Po questowych kilometrach w Rogoźnie przyszedł czas na trochę rowerowanie po lesie. Pierwotnie planowałem keszowa w nieco innym rejonie, ale nawigacja trochę zawiodła i ostatecznie zaparkowałem w innym miejscu niż planowałem. Ale na mapie było zielono, więc stwierdziłem, że może być W terenie niestety nie było lekko, na serii CZARNE DZIKIE sporo DNFów mi się trafiło. Być może gdzieś tam kesze są, ale szkoda mi było tracić cenne minuty na szukanie mikrusów w lesie, z wieloznacznymi podpowiedziami ;)
Niestety, bez sukcesu.
Dzięki mariokl za skrzynkę

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Również szybko poszło, dobrze że to już końcówka. 

Szczęśliwym trafem udało się wypatrzeć kesza - dobry prognostyk na początek poszukiwań:-). Dziękuję, pozdrawiam.

Kordy trochę z "czapy", dobrze że podpowiedzi sugerowały gdzie szukać, choć nie do końca. Dziękuję i pozdrawiam.

Początkowo poszukiwania na mostku nie przynosiły rezultatu, do czasu aż Asek nie wypatrzyła dziwnego niebieskiego "kapselka". Rada dla następnych keszerów : szukać po suchszej stronie mostkaDzięki.

Nam również nie udało się.

Koniec keszowania podczas przejażdżki rowerowej wzdłuż Małej Wełny i j. Czarnego. Niestety bez sukcesu. Nawet bez wspomnianego przez Romka żubra :(. Kordy ciągną tak ze 25 od strumyka, co nie przeszkodziło nam przeszukać każdego podejrzanego elementu w jego okolicy. W końcu sięgnęliśmy po telefon do Poprzednich znalazców. W opisanym miejscu kesza nie zastaliśmy.

Kesz z obecnością żubra w tle.  Po drodze do skrzynki minął nas rowerzysta, który przed chwilą właśnie uciekał przed żubrem, a przy samej skrzynce spotkaliśmy parę o dłuuuugim stażu małżeńskim, którzy nie tylko byli świadkami spotkania żubra i rowerzysty, ale dłuższy czas obserwowali zwierzę robiąc mu liczne zdjęcia. Przy okazji dowiedzieliśmy się też dużo, z najbardziej kompetentnych źródeł na temat wędkarzy nad jeziorem Czarnym. Odnalezienie kesza spryciuli zakończyło krótką wycieczkę i podążając za świeżymi śladami żubrzych racic, udaliśmy się do keszowozu. Dziękujemy i zachęcamy do spaceru wokół Czarnego. Może będziecie mieli okazję do zaobserwowania dostojnego zwierza ?

FTF

W rzeczywistości jest to kesz nr 11, jak wynika z liczebnika umieszczonego na logbooku i certyfikatach.

Spodobał nam się sposób psychologicznego oddziaływania na Keszerów.  ;-)

Dziękujemy za skrzynkę i za certyfikat FTF. :-)