Razem z zuza007. Fajny kesz jednak czas już daje o sobie znać. W dolince koczowisko bezdomnych więc trzeba na czworaka podejmować i zobowiązywać zadania albo odejść nieco dalej. Fajna zabawa i pomysł. Dzięki. Pzdr. 

Nic prostszego pójść znaleźć i wpisać się. Niby tak, ale zostało to "i". Składanie hasła mozolne jak czytanie rozporządzeń związanych z wystąpieniem stanu epidemii. Na szczęście dające więcej satysfakcji niż dzień zakończenia kwarantanny.

Biesy czy Kapsuła ... zdecydowanie BiesyI tak oto daliśmy szansę na podium innym. A dziś pora na szczęście późna, wręcz idealna, bez tłumaczenia że chęchy itp. Ja tam myślę, że Romek specjalnie założył tu kesza, łobuz jedenDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Wiadomo, mogliśmy mieć FTF-a, ale wyjeżdżaliśmy z Poznania i szkoda nam było czasu. Dzisiaj na spokojnie i po ciemku, bo przecież wszystko pod moim szpitalem, więc głupio by było dać się nakryć na włażeniu w chęchyEpicki kesz, co tu dużo mówić. W mig rozprawiliśmy się z zadaniami - proste i mocno zawodowePolecamy każdemu, szczególnie przed wizyta w jakimkolwiek szpitalu! Pzdr, Wojtek

Kapsuła nadspodziewanie szybko odnalezionaPotem kilka przyjemnych zadań z których wynikały ważne zaleceniaNo i można się było wpisać do logbooka. Bardzo dziękuję za pouczającą zabawę i pokazanie miejsca. Polecam !!! 

Rowerowy dojazd tutaj ulicą Obornicką nie należał do najprzyjemniejszych, za to po drodze minąłem kowidowy punkt pobierania wymazów, tak więc byłem już odpowiednio tematycznie nastawiony. Na miejscu piękne maskowanie a w nim keszyk - pomysłowy i wymagający. W pięknej jesiennej i na szczęście odludnej okolicy spędziłem dłuższą chwilę na rozgryzienie tematu. Kapsuła Adalberta robi wrażenie dlatego polecam wszystkim lubiącym zarówno kesze z humorem jak i zagadki. Gnać po niego szybko, póki możnaDzięki!

Widzę, że Adalbert jeszcze nie powiedział ostatniego słowa a może to ślady, które pozostawił gdzieś się urywają i pojawiają kolejne w najmniej oczekiwanym momencie. Tym bardziej z ochotą ruszyliśmy zobaczyć co tam umieścił w kapsule czasu i o dziwo wszystko pasuje do obecnej sytuacji.

Wspólnie z miksta uznaliśmy skrzynkę za wyśmienitą i rekomendujemy,

Zabrałam kreta Lodziarza.

Jak tylko pojawiła się wiadomość o nowej skrzynce wiedziałysmy z shashlykiem,że musimy tam iść mimo,że pogoda nie rozpieszcza..., jak zawsze perfekcyjnie wykonane maskowanie, na czasie zadanie, które nie przysporzyło nam większych problemówcałość bardzo sympatyczna dlatego zielone leci.. a teraz czas na profilaktykę zalecaną przez Adalberta %)

Nie ulegając pogodowej załamce udało nam się spełnić zalecenia Adalberta co do joty. Skrzynka przygotowana perfekcyjnie w każdym calu: zadania wciągające, a maskowanie z gatunku tych, co to się patrzy ale nie dotyka, bo to na pewno nie tonajwięcej problemu sprawiło nam hasło, trochę przekombinowałysmy i już był strach że cert w kieszeni, a wpisu nie będzie. W końcu jednak sukcesDzięki za świetną skrzynkę! 

Zanim spotkaliśmy się oko w oko z Odkrywcami Kapsuły Czasu Adalberta na przemiłym evencie, postanowiliśmy przećwiczyć procedury postępowania w warunkach pandemii, co tenże Adalbert szczegółowo opisał.

Wygląd miejsca ukrycia kapsuły kojarzy się mocno z Apokalipsą i chyba o taki efekt, dla wzmocnienia przekazu, chodziło Adalbertowi.

Z wielką, ale nie dostatecznie dużą uwagą zabraliśmy się za naukę procedur i prawie obyło się bez strat.

Koniec końców zalśniło zielone światło, Kapsuła otworzyła się z lekkim sykiem i nareszcie mogliśmy zajrzeć do jej wnętrza. Coś z niej wyjęliśmy, coś dodaliśmy od siebie, ale wszystko zgodnie z zaleceniami Adalberta, więc Kochani nasi Następcy: nie obawiajcie się żadnej zarazy - jeśli tylko dochowacie procedur, wyjdziecie z tej przygody bez szwanku. :-)

 

Dziękujemy za pouczającą zabawę,  świetnie sporządzone instrukcje i pomoce medyczne, certyfikat  odbycia przeszkolenia oraz niekonwencjonalny schron dla Kapsuły Czasu. :-)

 

Ps. Wrzuciliśmy GK Łuska i GK PIWO SŁODOWE, nie było natomiast GK Słoń lodziarz.

