Skrzynka została zarchiwizowana.

Ostatnim rzutem na taśmę, pewnie to będzie końcowe znalezienie. Ale choć tak blisko to okazało się, że z Bytomia do Bytomia najtrudniej dotrzećPracy to dużo kosztowało, super pomysł, dzięki!

Zaje gadżet . Tego się nie spodziewałem. Dziękuję za ciekawą skrzynkę . Pozdrawiam

Było by miło wrócić w to miejsce, jak nie będzie błota  i śniegu i spadać w dól.... Dzięki.

Podczas podejmowania tej keszynki byłam równocześnie na "studiach" dobrze że mikrofon ze mna współpracował bo entuzjazm z kesza mógłby zostać mylnie odebrany przez prowadzącego zajęcia wykładowce^^ dziękuje za przyciągnięcie w to miejsce piękny Bytom.

Patent zawsze zaciesza ale.. widoki! Lubie to!Chcialbym w takie miejsca wrocic o kazdej porze roku i zobaczyc jak wyglada okolica :)

Kończymy świąteczną zabawę na Krejzolowym łańcuchu. Patencik prosty, a ciągle cieszy człowieka:)

Piękne miejsce, a że śniegu wszędzie pełno to i nawet jasno było. Ciekawe nocne widoki i patyk. Mieliśmy szczęście, że wystawał jeszcze spod śniegu, więc po kilku minutach odśnieżania dotarliśmy do skrzynki. Łańcuch choinkowy o długości równej wysokości hałdy bardzo ładny.

Dziękuję za skrzynkę. 

Dotarłem po śladach poprzedników ;P Kesza deptałem i nie byłem tego świadomy. Telefon do przyjaciela wszystko mi wyjaśnił. Dzięki za świątecznego kesza w istnie świątecznych, śnieżnych warunkach :)

O matuchno!!! Wiatr w oczy. Śnieg w oczy, a na dole po kolana prawie... Szukaliśmy... telefon: na górze to czy na dole? Dalej szuuuuukamy...

Telefon: ale gdzie na dole? Co? Co za 'π' robi takie rzeczy zimą? Trzeba być π sadystą. Ostatecznie postanowiliśmy odmrozić kawałek powierzchni tym co mieliśmy "pod ręką". No i udało się, ale potem nikt nie chciał otwierać. Szybki wpis i próba przywrócenia wykopalisk do stanu pierwotnego. Hm... Średnio się udało, więc na wszelki wypadek, żeby byle amator nie znalazł od strzała uje.... yyy... ułamaliśmy spojlerowego badyla przy ziemi. Za nasze męki, a co?

Od kilku dni sypie biały puch, więc dzisiaj samo dotarcie na kordy stanowiło już nie lada wyzwania.

Po dojściu na kordy i zlokalizowaniu spoilera musieliśmy się już tylko zdać na łut szczęścia.

Dobrze, że akurat dzisiaj Dallas zabrał na keszowanie ze sobą ten "łut" i po chwili mogliśmy się wpisywać.

Podziękował.

Bardzo ładna okolica i fajne widoczki. Po dotarciu na miejsce okazało się, że stoimy w dość przypadkowym miejscu. Uruchomiliśmy spoiler i coraz bliżej celu. Ostatecznie przy 20 cm warstwie śniegu założyliśmy, że chyba będzie trzeba tu ponownie przyjechać. Jednak przypadkiem przetarłem butem fragment śniegu i coś się dziwnie odezwało. SUKCES! Koordy z 20 m   przesunięte ale daliśmy radę ze spoilerem. Gorzej z warunkami już nie może być, więc następni poszukiwacze nie powinni mieć problemów. Ciekawa koncepcja. Dzięki

Tutaj obecność śniegu sprawiła sporo problemówMłodszy Syn nie bardzo chciał współpracować, ale udało się uczestniczyć w części poszukiwańPS my w sumie też nie mamy łańcucha na choince, ale schody udekorowane ;)

 

Bardzo ciężko się szukało bo wszystko przykryte śniegiem ale na szczęście przybyły posiłki i było dużo raźniejBardzo fajnie wykonany kesz :)

Pod górkę, przez pola, przez śniegi udało się dotrzeć na kordy, a tam poszukiwania już trwały. Zalegający śnieg utrudnia zadanie, ale w końcu udało się go dopaść. TFTC.

Szybki wyskok na jedną świąteczną skrzynkę. Na miejscu "niespodziewanie" miłe spotkanie :-). Kesz fajny, zmyłka jeszcze lepsza. Pozdrowienia i podziękowania dla Założycieli i ekipy z centralnej Polski.

Muszę przyznać, że jak już doszliśmy na hałdę to trochę byliśmy zdezorientowani. Niby jakieś noworoczne ozdoby wiszą, spoiler pokazuje nie tyle -1m ale raczej 10m na południe, obok ktoś zostawił worek na buty, no ewentualnie na strój od WF-u. Coś tu wszystko dziwnie się składało, a kwintesencją wszystkiego była śnieżka nadlatująca znikąd. Całe to zamieszanie okazało się mieć przenajfantastyczniejszy finał, i tylko mogę  żałować, że byłem kierowcą. Dla takich spotkań właśnie jedzie się 3 godziny, żeby potem jeździć po skrzynkach kolejne 12 godzin i znów wracać 3 godziny do domu. Tu nie za bardzo chodzi o skrzynki, tu chodzi o to z kim się tą pasję dzieli.

Dzięki jak nie wiem co <3

Tego nie da się opisać... 

Dałem znać Krejzolce, że się zbliżamy, aby poinformowała Krejzola. Dostałem odpowiedź, że ''Krejzol ma lepsze rzeczy do roboty''. Zabrzmiało mi to bardzo nieuprzejmie, oschle, arogancko, bezczelnie, opryskliwie, niekulturalnie, chamsko, gburowato i wszystkie inne przymiotniki jakie wyszukał mi słownik synonimów ;-). No trudno. Weszliśmy na hałdę, stoimy mniej więcej na kordach i ktoś z nas dostrzegł jakieś śmieci obok jakby ktoś urządził sobie piknik i zostawił to wszystko w cholerę. Vulpecula pomyślał, że to pozostałości po świętowaniu Sylwestra, a ja zażartowałem, że przecież mieliśmy 6 zaproszeń na herbatkę od tutejszych keszerów. Mój żarcik okazał się prawdą, bo to Krejzol chwilę przed nami zostawił czajnik z grzanym winem, pierniki oraz kubeczki ;-). Zostawił i zorganizował partyzancki atak śnieżkami zza drzewa ;-). Po chwili do libacji dołączył R-Sol i wspólnie mogliśmy rozkoszować się grzańcem. 

Łódzki najazd na [ŚŚ 2020/21] razem z Maleską, JAśkiem, hobbbystą i vulpeculą. Dzięki!

To już był najwyższy czasStrzał w dychędzięki za kesza jego sympatyczne wykonanie i za niespodziankę jaka nas spotkała :)

xD Zostaliśmy rozpieszczeni ❤️

Takiego przywitania się nie spodziewałem. Było smacznie i z ładnym widokiem. Dzięki

Świąteczne keszowanie po Śląsku z Don Vito.

Ładny widok za dnia. Obyło się bez podpowiedzi, bo maskowanie było trochę odsunięte i widać było przykrywkę. Poprawiliśmy.

Certów już nie było, ale miałem okazję widzieć u Don Vita na biurku - fajne :)

TFTC

Jak wygląda łańcuch choinkowy, każdy wie. Zastanawiałam się jaka będzie Wasza interpretacja tego tematu i nie zawiodłam się. Bardzo pomysłowe. Widać nakład pracy, dostarcza też sporo zabawy. Wielkie dzięki.

Ale mi się spodobało podejście do tego tematu. No zaskoczyliście mnie :)

Z góry też całkiem ładne widoki na drugą stronę torów.

Dzięki.

Ciekawe podejście do tematu. Dzięki.

waipoint zedytowany.

A liczylismy na spotkanie z Pawełkiem, ale oczywiscie Go na Śląsku nie uswiadczysz... 

Podreptalismy sami po kesza, bo se miejsce wydedukowalismy  i dobrze zaparkowalismy...

Keszyk szybko namierzony, i powrot do autka juz o zachodzie slonka bo miejscu dodaje uroku. Dzieki

Podjechalismy z niewłaściwej strony i czekała nas kolejna przejażdżka. Tym razem poszlo sprawnie, zarówno z dotarciem, jak i znalezieniem uroczego, bardzo tematycznego i pięknie wykonanego keszyka, dziękuję. 

Podjazd z złej strony a potem już jakoś ogarnęliśmy temat, na miejscu lekka chwila konsternacji i ukazał nam się właściwy obiekt, załapaliśmy się na prezent ;)))

Tutaj nie było się łatwo dostać. Wylądowaliśmy pod bramą, szybka decyzja by jednak podjechać z innej strony hałdy. Zaparkowaliśmy za garażami i idziemy w stronę kesza. Tylko jak się przedostać przez fosę? Znaleźliśmy wąski przesmyk i zaczęliśmy naszą wspinaczkę na hałdę. Całkiem stromo tam było.
Gdy znaleźliśmy kesza to się uśmiechnęliśmy, super pomysł. Bardzo się podobało, dzięki za kesza!

