Dzięki za kesza

Teraz już tylko powrót. Dzięki

szybko wypatrzony , dzięki

Dzięki za ......kesza. OPN

Spacerek rodzinny czas Start. Dzięki za skrzyneczkę

Urlopowo, spacerowo. W mniej słoneczny acz ciepły dzień, doskonały na wędrówkę po lesie wybraliśmy się śladem oblatów. Piękny sosnowy lasek, pachnący żywicą i rozgrzanym piaskiem, w dodatku obsypany schowanymi skrzyneczkami, nic nam więcej nie trzeba. Pies się wybiegał, wszyscy się dotlenili, sześć kilometrów w nogach pokazała inna apka. Dziękuję za kesze i pozdrawiam!

Tutaj dość sprawnie poszło ale to pewnie przez to że nas trzech byłodzięki za kesza.

Wisi ????

Spacer z Oblatami, który stał się niezłą wędrówkąwiększość keszy była ukryta w intuicyjnych miejscach, natomiast kilka w miejscach, do których strach było wchodzić ze względu na kleszcze czy zbyt gęste zarośla i podtopiony teren, stąd jedna niepodjęta skrytka. Nie był to czas stracony, bo spędziłam czas z Mikasem na świeżym powietrzu i poznaliśmy nowe miejsce. Dzięki za ścieżkę!
Tutaj: oj, dał nam popalić ten punkt na mapie. Nie dowierzaliśmy, że komuś chciało się ukryć kesza w takiej gęstwinie...

Bardzo uroczy zakątek, dzięki!

TFTC!

W takich przypadkach nie pomaga żaden spoiler. Jak to napisał jeden z poprzedników - oczy trzeba mieć dookoła głowy. Fantastyczny las na podgrzybki. Dziękuję bardzo.

Niby proste niby spoiler, ale trochę chodzenia w kółko było. Dzięki

Wisielca w lesie znaleźć byłoby łatwiej gdyby zaczął cuchnąć... 

Razem z marass1111. Zaległy log. Dziękuję. 

Ostatni na dzisiaj. Wyszło 6.5 kilometra przez 2.5 godziny. Rowerem było by szybciej rowerem tym bardziej że kesze ukryte przy drodze

Łatwo nie było, ale cóż trzeba szukać. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Trzeba mieć oczy wokół głowy. Tym razem bambie się udało,dzięki :)

Trochę się pokręciliśmy

Okolica odwiedzona podczas dojazdu na spotkanie w Bojadłach, dziękuję

Spacer z Oblatami czas zacząćDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Zaufaliśmy GPS-owi, bez problemu doprowadził na 4-5 metrów, co w tej gęstwinie jest bardzo dobrym wynikiem. Chwila na porozglądanie się i kesz znaleziony. Pzdr, Wojtek

Szukanie tego kesza będzie śniło się po nocach, niemniej jednak udało się namierzyć skubańca. Dziękuję, pozdrawiam.

Skrzyneczka znakomicie się ukryła; przy okazji poszukiwań udało się wypatrzeć ptaszka, który bacznym okiem obserwował nasze podchody ze swojego lokum:-). Dziękuję, pozdrawiam.

GPS szaleje, a wszystkie drzewka takie sameDziękuję i pozdrawiam.

Znaleziona razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Przyjemna skrzynka podjęta w duchowej obecności Oblatów, rzeczywiście tu zaglądających oraz miłym towarzystwie Barów. Dziękujemy

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Tu byłoby dość trudno, bo wszystkie drzewa takie same, a sprzęt namierzający trochę szaleje, ale dość szybko wzrok padł na właściwe drzewo i skrzynkę.

Dziękujemy. :-)

Na kolejne dni prognozy fatalne to trzeba było zaliczyć wypad rowerowy w pierwszy dzień. Mimo że pogoda średnia (żeby w maju jeździć na rowerze w rękawiczkach...) to wyjazd udany i pierwszy raz w życiu stuknęło 100 km jednego dnia. No i wreszcie przyszedł czas na najważniejszy punkt dzisiejszego programu, czyli serię skrzynek w Obrze. Spacer z Oblatami zaliczony na rowerze i w innej kolejności niż numeracja, ale się podobał. Na koniec kesz, który z kolei mi się... nie podobał i doprowadził mnie na skraju frustracji. Bo kilkunastu minutach kręcenia się w kółko za latającymi jak głupie kordami w poszukiwaniu jednego z setek wyglądających identycznie drzewek w zagajniku miałem już odpuścić, ale w ostatniej chwili zawróciłem, wlazłem w las ostatni raz i jakimś cudem wypatrzyłem wisielca, uff... No nie przepadam za takimi keszami - wiadomo jak z GPS-em w takich miejscach, a spojler nijak nie pomaga, bo w zagajniku każde drzewo wygląda tak samo. Ale ważne, że do przodu ;)

[Log zbiorczy dla GeoŚcieżki „Spacer z Oblatami”]

 

W Obrze jest dobrze.. Wielkopolska przywitała mnie promieniami słońca, które wstydliwie przedzierały się przez chmury. Okolice Wolsztyna świetnie sprawują się jako miejsce na odpoczynek duchowy, ale i regenerację sił. Wszystkie skrytki odwiedzone w czasie dwugodzinnego spaceru po lesie w towarzystwie Właściciela. Niektóre skrytki sprawiły, że wędrowałem wśród drzew, nie mogąc znaleźć tego, czego szukam, za to pozostałe (prawie) od razu rzucały się w oczy.

Dzięki za kesza.

Przyjemny rodzinny spacer na powitanie astronomicznej wiosny, fajnie było znowu się wybrać do lasu po dłuższej przerwie i spędzić czas w miłej okolicy, dzięki!

FTF! Nie ma tak daleko, żeby nie pojechać na nowy projekcik. Wszystkie skrzynki łatwo znalezione i wszystkie też bardzo się podobały. Las idealny na spacer. Dzięki, i może jeszcze jakieś będą kolejne w okolicy? :-) 

FTF. Mimo niepogody udało się załapać na okienko pogodowe i zaliczyć przyjemny, sobotni spacerek. Poszukiwania nie sprawiły trudności, skrzynki schowane intuicyjnie. Dzięki za kesze i liczę na więcej. Okolica ma potencjał na niejeden leśny projekcik. ;-)