Z pierwszym etapem o dziwo trochę problemów, a jest elegancko na koordach. Finał poszedł błyskawicznie :)

Poranna wizyta. Pierwszy dosyć szybko znaleziony po przeczytaniu kilku wpisów. Drugi trochę zajął, bo poprzednicy przenieśli go, a nie było go widać. Obok pędził właściciel agroturystyki w której śpimy. Przy okazji sprawdziłem, o której i gdzie są msze w tę niedzielę. Ja wybrałem Łaziska, a dziesiątka z grupy Jemielnicę na 9.30. Czułem się trochę jak w grze, jak byłem na poprzedniej gąsce, to dzwoniła chyba ta dzwonnica, ale kto o 6 rano ją tu włącza, poza autem to człowieka tu nie zastałem. Po drodze nawet znaleźliśmy kolejną gąskę, która nie ma swojej skrzynki - coś czytała na trawniku.

W Gąsiorowicach nadal wszystko fajne, kapliczka też. Jedynie pogoda dziś paskudna, ale na szczęście cała operacja poszła gładko. Logbook powoli się kończy, możliwe wpisy w "dziurach". Dzięki

Znalezione dzięki towarzyszce

Wypad z rodziną na Szlak Gąski, czyli przyjemny niedzielny spacer. Zabawna menażeria a i miejscowość całkiem przyjemna.

Pierwszego etapu nie znaleźliśmy, ale też jakoś specjalnie go nie szukaliśmy, bo finał udało się ustrzelić najpierw, kierując się intuicją :-).

Brak 1 etapy. Drugi znaleziony dzieki intuicji. 

Dziekuje za kesza 

Pierwszego etapu faktycznie nie było, ale magnetyk znaleziony. Dzięki 

Razem z Blondi i Szablą. Dziękujemy. 

Razem z Szablą i Stasiem. Dziękujemy. 

Brak pierwszego etapu ale dobra duszyczka nas oświeciła ???? finał na miejscu. Dzięki 

Hello,

Tu by się chyba przydało doprecyzowanie schowka z etapu startowego, bo namiar pokazuje gdzie indziej. Ale są jeszcze dobre dusze, które wsparły radą :)  Na finale bez problemu, za pierwszym razemPzdr, Wojtek

Wyprawa po drodze do domu, czyli do lubelskiego. Cel: gąski. Trafiony-zatopiony, razem z Inikarą i Batonem. Dziękuję za kesza!

Super skrzynka =)

Wyprawa z Lumen i Gurą. 

Żal, że nie ma 1 etapu. Finał znaleziony dzięki telefonowi do przyjaciela.

Finał znaleziony dzięki dobrym duszyczkom poprzednikom. Nie udało nam się znaleźć pierwszego etapu. Geoślepota lub brak kesza. Z gurą i Mekshą podczas niedzielnej wycieczki w opolskie.  Dziękuję!

Brak etapu 1

#4532

Wyprawa na Gąski z L&M.

Wg nas brak pierwszego etapu. Nic nie znaleźliśmy. Ostatecznie po konsultacjach ruszyliśmy na finał, który skrywał się w dość zaskakującym miejscu na mapie i we wsi. 

Niedzielny spacer szlakiem zagubionych gąsek. Dziękuję za pokazanie bohaterki i kesza. Pozdrawiam

Drugi etap trochę się opierał, duży ruch, jak i nasze już zmęczenie. Finalnie znaleziony, o dziwo był tam gdzie miał być :-)  Po ewencie u Jaromxa należało by wręcz zawitać do Gospodarza tych rejonów, zwłaszcza że wesoło wspominam nasze spotkanie w Zawadach... bardzo wesołoPozdro Prezes, szkoda że akurat bawisz się na innej imprezie, nadrobimy, koniecznie !!! Dziękujemy za całość, super spacer, ekstra pomysł na promocję miejscowości. dobre skrzynki, patenty znane mniej lub bardziej cieszą, bo widać włożoną wiele pracy w każda z nich. Pozdrawiam !!!

