świątecznie w Wielkopolskiej ekipie. Dziękujemy. 

Prawie drive in mieliśmy po drodze do domu z Kowar. Ostatni na dziś dzięki 

Świąteczny wypad Dziękujemy.

#10256

Trzecia wizyta tutaj i trzeci raz brak kesza. Zostawiam dzisiaj reaktywację. 

Reaktywacja w słupie.

Miejsce pod samą kamerą i ruchliwe, może dlatego kesz ciągle ginie. 

Miłego

Nowy pojemnik i nowy logbook. Miejsce stare. Powodzenia.

Do sprawdzenia w możliwym czasie.

Znaleziona. ;-)

Kesz znaleziony przypadkiem,leżał w trawie około 50 metrów dalej. Położyłem go w miejscu gdzie wedle opisu powinien leżeć i zerknę od czasu do czasu na niego ponieważ mieszkam 50 metrów od niego ;-)

Ośrodek eksterminacji niemowląt i małych dzieci prowadzony przez ewangelickie siostry zakonne. To by było na tyle jeśli chodzi o temat tego całego miłosierdzia. Aż sobie człowiek musi przekląć pod nosem.

Dzięki uprzejmości pewnej Pani skrzynka gotowa do szukaniaPowodzenia!

Sprawdzone. Rzeczywiście wyparował. W niedługim czasie będzie reaktywowany. 

Wg mnie nie ma. 

Kesz podjęty z drugą połówką Madzią, w drodze na  najwyższy "szczyt" powiatu górowskiego - Trupień (dawny niem. Todten-Berg;) TFTC.

Dzięki za pokazanie i upamiętnienie w ten sposób miejsca, okrucieństw jakie miały tutaj miejsce na bezbronnych dzieciach w czasie II wojny światowej. Historia zapomniana lubi się powtarzać. Zróbmy wszystko, aby przyszłe pokolenia nie doświadczyły więcej okrucieństw wojny i nie wahajmy się pokazywać takich miejsc. 

Pozdrawiamy autora.

Hello,

Budynek ciekawy, historia już bardziej mroczna. Pzdr, Wojtek

Bardzo smutna historia, dziękuję za przybliżenie. Czy ksiądz to Dr. Tilmann? Trzeci wąsocki kesz znaleziony w  drodze na event w Lubiążu. TFTC!

Ciężki klimat dawnych wydarzeń odcisnął piętno w tym miejscu. Nawet dziś czuć mrok. Obecna przy zakładaniu.

Tego listingu nie można spokojnie przeczytać. Ale czytać - z drugiej strony - trzeba!! Żeby ludzie nie zapomnieli jakim złem na świecie są wojny, że na wojnach ludzie nie giną wyłącznie na frontach. Niejedną książkę przeczytałam o tematyce 2WŚ i za każdym razem, gdy trafię na fragmenty, opisujące nieludzie traktowanie bezbronnych dzieci za głowę się łapię: "Jakim trzeba być potworem, żeby do tego dopuszczać, żeby w to brnąć, żeby tak celowo, okrutnie i nieludzko..." Ach...

A z keszem to była śmieszna sprawa, bo podobno logbook pełny a FTF nie wpisany i każdy tak jakoś od tyłu się wpisałDziękuję za pokazanie miejsca, za historię i za utrzymanie kesza, pozdrowionka!

Smutna historia dzieciaczków, ale i okres ich bytowania przypadł na trudne czasy. Budynek ma w sobie coś ponurego, jakby sam chciał opowiedzieć niejedną smutną historię. Z keszem poszło szybciutko, ale peseta się przydała. Dzięki.