Adalbert doświadczony przez hiszpankę cenne rady w kapsule zostawił i wspaniale zabezpieczył w testy, kody, kłódki i maskowanie niczym schron :). Dużo zabawy i satysfakcji miałam podejmując tą skrzynkę, każde z zadań sprawiło mi inną przyjemność - widać , że autor się napracował opracowując dowcipne zalecenia i poszczególne elementy składowe pojemnika pomocniczego jak i samej kapsuły rozwalony schron amunicyjny dodał odpowiedniego klimatu (dzięki za pokazanie miejsca - nie miałam pojęcia o jego istnieniu) i jeszcze jeden nienowy szpital w kolekcji tak sobie myślę, że gdy przyjdzie pobyć po drugiej stronie płotu to myśl o kapsule poprawi z pewnością humorwielkie dzięki za tak duży wkład i walkę z epidemią lenistwa, która niszcz poznańskie OC

Wybierając się na skrzynkę w głowie majaczyła mi myśl: Co mi Adalbercie dasz, w ten niepewny czas? Adalbert zdecydowanie się postarał. Kapsuła czasu rozbrojona, wytyczne epidemiologiczne zastosowane, tylko hasło musiało przejść kwarantannę.Pomysł i wykonanie poszczególnych etapów jak zwykle w przypadku autorów, na najwyższym poziomie. Zakładajmy więc skrzynki, w końcu, w zdrowym ciele zdrowy duch. ;-)

Poleciałam z ciekawością na kesza z "samego rana", nie zawiodłam się kesz jest super. Zajęło mi trochę czasu dobranie się do środka kapsuły, trzeba wykonać kilka zadań i potem spijać śmietankę. Najdłużej zajęło mi jednak hasło, trzeba mocno się skupić i nic nie pomieszać. Samo maskowanie kapsuły takie, że szczęka opada. Dziękuję bardzo za skrzynkę na wysokim poziomie i że mogłam się na nią załapać. :)

Kiedy to było, kiedy to byłoPamiętam że nowa skrzynka nie kazała czekać, i pod przymusem przymusowego leczenia odwykowego szukania pudełek trzeba było udać się na miejsce detoksu. Tam w wirze nowych pudełek, terapia została odrzucona, i można było ustawić się w kolejce po (nie)winnego keszaZabawy plenerowej było co nie miara, ochy i achy lały się strumieniami, a oszołomienie pozostało na tak długo, że ułożenie hasła zajęło kacOWE 2 tygodnie. Super super super, gwiazdka leci. 

Dla mnie bomba, jeszcze tylko hasło

Widzę podium już zajęte, więc spokojnie mogę się jutro wybrać. :)

Miło powrócić do dawnej serii, okolice kesza intrygowały mnie od dawna - nawet sam tutaj chciałem swojego czasu coś zostawić.

Poszczególne "etapy" bardzo pomysłowe i wcale wymagające - przyznam, się że nad jednym zadaniem musiałem dłużej posiedzieć.

Skrzynka oczywiście znakomita, myślę, że będzie Skrzynką Tygodnia - dziękuję!

Po porannym spacerze wypadł doskonały czas na przećwiczenie procedur ochronnych przed zbliżającą się falą jesiennych infekcji.

Zagłębiając się w kolejne procedury czułam się niczym technik kryminalistyczny, precyzyjna robota przy poziomie gruntu nie pozwalająca na pominiecie żadnego  detalu czy narzędzia.

Dotarcie do kapsuły czasu zajęło chwile, natomiast analiza zebranych materiałówwymagała długiego wgłębiania się  w tajniki  odkażania. Zgłaszam zatem pełną gotowość na przybycie jesiennych zaraz.

Dzień pracy już zbliżał się ku końcowi kiedy przyszło powiadomienie o nowej skrzynce. Traf chciał że skrzynka rzut beretem od firmy. Szybka narada z AA-TEAM i zaraz po pracy pojechaliśmy na miejsce. Po autorach skrzynki spodziewaliśmy się dobrej zabawy i oczywiście się nie zawiedliśmy. Zadania pierwsza klasa i sumiennie rozprawialiśmy się z Covidem. Dotarliśmy do szczęśliwego końca i wpisaliśmy się do logbooka jako pierwsi.
Fantastyczna skrzynka i fantastyczna zabawa. Bardzo dziękujemy za kolejną przygodę.

Mail o nowej skrzynce pojawił się jak siedziałam w pracy i okazało się że rzut beretem od mojej pracy. Thorgal1977 nie musiał mnie długo namawiać więc po zaraz po pracy, zachowując wszystkie covidove środki bezpieczeństwa, pojechaliśmy na miejsce... a tam... uuuu... to było wyzwanie, co zadanie to ttzeba było bardziej pogłówkować.... super. Zadania rozwiazane, kapsuła czasu otwartajesteśmy przygotowani na drugą falę pandemii. Dziękujemy za super zabawę i dobrą lekcję:) gratulujemy pomysłu i wykonania. Pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku.