Rowerem po Pomorzu duktami lasów świdwińskich. Trasa: Sławoborze - Lepino - Kłodzino - Bystrzyna - Krosino - Sławoborze. 60 kilometrów w sumie wyszło, 8 godzin zeszło, a 32 nowe sztuki na plus do bilansu weszło. Trasa nieco męcząca bo terenowa (sporo piaszczystych odcinków), ale na ogół w dobrym stanie, gdyż dawno nie było tu większych opadów. Aura dopisała, kondycja w miarę, wytyczony szlak bez większych wyszczerbień w keszostanie. Serdeczne podziękowania dla Miśka i Golusa - twórców trasy RPP, po której w większości  odbyłem  dzisiejszą  wycieczkę rowerową.

Trochę na przełaj tu dotarłem, co - zważywszy na rower - nie było wcale takie łatwe. Ponadto - całkiem niepotrzebnie - wdrapałem się na sam szczyt pagórka, który ostatecznie wydaje mi się bardziej interesujący niż pospolity pieniek kilkadziesiąt metrów niżej. Sądząc po pozostałościach rozbudowy inżynieryjnej - być może na szczycie pagórka były jakieś umocnienia o charakterze militarnym, być może starożytne grodzisko, a być może moja wyobraźnia idzie za daleko, a dziura jest wyrobiskiem po nieczynnej kopalni piasku i żwiru. Tak czy siak chętnie bym poznał historię tego intrygującego miejsca. A tak na marginesie - do seryjnego kesza nr 15 swobodnie i nawet dość wygodnie można stąd dojechać rowerem.

Ostatnie 100m to istna katorga aby tam dojechać. Nie to jednak jest istotne. Bardziej istotne jest to, że po kolejnych 100m droga się urywa przechodząc w obsiane pole. Raczej trudno jest tu dalej jechać rowerem nie mówiąc już o innych pojazdach. Zmuszeni byliśmy  zrobić odwrót i tym samym zanotować, że trasa do następnego punktu nie jest drożna.

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzynki. Złapana w czasie niedzielnego popracowego "wietrzenia głowy", plan i czas był na więcej, ale...

Spojler dokładnie obszukany, być może zwierzak wytargał. Zostawiłem reaktywację.

Skrzyneczka znaleziona podczas 2-dniowego męskiego wypadu po drogach, lasach, błotach, pieszo, autem i kimaniem w tym ostatnim całe 4h :):) wśród dwóch spoconych i chrapiących mężczyzn :):):):):) z ekipy BAM. czyli Badzia Gadzia, areckis i Miki.Dziękuję za pokazanie miejsca i założenie kesza

Bardzo dziękuję za keszyki, te znalezione jak i te nie znalezione. Wpis BAM. wraz z areckis i Miki. na dwudniowym wypadzie

Dzięki za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Dwudniowe, niepodległościowe keszowanie (prawie) nonstop w zespole BAM. (BadziaGadzia, areckis, Miki.)

Keszobranie na Rowerowym, tym razem  w zachodniopomorskim w towarzystwie Bamby i Poli,dzięki :)

Dalszy ciąg przedsięwzięć związanych z RPP, tym razem na południe od Białogardu.

Dziękuję keszyk na miejscu.

Bardzo dziękuję za kesza!
Na rowerowej przejażdżce ze Świdwina do Koszalina…

Chwila poszukiwań i keszyk odnaleziony.
Tylko dlaczego w takim terenie takie ukrycie?

Dzięki !!!