Wizyta serwisowa. Kesza nie było.

Odnaleziono maskowanie i pod strzecha wprawiono logbooka w ramach Kroku nr 1.

Reszta bez zmian.

Zapraszam do szukania :-)

Dziekuje za kesza 

Super skrzynka. Dzięki:)

Znalezione, pojemnik praktycznie na wierzchu. Warstwa śniegu nie ułatwiła sprawy z hasłem więc trzeba było szukać na internecie.

Ciekawe miejsce. Dziękujemy za jego pokazanie.

Bardzo ciekawa historia, gdyby nie skrzynka, to nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli O.o 

Sama skrzynka znaleziona łatwo, miejsce z hasłem także, śnieg pomógł je mniej więcej odgadnąć, dokładną pisownię podpowiedział internet :)

Faza pierwsza poszła szybko, ruch na wałach nie był duży. Drugiego etapu z uporem maniaka wypatrywałem w koronach drzew...niepotrzebnie ;) 

Etap 1szy łatwo znaleziony. Z drugim nie mogliśmy odczytać, ale wpadłem na pomysł z rozmazaniem lodu. Litery stały się czytelne ale nadal alfabet dziwny.Szukalismy QR ale nie ma... Dopiero Ptak rozszyfrował znaczenie.

Dzięki za kesza!

Tu byłem po raz drugi. Za pierwszym razem... totalna geoślepota! Tym razem poszło sprawnie, jak chodzi o pierwszy etap. Na drugim sporo się głowiliśmy z Tomekomi, bo odczyt jest bardzo trudny. Pomógł internet i kesza udało się znaleźć. No i to uwielbiam w keszowaniu. Dowiadujesz się o rzeczach, o których wcześniej nie miałeś pojęcia, mimo, że obiekt znany od dziecka. Dzięki!

Dziś drugie podejście. Na 1 etapie siedział pan z rowerem i się nas (RIKA) nie wystraszył nawetMy skakaliśmy wokół tablicy, cykaliśmy zdjęcia, jak pszczółki się uwijaliśmy a rowerzysta niewzruszonyWreszcie znaleźliśmy podpowiedź i się wtedy okazało, że już ją mamy w opisieJa mam problemy z orientacją i jak zwykle poszłam w odwrotnym kierunkuAle Kuba ma nosa na kesze. Podczas gdy ja buszowałam w chaszczach, Kuba spacerkiem, cichaczem się oddalił i znalazł skrzynkę jak gdyby nigdy nicPotem i tak musieliśmy w chaszcze po hasłoKto by się spodziewał, że jest tu coś takiego ukrytego? Dzięki za kesza!

Zmiana typu skrzynki na nietypową. Dodano zdjęcie w opisie, które do tej pory było w QRkodzie - nic nie trzeba skanować. Reszta zostaje jak jest.

Krok 1 mnie pokonał, bo za mało mam wzrostu, albo za krótkie ręce, albo powinnam kimś wyższym podejmowaćW dodatku zbliżające ciemności utrudniły zadanie na maxa i niestety musiałam się poddać. Następnym razem odpowiednio się przygotuję :D

#3574

Co za historia. Mega. No i wynalezienie tego miejsca z krok nr 2 - kolejna perełka.

Jak to u Pozieduwaca - wszystko świetnie dopracowane. No może tylko by się przydała jakas lekka renowacja na kroku nr2 bo ta informacja była dla mnie nie odczytania. Nawet palcem ;) 

Jakoś tak dzisiaj szybko idą te mulciaki, bez większych przeszkód. Trzeba też tylko dobrze czytać opis bo byśmy te KROKI robili dosłownie. Skrzynka bez problemu wychwycona. Miejsce z hasłem również, jak inni tak i my mieliśmy problem z odczytaniem hasła, ale patent z wodą pomógł, który polecamy. Dziękujemy

Oj troszku się tutaj zamotaliśmy na starcie ale po dogłębnej łopatologicznej analizie już było niemal tylko z górki. No fakt najpierw trzeba było jeszcze pokonać górkę.

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Szkoda pomnika, ale z drugiej strony rozumiem chęć zniszczenia go. Zamotanie z poplątaniem nam wyszło, po dłuższych bojach kesz ukazał swe oblicze. Dzięki.

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC

Fajny kesz w przepięknym miejscu.

Co prawda mam w domu niemiecką encyklopedię pisaną gotykiem, ale ciężko było ten napis rozszyfrować.

Dziękuję.

Fajny mulciak i bardzo przyjemne miejsce. Dzięki. Z gotykiem mieliśmy spory problem. U mnie był zabór rosyjski. Bukwy mogę czytać, ale takie kanciaste literki mi nie wchodzą.

5/26 - mężu pojechał na zawody, a ja z psiakiem na keszobranie :D

Bardzo sympatyczna historia - lubię takie smaczki!

