Udało się!

Pomimo odwlekania ogniska w czasie, pomimo tendencyjnie przedłużającej się negatywnej pogody, pomimo szalejącego wirusa... Udało się! Było sporo  starych wyjadaczy, byli tacy co to ich znaliśmy tylko z logów oraz tacy co dopiero zyskują keszerskie szlify. Były dzieci, które nie zniechęciły się pogoda i szalały po okolicy. Kiełbaski skwierczały, gitary brzdękały, rakiety latały i nie jeden rzucił kilka kosmicznych słów ku uciesze gawiedzi (w tym i dzieci). Były owny, mobile i przyjemna rodzinna atmosfera, której mi tak bardzo brakowało.

Dziękuję wszystkim za przybycie i uczestniczeniu w LOST. Życzymy jeszcze wielu udanych spacerów po Lesie Osobowickiem. I mam nadzieję,  że do zobaczenia na następnym ognisku :-)

Byłam, byłam!

Super było Was zobaczyć! Brakowało mi tego ????

I my dziękujemy za spotkanie i serdeczne przyjęcie. Był to nasz debiut i bardzo nam się podobało. Ciekawi ludzie, ciekawe historie, ciekawe pomysły. To jest to! Do zobaczenia na ścieżkach ;-)

Kolejne spotkanie za nami. Dziękuję wszystkim gościom za przybycie. Może nie było to tak licznie spotkanie jak mogło by być (ze względu na pogodę), ale i tak było bardzo sympatycznie. Wiele historii, nowe mobile, stare twarze i te nowe. To wszystko sprawia, że takie eventy mają sens. Dzięki wszystkim i Tobie Adam za współorganizację.

Obrazki do tego wpisu:

logbook

Dzięki za miłe spotkanie i chwile przy ognisku. Za ciepłą kiełbaskę i za przepyszne ciasto. Najlepiej jadło się je rekami.  Za dużą ilość mobili i own cache. Z Weroniką nie możemy się doczekać kolejnego eventu 

Obrazki do tego wpisu:

Pyszności

Piękne dzięki za zorganizowanie tak wspaniałego eventu. Miło było spotkać się w większym gronie, zgarnąć kilka mobili i ownów (była nawet katastrofalna przemowa w moim wydaniu) i porozmawiać ze znajomymi keszerami, jak również poznać kilku nowych. Szkoda tylko, że nie daliśmy rady być wcześniej by choć trochę uszczknąć nowej geościeżki, ale  w przyszłości nadrobimy zaległości. Do następnego.

Bardzo fajny event, na który wybrałam się tradycyjnie z LuckyDragonPL i Peyoo. Było dużo śmiechu i dobrej zabawy mimo złej pogody. Dziękuję za spotkanie i pozdrawiam

Świetne spotkanie i jak zawsze rewelacyjna zabawa. Były kiełbaski i ciacho, a całość dopełniły owny i mobile. Dzięki za organizację spotkania i zapewnienie świetnego popołudnia. Na event wybrałem się z FrozenLynx i LuckyDragonPL. Do następnego

Lekko spóźniona, bo ganiała po lesie za jakimiś tam keszami - dotarłam na event, na którym nie brakło dziś niczego. Byli wspaniali ludzie, tona jedzenia, bijące ciepłem ognisko, mobile, owny, śmiechy, muzyka, o! nawet "nowi" przyszliDzięki chłopaki za zorganizowanie spotkania pomimo niesprzyjającej pogody - pokazaliśmy, że aura nam zupełnie i absolutnie nie przeszkodziła w dobrej zabawie. Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu, hej!

Miło było Was spotkać

Cieszę się, że wreszcie zapalił się na mapie event we Wrocławiu i że wreszcie udało mi się przybyć. Fantastyczną keszerską robotę robią Pozieduvac i Wesker, była więc okazja podziękować im osobiście za dostarczanie geobractwu wielu godzin doskonałej zabawy, zresztą nie tylko w ramach ścieżek w Lesie Osobowickim (a propos, czy LOST = Las Osobowicki Super Trails? A może Las Osobowicki, Skrzynek Tysiące?!). Żałuję, że już po dwóch godzinach musiałem się zwijać, następnym razem obiecuję sobie zostać na co najmniej dwie i pół :)) Wyborna LOST-szarlotka, deszcz nikomu nie przeszkodził (to nieprawda, że dach przeciekał, tym bardziej, że prawie w ogóle nie padało), ognisko nie zagasło, gitary brzdąkały, kule się kręciły, opowieści się snuły, rakiety latały, słówka losowały - ot, normalka, typowy OC-owy event. Świetnie, że na event wpadły także nowe twarze - było mi bardzo miło Was poznać. Dziękuję też bardzo Lumen i Reddoxowi za wspólne obrabianie dzisiejszych keszy. Jak zawsze naśmiałem się co niemiara. Trzymam kciuki za kolejne, równie udane wrocławskie spotkania!

Zapraszając na lokalne projekty Ziemi Głogowskiej, serdecznie pozdrawiam i pozostaję z poważaniem :)) 

Jak będziecie w moim wieku to każdy z waszych wpisów będzie archiwalny :D

To już piździernik, a event dla mnie niezwykły. Nie tam, żebyśmy się przed wybrali na jakieś tam kesze i wylewali po drodze 3 razy wodę z butów wytrząsając jednocześnie z nich przegniłą słomę. To jakieś pomówieniaMiałem troszkę rozwód z keszami i z wszelkimi eventami. To pierwszy po dłuższej przerwie. 

