Wpisy do logu Opuszczona kotłownia AON w Rembertowie 21x 1x 21x 5x Galeria Pokazuj usunięcia
2013-02-08 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2012-08-05 21:04 martuś (11391) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2012-07-06 23:56 michael50 (4753) - Nieznaleziona
2012-05-28 00:21 JHO (467) - Znaleziona
Świetne miejsce, po przekonaniu się do wejścia już jest bezproblemowo. Dziury w podłodze tylko dodają emocji. Możliwe jest wejście na teren kotłowni nawet nie przechodząc przez dziurę w płocie.
TFTC
2012-05-27 18:24 nonamed (1019) - Znaleziona
2012-05-27 17:30 pczek (489) - Znaleziona
2012-04-02 11:12 Gozdziu (59) - Znaleziona
2012-03-17 20:57 kubanczyk (352) - Znaleziona
2012-03-17 19:38 qzder (459) - Znaleziona
2012-03-17 16:00 Bartosh (148) - Znaleziona
2011-08-13 17:25 Ranwers (1090) - Znaleziona
Kesz znaleziony razem z Wredną Bestią. Zaraz za bramą panuje syf dokarmiających koty, ale dalej już "normalnie".
Przejście pod bramą wymagało delikatnego pogłębienia i w momencie, kiedy wyciągałem saperkę z samochodu nadciągnęła "Kociara"... Na szczęście jej mąż odciągnął ją w nieznanym kierunku i mogliśmy przeczołgać się przez kocią toaletę...
Wrzuciliśmy kreta.
2011-08-13 17:13 WrednaBestia (947) - Znaleziona
Znaleziona razem z Ranwersem . Sama kotłownia to kawek świetnego , zachowanego we w miarę dobrym stanie urbexu . Za to wejscie było schizmatyczne bo najpierw przydybał nas jakiś facet który twierdził że zamiast kotłowni lepiej żeby tam stał kościół a potem dopadła nas kociara która zaczeła płakać że straszymy kotki. Jeżeli dokarmia te koty tym czymś co widzieliśmy w budynku to nie dziwię się ze w środku przyuważylismy tylko jednego kota.
Dzieki za kesza :)
2011-03-03 21:50 ronja (17215) - Komentarz
Hello,
Tylko spojrzenie :( tATO podjechał tu, żeby pokazać obiekt. Ze względu na porę rozsądnym było odpuszczenie. Chciałbym tu kiedyś wrócić. Pzdr, Wojtek
2011-01-08 21:00 rogaty (298) - Znaleziona
:)) Miejsce wywołało wielki uśmiech na gębie już od samego wejścia. Pierwsza próba - ciasno. Druga próba (już bez warstwy wierzchniej odzienia) - poszło. I całe szczęście, bo byłem gotów rozbierać się dalej. Po wejściu atak na wszystkie zmysły - widać ciemność, czuć koty, słychać działającą maszynerię. Rury ciepłe, skrzyneczka z bezpiecznikami nowiutka, w środku wala się trochę śmiecia. Budynek w dobrym stanie, trzeba się postarać, by zrobić sobie krzywdę. Kawał sympatycznego urbexu
Zwiedziliśmy wszystkie poziomy łącznie z dachem - genialnie musi się na nim siedzieć latem i popijać zimne cokolwiek. Rer usiłował znaleźć inną drogę ewakuacji, ale w końcu obaj przeciskaliśmy się znów pod drzwiami
Skrzynka bezpiecznie schowana. Dzięki za kesza!
2011-01-08 20:13 rer (150) - Znaleziona
Tak, do środka dostać mogą się wyłącznie osoby dbające o linię :] Z przyjemnością stwierdzam, że jeśli zdejmę z siebie prawie wszystko to też się do nich zaliczam ;)
Bardzo interesujące miejsce, coś akuratnie dla fanów opuszczonych obiektów.
Dzikich lokatorów rzeczywiście trochę jest, ale trudno im się dziwić - na parterze jest ciepło i przyjemnie...
Znaleziona z rogatym, któremu przejście pod drzwiami zajęło zdecydowanie mniej czasu :)
2010-11-08 07:53 zyr (3077) - Komentarz
2010-06-28 23:17 martuś (11391) - Komentarz
2010-06-27 12:22 coza (3102) - Komentarz
2010-06-19 23:33 czarkowaty (2634) - Znaleziona
Atakowanie tego kesza to było jak przeciąganie słonia przez ucho igielne.
Ostatecznie udało się nam przedostać pod drzwiami, choć chodziło nam już po głowie atakowanie pierwszego piętra z dachu keszowozu.
Dzięki za Kesz
2010-06-19 02:20 tATO (4035) - Znaleziona
2010-05-04 19:01 wszystko_jasne (149) - Znaleziona
2010-05-01 19:26 vvoodu (12) - Znaleziona
2010-03-20 20:02 orqan (1332) - Znaleziona
2010-03-20 10:53 hiroaq (1472) - Znaleziona
Znaleziona z Orqan
Lubię takie skrzynki. Ta adrenalina przy wchodzeniu i wychodzeniu
Szkoda, że Pani nie było. Koty owszem.
IN - GK
2010-03-06 17:54 burak (1772) - Znaleziona
Miejsce świetne, ale od ostatnimi czasu coś się zmieniło. Mianowicie nowe ogrodzenie z tabliczką, że jest to teren jakiejś instytucji (nie pamiętam jakiej) i osobom obcym wstęp zabroniony, choć ta informacja nas nie przeraziła i kesza zdobyliśmy. Na razie przez płot nie trzeba skakać, ale może się to wkrótce zmienić.
PS: jakby przy wejściu ktoś znalazł styraną saperkę, to moja :)
Pozdrawiam założycielkę
2010-03-06 11:02 renegat (287) - Znaleziona
2010-02-09 15:25 tec777 (2059) - Komentarz
2010-02-08 23:57 r00t7 (12435) - Komentarz
2010-02-08 21:35 jaculo (4167) - Komentarz
Droga Martusiu... mój wpis był całkowicie bezosobowy, pisząc go tak naprawdę nawet nie bardzo wiedziałem kto jest twórcą kesza.. No ale jak chciałaś, przyjrzałem się fotkom założycielki.. i powiem Ci że jestem pod wrażeniem Twych kobiecych atutów... Śliczna dziewczęca buzia... i ten zniewalający uśmiech.... ..
W moich postach zawsze jest żart, humor, burleska.. groteska...
Ja tylko stwierdziłem fakt na temat wejścia.. Byłem tam z kolegą tec777, i powiem Ci tylko że razem mierzymy ze 4metry...... ważymy ze 200 kilo.... a mamy ze .....lat... Wiec nam sprawia to problem.. nie było szans abyśmy tam weszli .... ...
pozdrawiam..
2010-02-08 17:36 tec777 (2059) - Komentarz
2010-02-08 16:16 r00t7 (12435) - Komentarz
2010-02-08 16:08 martuś (11391) - Komentarz
hmmm widać że nie oglądałeś wszystkich fotek, bo ja 32kilo nie ważę i mam biust :P
śnieg mógłby faktycznie nieco utrudniać wejście, ale jest ono schowane pod daszkiem więc raczej nie powinno ;)
2010-02-07 13:30 jaculo (4167) - Komentarz
2010-02-07 12:49 tec777 (2059) - Komentarz
2009-11-29 00:00 r00t7 (12435) - Znaleziona
2009-09-19 00:00 Johnny224 (2205) - Komentarz
2009-09-06 00:00 Zby. (281) - Komentarz
2009-08-30 00:00 martuś (11391) - Komentarz
2009-08-30 00:00 Zeratul (310) - Komentarz
2009-08-30 00:00 martuś (11391) - Komentarz
dzięki za gwiazdkę a certyfikat jest jak najbardziej zasłużony, bo to chodzi o pierwszego znalazce, a nie o jego staz na OC
hmm bez spojlera troszkę tych cegieł musieliście naprzerzucać
zwierzątko faktycznie słodziachne
2009-08-29 00:00 Czajorek (3574) - Znaleziona
Jeśli chodzi o UrbEx to mnie tam nie mogło zabraknąć... Decyzja o wypadzie zapadła w 3 sekundy po zadaniu pytania... niesamowite miejsce, fantastyczny klimat... i nawet deszczowa pogoda nam nie przeszkadzała...
Kobiety od kotów nie spotkaliśmy... choć kotów kręciło się mnóstwo... co do ciuchów na zmianę - wziąłem... ale samym wejściem niewiele się pobrudziłem... gorzej wyglądałem po przekopaniu stosów tych cegieł - tak to jest jak się szuka bez spojlerów :)... kesz wrócił w to samo miejsce, jednak cegieł już tak dokładnie nie dało się poukładać :P
out: zabrałem certyfikat, choć nie wiem czy dla takiego laika z tak niewielką ilością znalezionych skrzynek się należał,
in: pluszak; kinderka; kilka, kilkanaście, no może kilkadziesiąt monet - jakby komuś do piwka zabrakło :P
Kesz znaleziony wraz z Txt52...
ode mnie +1 za miejsce , +1 za skrzynkę, +1 za miny ludzi, którzy mnie widzieli jak wracałem przez całą Warszawę z łapami umorusanymi po łokcie = +3... oraz rekomendacja za świetną przygodę...- dziękuję:)
ps. Rowerów nie mogliście wnieść??... a nam się udało wprowadzić zwierzątko (patrz foto)...
2009-08-24 00:00 coza (3102) - Komentarz
2009-08-24 00:00 martuś (11391) - Komentarz
pewnie AON płaci, bo kto inny
hmm kotki były same... na szczęście ale dzięki za ostrzeżenie, dodam je do opisu.
2009-08-24 00:00 jakityp (74) - Komentarz
2009-08-24 00:00 Yeah (56) - Komentarz
Tak się zastanawiam czy się przecinę :)
Fajne miejsce, pewnie odwiedzę. A kto płaci za światło w piwnicy?