Skrzynka została zarchiwizowana.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Mimo godzinnego szukania porażka. Wszelkie sensowne miejsca ukrycia przeszukałem i nic. Fakt że przy tym gąszczu gieps pływa. Jak dla mnie - raczej ją wcieło.

Pozdrawiam
Art_noise

Szybki wypad na skrzyneczkę w trakcie delegacji.

Keszowóz zostawiłem na poboczu serpentyny i z buta podreptałem wg wskazań GPSa. Skrzyneczki szukałem z duszą na ramieniu ponieważ w trakcie poszukiwań kilka razy natknąłem się na dosyć duże ślady łap jakiegoś zwierzaka. Z logów wyczytałem, że kiedyś była w okolicy jakaś tabliczka ostrzegająca przed misiami więc adrenalinka była na wysokim poziomie. Może świr jestem ale lubię skrzyneczki ukryte w takich miejscach więc nie odpuściłem. Miejscami grzęzłem w śniegu do połowy łydek ale w końcu zobaczyłem upragnioną panoramę. Widoczek rzeczywiście pierwszorzędny - zapiera dech w piersiach. Skrzyneczki niestety nie namierzyłem - wszystko było przykryte kilkunasto centymetrową warstwą białego puchu. Przez kilkanaście minut kręciłem się w kółko na kordach ale w końcu odpuściłem - nie było sensu rozgrzebywać śniegu na lewo i prawo.

Jak tylko nadarzy się okazja na pewno wrócę w to miejsce :)

śliczny widoczek, TFTC

Byłem tu razem z daisy16. Pozdrawiam.

Widok niesamowity.

Nie sugerujcie sie zdjęciami, okolica mocno się zakrzaczyła. Ścieżeczka jest ale mocno zarośnięta. Mimo to warto.

Widoczek cudny, warto się wybrać, ominąć paskudn okolice przystani i brzegiem jeziora dojśc tu. Dzięki

Niestety nie znalazłem. Znalazłem inny punkt widokowy z którego jest powalający idok ale tego ze zdjęcia nie udało mi sie odnaleśc. Wróce tam z GPSem i mam nadzieje ze przechwyce kesza.

Z Bogobigiem.Panorama super.

Tylko wpis.Dzięki

Znaleziona z Axorem po godzinnej wycieczce przed śniadaniem. Widoki rzeczywiście zachwycające. Na jeziorze tylko jeden żagiel. Opis nie odda wrażenia, musice to zobaczyć sami. Zarośnięta ścieżka jeszcze bardziej zarosła co świadczy o tym, że dawniej ludzie gromadniej wędrowali. Dzięki, tylko wpis.

Wycieczkę po skrzynkę rozpocząłem na plaży w Solinie, dalej plażą do zatoczki, kawałek w górę strumienia, a następne ścieżką ostro pod górę. Myślałem, że płuca wypluję, po drodze końskie łajno - pewnie ślady turystyki konnej. Prawie na samym szczycie trzeba skręcić ścieżką w prawo - wyjdzie się prosto na punkt widokowy, a stamtąd mocno zarośniętą ścieżką w lewo i aż pod sam cache. Cache/słoik w stanie bardzo dobrym tylko nie chciał się odkręcić. Poradziłem sobie staropolską metodą "pokrywką o drzewo" uważając przy tym żeby nie rozbić słoika no i się udało. NO TRADE. TFTC

PS. Widok przepiękny, widać Małą (zajęczą) Wyspę, półwysep Werlas,  Dużą Wyspę. Żałowałem, że nie wziąłem ze sobą aparatu ale za późno sobie przypomniałem, a później nie chciało mi się wracać. Za nieziemski widok - rekomendacja.

Dojście do skrzynki strasznie zarośnięte, ale gps łatwo doprowadził nas do celu

Skrzyneczka znaleziona w potężnych chaszczach. Nie prowadzi tu żadna ścieżka lub zarosła. Z miejsca ukrycia nie ma żadnych widoków, wszystko zasłaniają drzewa i krzaki. Dalej, ok. 40 m na zachód dojście ścieżką do punktu widokowego, gdzie widoki zapierające dech w piersiach. Na wejściu na ścieżkę od strony drogi na Jawor tablica: " UWAGA NIEDŹWIEDŹ!". A więc uważajcieOde mnie gwiazdka!

Widoczki rzeczywiście pierwszorzędne. Pierwsze zdjęcie trochę nieaktualne, ponieważ ścieżka już mocno zarośnięta.

In: konik różowy

Out: szklany kamyk 

Byliśmy dzisiaj w okolicy i postanowiliśmy przeserwisować skrzynkę. Skrzynka ma nowe opakowanie, dziennik i zawartość. Pozostałość poprzedniego dziennika włożyliśmy do nowego pojemnika. 

Widok fantastyczny . Dziękuję . Skrzynka w opłakanym stanie - pełna błota i do wymiany . Jak mogłem oczyściłem i owinąłem folią . Out : kielonek in : karty do gry dla dzieci . Pozdrawiam wszystkich .

heh. żebym to ja czytał logi, to może wziąłbym jakiś zestaw ratunkowylogbook w ogóle jakiś nieczytelny, myślałem, że jakimś cudem jestem pierwszy. wpisałem się gdzieśtam, wyjąłem płytę metra - może da się ją jakoś uratować, siłą rzeczy nic nie wkładałem nawet.

zdecydowanie wymaga gruntownego serwisu. zawartość doszczętnie zniszczona. co zabawniejsze, to już rok jak tak leży...  no ale racja. miejsce po stokroć warte.

Pojechałam tam ponownie nacieszyć się widokiem i przy okazji zajrzałam do skrzynki. Niestety, przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Jest kompletnie zdewastowana i mokra. Nic nie mogłam z nią zrobić, a nadaje się w całości do wymiany. Szkoda, bo miejsce naprawdę warte odwiedzenia.

Tak, tak, my byłyśmy pierwsze, ale nie miałyśmy dostępu do internetu, żeby się wpisać . Widoczek śliczny.  Dzięki.

Marta i Ela 

My do skrzynki dotarliśmy około godziny 17. W dzienniku tego dnia przed nami widniały już dwa wpisy, więc pewnie jeszcze przybędzie. Widoki faktycznie niesamowite.

Miejsce bardzo fajne, widok świetny. 3 maja spotkaliśmy tam kilkoro turystów a mój wpis nie był pierwszym tego dnia. Podejrzewam też, że nie ostatnim :). Pozdrawiam.