Dość szybko namierzonaŚwietny logbookDzięki!

Dzisiejszy spacer po lesie Osobowickim uprzyjemniły dwa kesze powikłane z życiem kota Kuera. Akurat jednym z nich był właśnie ten, finałowy. Trochę go ogarnąłem w środku, bo nałapał flory i fauny przez niedomkniętą pokrywkę. A ja opuszczając las obiecałem sobie jeszcze powrócić na kręte kocie ścieżki.
Dziękuję za kesz i kolejną tematyczną serię, która przypadła mi do gustu i z każdym znalezieniem wywołuje banana na kociej mordce.

Znaleziony na niedzielnym spacerze. Logbook lekko wilgotny.

Jak na finał to trochę zbyt łatwo... Ale cała seria była cudowna. Forma loga jest przesłodziutka. TFTC :D

Finałowa skrzyneczka nie opierała się nam wcale (na co nie narzekaliśmy po 3-4 godzinach łażenia po lesie xD). Podjęte w ekipie "5-ciu muszkieterów" (w tym Śnieżka), TFTC :D

Znaleziona, dzięki! :)

Bogata skrzynka. Maskowanie widoczne z daleka, ale jak widać skuteczne. Dzieki

Znaleziona , kordy tak jak autor pisze +-10m. Dziękujemy :-)

#3698

Troche większy rozmiar. I jakoś słabo przymaskowany. Poprawiłem, odłożyłem ;) 

Trafiony zatopiony, lecimy dalej bo się ściemnia - dzięki za kesza i pozdrawiam.

Oooo, nawet to sprawnie nam poszło, i fajnie, nie ma co zamulać :-)

Dzięki piękne i pozdrawiam :-) 

Znaleziona podczas spacerowania po lesie. Odnaleziona jako pierwsza z serii. Szybko i sprawnie. Kretów nie stwierdzono.

Ostatni kesz z cyklu. Pamiątki pobrane i wpis dokonany. Dobrze że nasz bohater zmądrzał. Żarty się skończyły. Dziękuję za kesza i fajną zabawę. Pozdrawiam

PS

Okazało się że jest to moja 9 tysięczną logowana skrzynka więc zostawiam w niej jubileuszowe zielone.

Nasz bohater, nauczony doświadczeniem, zmądrzał Nie dotyczy to keszerów, którzy nadal wsadzają łapy, gdzie nie trzeba. Dzięki!.

No i dobrze, że sie kocur ogarnął. Mi tez jakoś poszło i znalazłem właściwe drzewo 

Niedzielny spacer  z futrzaną corgo-ekipą: Rysiek, Milka i Racuch! oraz niezastąpionymi Mekshą i Matmarem:D

Mały kotek, a tak wiele się nauczył po odbyciu ten całej ścieżki. Brawo Ty! 

I znów przez największe chaszcze, choć kesz obok ścieżki :D

Czy to oznacza, że Kuer nabrał rozsądku?

Dzięki za większe pudło, upchałam kreciki :)

W damsko-męskim teamie 3/3 - 3 ludzi i 3 psy, 3 dziewczyny i 3 chłopakiDwunożni Alicja K, Matmar i ja oraz czteronożni: corgi Rysiek, Racuch i Mila.

Tak nam się trafiło ostatniego kota znaleźć jako pierwszego.

I tak miło, dziękuję.

No wreszcie te żarty zajarzyłem. Cóż... Lepiej późno niż wcale. Dzięki.

4/18 - mężu pojechał na zawody, a ja z psiakiem na keszobranie (drugi dzień) :D

Ostatni kesz z tej ścieżynki. Na szczęście poddał się łatwo ;)

Dzięki!

Skoro żarty się skończyly, to calkiem powaznie, keszyk na miejscu,dzieki :)

Skrzyneczka cała i zdrowa, dziękuję

Motywacją mojej dzisiejszej krótkiej geo-wycieczki rowerowej był kret, którego potrzebowałem gdzieś we Wrocławiu zostawić, jako że widoków na dłuższe keszerskie wyjazdy póki co nie ma. Zwykle staram się podrzucać krecich podróżników do keszy na OC, więc wybór padł na geościeżki w Lesie Osobowickim, gdzie większych rozmiarów nie brakuje. Czasu na zrobienie chociaż jednej ze ścieżek w całości dzisiaj nie miałem, ale te cztery sztuki, które udało się dzisiaj złowić zwiastują, że reszta może być całkiem ciekawa.