Wracajac z eventu u Jaromixa
Kapitalne te gaski, uwielbiam takie lokalne ciekawostki!
razem z iwonia1999 i Remol19 w bardzo wesolej atmosferze

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

zaczynam poszukiwania I etapu a tu sąsiad z naprzeciwka wskazuje mi miejsce ukrycia ... faktycznie francuski przysmak ma się dobrze a finał kilka kroków obok podjęty szybko by nie wzbudzać zainteresowania gospodyń sprzątających chodniki przed posesjami bo przecież sobota i czas na porządki. 

Dziękuję za kesza.

Szybko i sprawnie razem z Izeq 

Drugi etap poszukiwań "gąsek prezesa" wraz z Lori 88 rozpoczęliśmy od Marzaty i Agrypiny. Ciekawie się zaczęło bo od francuskiego przysmaku... cóż prezes  miał na myśli??? żabie udka, mule, croissanty ???no blisko... podpowiedź bardzo mnie rozbawiła:) finalnie kesz na innym fajnym miejscu, aż sąsiadka się śmiała i pytała czy szukamy tych fajnych skrytek:) dzięki :) 

Udało się przejść zarówno pierwszy jak i drugi etap. Melduję, że skrzynki na miejscu. Dorzuciłam logbook, bo poprzedni pełny :)

Dziękuję za skrzynki :)

Szybko i sprawnie.

Dzięki.

W końcu po kilkumiesięcznej przerwie udało się wyskoczyć razem z mziolko na czyszczenie mapyDzisiejsza wyprawa była bardzo udana i obfita :)

Tutaj przyznam się szczerze rozczarowałem się.... Po pierwszym etapie myślę sobie wow, będzie fajny finał, ale jednak mocno mnie rozczarował stąd tylko dobra ocena.

Ogólnie szybko i sprawnie.

Pierwszy porządny wyjazd na keszowanie z Yurrasem w tym roku! Głównym naszym celem było zdobycie geościeżki na Górze Św. Anny, ale, że nie zajęło nam to dużo czasu, to postanowiliśmy odwiedzić gąski. Szybko trafiona, dzięki.

Dało radę znaleźć kesza, zaglądając do obu gąsek ze zdjęćTen pierwszy etap trochę nam umknął, ale może to wina zamarzniętego śniegu, bo jakieś tam podejrzenia miałam, co to mogło być... Z fafnerem, dzięki!

Zarówno pierwszy jak i drugi etap na miejscu,dzieki :)

I Marzata I Agrypina zdobyte, dziękuję

Pierwszego etapu nie udało nam się znaleźć, finał też znalezione tylko dzięki uporowi i determinacji.

Pierwszy etap podejrzewaliśmy co to mogło być ale nie wyszło, okolice finału wydedukowałam intuicyjnie ale jakoś po pierwszym macaniu i zerwaniu nie znaleźliśmy. Dopiero na powrocie próba nr dwa juz owiana sukcesem

Tftc! Na szlaku Gąski - znaleziony i przysmak i finał, tylko trzeba było dokładnie pogrzebać tu i tam;)

Pierwszego etapu nie udało mi się znaleźć, znalazłem drugą gąskę ale dalej nic i pojechałem na finał ale tam się nie udało i wróciłem wyczyścić wszystkie pajęczyny i w końcu wytargałemKawał fajnej roboty, dzięki.

Najtrudniejsze było zlokalizowanie francuskiego przysmaku. Potem to już formalnośćTFTC

Sie nam tu kumulacja trafiła. Dwie kapliczki i dwie gąski. Gąska wędrowniczka chyba bardziej mi się podoba. Dzięki.

Najpierw dotarliśmy do gąski, która nie miała nic wspólnego z projektem. Nagle zatrzymuje się samochód i facet się pyta, czy jesteśmy keszerami. Po potwierdzeniu tego faktu podaje nam wskazówkę, gdzie mamy zacząć szukać. To ok - idziemy na na pierwszy etap. Mimo usilnych poszukiwań nie odnaleźliśmy go, a ten sam koleś podjeżdża i daje nam informator o ścieżce (wieczorem przeszło mi przez myśl, że był to przewodnik)Drogą dedukcji udajemy się na finał i tam idzie bez problemu :).

Zastanawialiśmy się na finale, o co chodziło z tym francuskim przysmakiem?

Keszyk znaleziony wraz z Vataryną, Forgotten i Chochlikiem.

Dzięki! :)

Niedzielny wypad na skrzynki  z Unkasem. Dzięki za kesz.

