzięki!

W Stanach mają zawody w skakaniu monster truckami nad ciężarówkami, gołymi babami albo ringami of fire, ale nad PAPIEŻEM POLAKIEM nie skaczą, a u nas tak!Tylko ten monster truck w naszym wydaniu taki biedny jakiś...

Dzięki!

Niezły lot fajna skrzyneczka. Dzięki

Wypadek był prawie rok temu, a mi się dopiero dzisiaj udało dotrzeć tutaj, żeby zobaczyć skalę zniszczeń drzewa :D

Najlepsze jest to, że wszystko się nagrało i filmik w internecie zrobił furorę, a w jakichś wiadomościach też chyba puścili.

Co do kesza, to bardzo fajne maskowanie :)

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Dziękuję.

Krótki wypad na świąteczne keszowanie. Z pobliskiego kościoła właśnie wybrzmiewało "Chwałą na wysokości Bogu", a ja i Marcin buszowaliśmy sobie w okolicy ukrycia wygrzewając się w wiosennym słońcu. Jak to dobrze wyjść z domu. Człowiek od razu czuje, że żyje. Dzięki za kesza. Miejsce zacne, ile razy bym tu nie przejeżdżał to zawsze się uśmiechnę. I tak mi się coś kojarzy, że ten wypadek to chyba akurat w Wielkanoc był, czyli można powiedzieć, że przyjechaliśmy na rocznicę :D

Przeleciał nad papieżakiem jak i efedryną ;) 

Te filmik już zawsze będzie rozśmieszał mnie do łez.

Dziękujemy!

Miałam skrzyneczkę na trasie do domu rodzinnego, więc grzechem było nie podjechać W czasie, kiedy pan wylądował przy garażach, jeździłam dwa razy w tygodniu na kurs tamtędy. Za każdym razem miałam wewnętrzny ubaw, jak patrzyłam na te choinki. W dalszym ciągu jestem pod wrażeniem ile przeleciał xO

Ahoj.

Miałem zacząć od : nie uwierzycie, ale okazało się że to normalne...

No więc pojechałem, kesz ładny ma się świetnie. Nawet mnie zaskoczył. Pies obszczekany, Ja również. Efedryna ma się dobrze. Cukierki zjedzone, kawa zasmakowana. Rozpadało się, to wracam. Dzięki za skrzynkę i pokazanie legendarnego miejsca.

 

Tak se wracam ciesząc się z kolejnego dostrzeżonego tyłka jeża, znikającego za płotem, aż mi się przypomniał początek wiosny 2020 roku. Przelatuję koło ogrodu botanicznego i zoo i drogę przebiega mi jakąś owca czy co?

Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem dzikiego dzika. A tu aż trzy. 2 średnie i jeden duży. Normálně pełnowartościowe dziki, z kłami, sterczącymi uszami i wszystkimi bajerami. To już misia spotkałem na szlaku w TPN, wilki przebiegły mi kiedyś drogę, a dzików ani razu. Fajne fajne. Dowiedziałem się że ponoć występują w tym rejonie MIASTA. pozdro! 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gość był tak pijany że nic nie pamięta. Taka strata kolejki, a nie sądzę żeby chciał to powtórzyć na trzeźwo.

Za każdym razem gdy tamtędy przejeżdżam to z podziwem przyglądam się ściętej sośnie. Osiągnięty pułap był iście imponujący. Nie to, że życzę komuś katastrofy, ale mam nadzieję, że wyścig po FTF będzie godny skrzynki xD