I co ? I nic :)

Niezwykle było miło po takiej przerwie ( nauczycielka drapie się po przerwie, a nauczyciel po dzwonku - wiem już nie będę sucharów wrzucał  ) spotkać się ze znanymi osobami i równie poznać nowe.  Cóż jeszcze mogę powiedzieć ? Bardzo cieszę się, że byłem. Wypiłem piwo bezalko ( następnym razem bez auta ) zdecydowanie  . Upiekłem kiełbaskę wyszła wyborna - długo dochodziła, ale wyszła świetnie ( troszkę za daleko od ognia połozyłem). Zjadłem ciasto - genialne ! . Poznałem kilka nowych osób czego chcieć więcej. Aaaaaa i jeszcze strzeliłem prawie po korony wieloletnich drzew :D

Świetna sprawa 

Dziękuję Wam wszystkim którzy byliście i dziękuję bardzo organizatorom. Wszystko było świetnie dopracowane. I właściwie nie wiem kończymy :)

Dziękuję 

No i po wszystkim. Nie bolało :-).

Dzięki za spotkanie , wiele ciekawych historii i wiele ciekawych keszy oraz wyśmienitą zabawę :-).

Zmiana kordów 

N 51 08.979

E 16 59.168

UWAGA będzie zmiana kordów ogniska. Obserwujcie logi i odświeżajcie skrzynkę.

Jak tylko zakończy się finał French Open z polką. Pakuje zabawki i szarańczę i pędzę do Was.

Pozdro

Edit: no niestety, ani wcześniej , ani jutro. Zagubimy się innym razem.

Prawdopodobnie i my się zagubimy w Osobowickim Lesie. Mam nadzieję, że my nieLOSTastni. Z nami przybędą nasze owny. Do zobaczenia.

Nada się! Zawsze możesz jeszcze dorzucić Oponę ;)

Jakby co - przywiozę parę szczap suchego drewna kominkowego.

Czołem wszystkim. Pewnie tak jak i my z pewnym niepokojem patrzycie w prognozę pogody. Jednak chciałem was zapewnić, że dołożymy starań, aby ogień zapłoną i można było sobie kiełbaskę upiec. Postaramy się także zapewnić w miarę suche miejsce. Tak więc proszę eventu nie spisywać na straty - MY NA PEWNO BĘDZIEMY  :-)

Do zobaczenia!

Nie mogłem się powstrzymać. Cytując klasyka :

https://m.youtube.com/watch?v=1wcCOeB1nuM

Już przywołuję się do porządku :D

Może w końcu mi się uda zahaczyć jakieś spotkanie chociaż na chwilę :) 

Jak będzie skrzynka powstańca z całą zawartością to nawet za 5 minut tam będę :D

Wychodząc na przeciw waszym niezaspokojonym oczekiwaniom kiełbaskowo - spotkaniowo - ogniskowo - keszowym na ten weekend postanowiliśmy w miarę naszych skromnych możliwości zadbać choć o te ostatnie. Jeśli ktoś miał plany przyjechać do Wrocławia i trochę pokeszować, a pogoda go nie odstrasza to nie musi zmieniać planów. Dwie geościeżki zaplanowane na sobotę zostaną w sobotę odpalone. Miłej zabawy i zapraszamy z Weskerem na ognisko :-)

Miałem być 26 i wszystko wskazywało że nawet pogoda dopisze. Zapisuję wiec w kalendarzu nowy termin i do zobaczenia na ognisku. 

Witam. Niestety wszystko w prognozie wygląda tak... deszczowo. :(

Nie chcemy, aby wyrosła wam między palcami błona pławna. Szału tez nie ma bo ognisko sie nie odbędzie, a wiata pewnie przy takich ulewach będzie zamoknięta. Nie mając się gdzie schować, nasz niecny plan spala na panewce :(. Wiemy, że niektórzy mieli dotrzec z bardzo daleka, dlatego szybko meldujemy, ze:

Ognisko przenosimy na za 2 tygodnie czyli 10.10.2020 od godz 16.00

No, no... Zapowiada się ciekawieJak zawsze w stałym składzie z FrozenLynx i Peyoo planujemy się zjawić.

Wesker pleciugoNie mniej jednak potwierdzam w dniu eventu wystartuje jeszcze jedna moja geościeżynka. Serdecznie zapraszam tak na kesze jak i pogaduchy.

Dzisiaj robiłem pewne manewry po lesie osobowickim i wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze jedna ścieżka na pewno zrobiona przeze mnie. A z informacji tajnych i nie potwierdzonych wiem, że kolega P. też coś tam szykuje ;)

• Jeżeli można poznać takie znamienitości cachingu, to chętnie przyjedziemy w składzie Tramp, Trampka i Trampek. 

Zawsze to lepiej na łonie niż w jakichś przy-/podziemiach starę gęby zobaczyć. Oby tylko terminy dopisały.

PS. Słuszna zmiana terminu niestety skazuje mnie na samodzielne pokonanie ścieżek typu LOST. Bawcie się dobrze!

Zakonotowałem w kalendarzyku. Co prawda życie ma swój kalendarzyk i nieraz, jak sobie porównujemy, to się śmiejemy (przy czym to życie dużo częściej ma ubaw), ale póki co - mam plan. Pozdro i dozo.

Serdecznie zapraszamy :)

Będę obserwowaćDawno mnie nigdzie nie było :)

Będę na pewno :)

Jako, że termin zmieniony na mi pasujący to i mam zamiar być.

Jak tylko czas pozwoli to będę ;)