Miejsce znane przeze mnie i bardzo lubiane, klimatyczne szczególnie po zmroku. Kesz wykonany perfekcyjnie, świetny pomysł. Maskuje się idealnie. Oj napracowali się założyciele :)

Wiele razy mój rowerek, przejeżdżał obok tej hałdy, nareszcie był powód, aby na nią wleźć i było warto, widoki super i jeszcze lepsza skrzyneczka, TFTC :)

Nam się udało z dobrej strony podjechać, na dobrym parkingu zostawić keszowóz i dobrą ścieżką podążać do kesza haha.... Na kordach chwila zastanowienia, hm ... Paweł jest zdolny do wszystkiego, ale, że aż tak im się chciało ..... Odpalamy foty i Aga doprowadziła do odpowiedniej miejscówki a ja zauważyłam niedomaskowaną część. Keszyk w bardzo fajnym terenie, świetnie pomyślany, kapitalnie wykonany, tematyczny jak najbardziej. Dziękuję:)

 

Cudowne miejsce, a keszyk - sama radość :)

Próbowałam sobie wyobrazić jak tam wygląda gdy jest śnieg? Musi być bajecznie!

Dziękuję

Od rozsadnej strony podjechalismy, rozsadna droga podeszlismy i bezproblemowo podjelismy kesza z rąk Forgotten Silesii i Chochlika;) z tego co czytamy inni nie mieli tak łatwo;) a my przyjemnie, swiatecznie i z ciekawymi widokami ;) 

Wczoraj nie udało się  po ciemku Marcinowi dotrzeć na kordy bo mapa wprowadziła gdzieś po drugiej stronie torów. Dzis już ogarnelismy dojazd i poszło łatwo. I jeszcze kolejnych keszerow spotkaliśmy. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Za drugim podejściem udało się. Tym razem atakowaliśmy z drugiej strony. Dzień wcześniej nie wyszło. Bardzo fajny kesz :)

No czegoś takiego to się nie spodziewałem, naprawdę świetna skrzynka!

Skrzynka pozytywnie zaskakującaSuper przemyślane. Udało się załapać na symboliczne podium w logbooku. Dzięki za kesza

Na miejscu pierwsi po 30 minutach i po przedzieraniu się przez chaszcze :p kesz złapany razem z wielka ekipanie polecamy Google Maps na waypoint - odbijecie się od bramy :p dzięki za kesza!

Ftf dorwany na włos. Na miejscu bitwa na dzidy z innymi. Dzięki.

Zbiorowy Ftf z niespodziewanie spotkaną ekipą
Dzięki za kesza

Gaguś się napalił na tego FTFa jak kurczak na roźnie. Gdy wybiła 18 szukaliśmy drogi powrotnej z Norbiowego kesza światecznego. Odświeżanie strony głownej pokazało kesza, ale oczywiście nie zauważyliśmy waypointa, czy po co czytać opis... wyścig rodem z filmowego hitu "wyścig szczurów:". Wvten sposób dopiero za trzecim podjazdm dotarliśmy na znajome osiedle a potem długa przez piachy. Jakieś światła było widać na górce, myśleliśmy, że Alegra czeka na pierwszych znalazców, a tu niespodzianka. Desperados w lakierkach;) Fajne certy, trochę się upaprały w piachu:) Dziękujemy!

Uzupełnianie zaległych wpisów. Skrzynka złapana z Don Vito, gagu i palinq. Tak to jest jak się wpisy odkłada na jutro :(. Szkoda, że się geościeżki już nie wpisze. A trąbili. Jest nauczka na przyszłość :). Grupowy FTF. Dzięki za kesza.

Coż to się działo, by zdobyć kesza - najpierw przypadkiem spotkaliśmy descarado, potem przedzieranie się przez chaszcze, a na końcu bieg po kesza w rytmie Misirlou z Pulp Fiction :)

Na górze wesoła ekipą podjęliśmy kesza.

Dzięki :)

Kolejny dzień wspólnego keszowania z niezawodną ekipą w rolach: Gagu, Palinq & Bartekt1702 :)
Pośpiech jak nie wiem - bo pojawił się nowy kesz w okolicy.
Gaz do dechy, szybkie szukanie na mapie właściwej drogi i w końcu udało się.
Idąc pod górę widzimy światła - różne myśli w głowie, ale to pewnie założycielka czeka na znalazców.
Biegiem do miejsca, a tam - zonk. Inni keszerzy... Ale zaraz, zaraz. Nikt nie znalazł kesza.
Gorące poszukiwania, zmrok, światła latarek i nam! jest!!! FTF w sporej ekipie :)
Po wpisach, każdy ładnie się zapoznał - bo i kilka osób nie znało się. Emocje opadły... Zatem można wracać już do "zwykłych" poszukiwań :)
Na pocieszenie łez wspaniałe certy.
TFTC

Udało się dojść na spokojnie, spotkać znajomą ekipę, przespacerować po ciekawej okolicy :))