Ten kesz był już nieco bardziej tradycyjny, niż trzy poprzednie złapane wcześniej, ale za to wystarczająco duży, żeby spokojnie zmieścić mojego kreta, który zostanie tu w oczekiwaniu na kolejnych znalazców. TFTC!

Znaleziona podczas ostatniego wspólnego wyjazdu z Fibi, Akim, Gackkiem i Lux84. Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem, Phoebe, Jeźdzcem i Lux84 przy okazji kolejnej wizyty we Wrocławiu i jego okolicach :)

Znaleziona podczas kolejnego wyjazdu na Wrocław i akalice z Aki, Jeździec, Lux84 i Phoebe.

Skrzynka złapana podczas wiosennego wyjazdu na Wrocław i okolice. Dzięki za kesza!

Bardzo fajny keszyk z uroczą zawartością, a ten logbook.... :))

Na sobotnim spacerze po lesie:) Szybko i sprawnie. Dzięki za kesza!

Skrzynka na wierzchu, zamaskowałem trochę aby się w oczy nie rzucała.

Dwa leszek jeszcze tylko i następna ścieżka zaliczona. Niesamowite keszowanie w tym lesie. Dorzucilem Kreta

Fajna skrzyneczka dzięki

Zaległy wpis z początków zbierania keszy i rozpoczynania przygody. Dziś 13.03.2021 okazało się, że wpis w papierowym pięknym logbooku już dokonany, ale musiałam zapomnieć dokonać wpisu na stronie. Ścieżka co prawda jeszcze nie skończona, ale z wiedzą, że Kuer się ogarnął przed utratą ostatniego życia, ciąg dalszy znalezienia reszty keszy ze ścieżki nastąpi niebawem... Dziękuję za skrzyneczkę:)

Deszcz pada i to tak porządnie. Na całe szczęście Lu miała parasolkę ( tylko dlaczego tęczową ) dała mi - trzymaj ! Będę szukać kesza ! Dobra, dobra nie krzycz na mnie bo się w sobie zamknę i będzie tyle. Mam nadzieję, że nie trafimy tu na nietolerancyjnych ludzi, bo nie dokończę keszowania z tym parasolem w ręce ... Lu szuka i nagle zza krzaków słyszymy uhuhuhuuuuu - mówię już po mnie, a to tylko uhuhu wrócił z siku i straszył ludzi okrutnie zadowolony nie wiem z czego nie wnikam :)

Bardzo się podobało ( mi ) reszta też mówiła, że jest super, ale ja im na słowo nie wierzę. Nie polecam takiego towarzystwa do  ciemnego lasu, gdzie od domu daleko :P

Dziękuję serdecznie za kesza 

Pozdrawiam 

Skoro to już koniec żartów to spadamy z mokrego lasu ogrzać się trochę przy ognisku z innymi keszeramiDziękuję za skrzyneczkę i pozdrawiam kota, który na tej ścieżce chciał nieudolnie wyprzedzić pech reddoxa :P

Żarty się skończyły, skończyła się też fajna kuerowa ścieżka. Pozostało migiem przedostać się w okolice keszowozów i bezzwłocznie pruć na ognisko. Dziękuję bardzo.

Przez chwilę myśleliśmy, że sąsiednia "baza" będzie rejonem poszukiwań ale tu już nie było miejsca na żarty. Zmrok zapada więc się skupiliśmy na nakłonieniu urządzeń do dokładniejszych wskazań i kotek się znalazł. Dziękujemy, a po resztę niewątpliwie wrócimy.

Tutaj koordynaty zaczęły latać. Przeszedłem obok miejsca ukrycia i poszedłem dalej zgodnie ze wskazaniami. Dopiero po dłuższej chwili GPS zaktualizował poprawnie pozycję.

Tutaj poszło szybko.Dzięki

Żarty się skończyły. Tu dzwoni telefon od żony i słyszę: Gdzie jesteś miałeś wracać? Jak to gdzie w lesie. A co tam robisz? Łapię FTF. A co to te FTF.? Wracaj, już zimno się robi abyś kataru nie złapał. 

No i żarty się skończyły mam tylko chwilę na dalsze poszukiwania.  Kolejny FTF. 

#1323