Pierwszy etap szybciutko wypatrzony, gorzej było z finałem. Dzięki piękne.

Drugi atak na gąski. Tym razem z pomocą żonki. Bardzo ładna kapliczka ale nasze poszukiwania nie szły tak dobrze. Wykonujemy więc "telefon do przyjaciela" który znalazł już pierwszy etap. W tym samym czasie po przeciwnej stronie drogi przechodziła para która udzieliła nam podpowiedzi.

Na drugim etapie GPS nie mógł się ustabilizować i trochę namacaliśmy się. Wiadomo, damskie paluszki są lepsze, więc żonka znalazła.

Dziękujemy za kolejną skrzyneczkę !

Pierwszy etap z pewnymi problemami odnalazł Janusz, a drugi też z problemami ja. Poznaliśmy przy okazji kolejne ładne gąski i kapliczki.

Dziękuję.

Od razu na finał. Chwila i sukces. Dzięki za kesza.

Udało się bez pierwszego etapu. Trochę się namacaliśmy, ale w pewnym momencie Kross już miał dość dzwonów i postanowił wreszcie namierzyć keszyka

Dziękuję

Przyszliśmy od niewłaściwej strony, więc znaleźliśmy najpierw finał:)

Na pobliskiej kapliczce, dzwon dzwonił  dluuugo i bardzo głośno, pewnie powiadamiał mieszkańców, że keszery we wsi, TFTC :)

Na pierwszy etapie mieszkaniec obok kesza podpowiedział gdzie szukać, później miła pogawędka z właścicielem kesza i szybkie podjęcie na finaledzięki!

Bardzo szybko znaleziony finał bez pierwszego etapu. Ciekawe o co chodzi z tym francuskim przysmakiem;)

A tu przez nieuwagę kesz został pominięty, a skoro miejsce było już badane to skupiłem się na innych obiektach. Całość znacznie wydłużyła poszukiwania, a mogło być tak szybko. Podejrzenia co do poszukiwanego były słuszne, tylko miejscówka nie koniecznie ta. Dzięki.

Przysmak M szybko wyłapała, potem ja szybko finał i z wrażenia ominęłyśmy jedną gąskęDzięki!

Chwilę zajęło wypatrzenie skrzyneczki. Podoba mi się fakt, że założyciel wykorzystał sporo typów skrzynek. Dzięki.

Zaparkowaliśmy i reszta już z butaTisia we wszystkim dopatrywała się francuskiego przysmaku ale na szczęście Norbi dorwał kesza :)

Dzięki za kesza i pozdrawiam.

po zaparkowaniu auta nieopodal  , resztę pokonywaliśmy juz pieszo aby należycie poznać miejscowość 

przy tej gąsce chwila rozkminy jaki to przysmak ? pasztet gęsi ? ale jak go ukryć ?z serem podobnie , nie mówiąc o butelce wina ( nie ostała by się , nocą buszował tu Karwdo) ale po znalezieniu pierwszego etapu , sprawa się rozwiazała 

pieknie dzięki za multaka , na powrocie w samo południe dzwon z tej kapliczki oznajmił nasz sukces :) 

Hihi, na pierwszym etapie pomysłów na przysmaki mieliśmy tysiąc, ale na to nie wpadliśmy :) 

Dzięki za kesza :) 

Fajnie bylo obserwowac rozkminy ekipy w zakresie samej podpowiedzi do pierwszego etapu, nikt nie wytypowal wlasciwieMalo tego, I etap jest schowany tak .. wrednieNawet nie ze wzgledu na swoje maskowanieDziekuje, fajna zabawa byla :)

Chwila zadumy, tańczące kordy i w końcu dorwałam męczka;) pożniej już tylko obmacywanie i wpis dokonany ;)

Przysmak Francuski znaleziony i finał zdobyty. Razem z WojMicha i parką keszerów ze śląska. Super! 

Obydwa etapy opanowaliśmy dość sprawnie

Multak ogarnięty wspólnie z nowo poznanymi keszerami, których spotkaliśmy przy #4 i z którymi to powędrowaliśmy dalejDziękuję za kolejne gąski do kolekcji i okoliczne ciekawostki.

Kesz znaleziony z jaromx1 ,  Zyfika i unieski :)