Szybki keszyk, całkiem spoko mural. Chłopak to wygląda jak Mały Książę trochę, być może była to inspiracja. Bez wpisu bo log wilgotny cały i przymrożony po części bo straszny mróz dziś z rana ale skrytka znaleziona nieopodal. 

Dziękuję za skrzyneczkę, znaleziona przedświątecznie, wsio ok.

Dziękuje, razem z bambą

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Razem z Kropką :)

Dzięki

Znaleziona bez problemu,dziękuję.

Super ukrycie niby oczywiste ale nie do końca,dzięki.

Znaleziona, ale były pewne wątpliwości. Podpowiedź na początku jest myląca, ale po głębszym zastanowieniu się ma sens. Pzdr dla założyciela.

Dzięki za skrytkę i pokazanie miejsca.

Biedronka też zamknięta  (niedziela). Może dlatego było łatwiej sięgnąć tam, gdzie na ogół się nie sięga. Podziękowania dla Autora bo inaczej Zamkniętego bym pewnie przeoczył.

W końcu nie zapomniałem tutaj podjechać, keszyk dawno policzony, ale "notorycznie" zapominany. Wracając z Chełmskiej było "po drodze". Tym bardziej musiałem nie zapomnieć, bo "zdjęć na sznurku" nie zaliczyłem, akurat stało autko i nie chciałem robić za złodzieja [;)].

Gdy rano jechałem do Koszalina padał deszcz i zapowiadał się kolejny, jesienny i mokry dzień. Ale koło południa zaczęło się przebijać słońce i postanowiłem, że w drodze powrotnej jednak zdecyduje się na niewielkie keszowanie, i to nie tylko w Koszalinie, co planowałem bez względu na pogodę. Odnalazłem więc kilka zaległości w mieście, wybrałem się potem NA Spacer Z Psem (bez psa, został w domu) oraz na cmentarz w Gorzycy na sam koniec.

Pierwsza znaleziona dzisiaj skrzynka, szybkie obliczenia (choć się nieco zastanawiałem o co chodzi z tymi sumami) i skrzynka odnaleziona. Dobrze, że była niedziela, miejsce mocno wyeksponowane, więc dzisiaj bez świadków.

Dziękuję za założenie skrzynki i serdecznie pozdrawiam Założyciela.

Jacek

I ja tam bylem i palce do tego przylozylem...

Dzięki za kesza!
Na wieczornej przejażdżce rowerowej...

Po powrocie z Jamna i Góry Chełmskiej myślałem, że to już koniec poszukiwań na dzisiaj.
Tymczasem, jak królik z kapelusza pojawił się nowy keszyk. Po rozmowie z autorem i wyjaśnieniu wątpliwości z pierwszej wersji listingu ruszyłem spokojnie przez miasto.
Na miejscu chwila wahania, bo miejsce tak przypałowe, że głowa boli.
Na szczęście chyba wszyscy pochłonięci własnymi sprawami i udało się szybko zalogować i odłożyć kesza.
Tradycyjnie dla nowego autora keszy - FP.