Co do samego kesza, to jakoś miałam strasznie duży problem z krokami, które trzeba tu było wykonać... Stoję tyłem do tablicy i liczę 1, 2... i nic. Chyba ze 3 razy przeczytałam cały opis zanim cokolwiek zaczęło docierać do mojego mózgu :P

Niestety niewiele to pomogło, bo nie mogłam znaleźć pierwszej części... odpuściłam.

Ale potem jak wróciłam z mężem, okazało się, że niepotrzebnie, bo keszyk wleciał w nasze ręce. A wtedy i druga część poszła szybciutko.

Dzięki!

Kolejna rewelacja na szlaku. Podobal się pierwszy etap, final równie zacny,dzięki :)

Niestety dość krótka była nasza dzisiejsza wycieczka z Michałkiem na rowerowe keszowanie wczesnym popołudniem w rejonie Osobowic. Tak się złożyło, że dość późno wyruszyliśmy, a pogoda dziś wymarzona i keszy tu pełno. W każdym razie zaczęliśmy od serii "Wałki osobowickie" i ... praktycznie na tej serii skończyliśmy (a w dodatku jeszcze jej nie ukończyliśmy).  Cóż, do zabawy w okolicach jeszcze dużo skrzyneczek, a na te dziś odwiedzone i tak będę musiał przyjechać z Amelką, więc się dokończy :). 

Bardzo ciekawa historia (której nie znałem) i bardzo smutna niestety ale to szerszy temat... Kesz też bardzo ciekawy i wykonany z godnymi zauważenia detalami. To już się staje nudne: co kesz, to rekomendacja...

Znaleziona podczas ostatniego wspólnego wyjazdu z Fibi, Akim, Gackkiem i Lux84. Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem, Phoebe, Jeźdzcem i Lux84 przy okazji kolejnej wizyty we Wrocławiu i jego okolicach :)

Znaleziona podczas kolejnego wyjazdu na Wrocław i akalice z Aki, Jeździec, Lux84 i Phoebe.

Skrzynka złapana podczas wiosennego wyjazdu na Wrocław i okolice. Dzięki za kesza!

Trafilem na ślad co się stało z pomnikiem. Więcej i formacji w opisie kesza jeśli to kogoś i teresyje.

Błękitna wyprawa do krainy krasnali- Epizod 2. Dziękujemy za pokazanie miejsca i ciekawą jego historię. Do tego poczucie humoru: jak jest Góra "Koń" to musi być i stajnia :-D. 

Trochę kombinacji było ze zdjęciem w domu. Ostatecznie udało się hasło samodzielnie odgadnąć. Pozdrawiam. 

P. S. Historia konia niesamowicie interesująca

Pierwszy etap udało się wypatrzeć kod, a teraz czytam, że to był element awaryjny. Skrzynka nie ukrywała się długo, ale ze znalezieniem hasła było więcej problemów, ale dzięki za pokazanie fajnego elementu z przeszłości.

Logged using GeoCentral Lite

Lekka konsternacja przy pierwszym etapie, ale później poszło jak po sznurku. Z górki rozpościera się niesamowity widok na Odrę i most milenijny, więc warto zatrzymać się tutaj dłuższą chwilę. Odcyfrowanie hasła sprawiło trochę kłopotów, ale wujek Google pomógł. Aż dziw bierze, że to jeszcze się zachowało... Intrygujące... Dzięki za pokazanie miejsca. ;-)  

Uff! To było ciekawe. Trampka miała nosa do QR i dalej poszło. Mając kesza w rękach zastanawialiśmy się po co kolejny krok? Za chwilę wszystko było jasne! Krok 2 - czuliśmy się jak Indiana JonesDziękujemy za pokazanie miejsca. Pozdrawiamy Szpaczkę i MSB. Leci reko.

A to ciekawostki, zwłaszcza ten zarośnięty "detal". Nie wiedziałem o nich! Ciekawe ile jeszcze tajemnic się tam kryje? Dziękuję, pozdrawiam też TrampCrumbTeam :D

Fajnie, że miejsce doczekało się tablicyZ początkiem uporaliśmy się szybko, 1 etap MSB_20 wytypował bezbłędnie. Z drugim było troszkę trudniej, ale w końcu udało sięMyśleliśmy, że w tych krzaczorach nie zwrócimy niczyjej uwagi, ale keszer keszera rozpozna...Również pozdrawiamy drużynę TrampCrumbTeam :)

Koń był, została historia. Historia, opisana w keszu, którą sobie przeczytałam wbrew temu, co sądzi o większości keszerów założyciel. Zmień, Adam, opis geościeżki, bo mi uwłaczasz :P

Pierwszy etap chwilę zajął, bo nam się widoki na wzgórzu spodobały. Później wpisaliśmy się, gdzie trzeba i udaliśmy się po hasło. I właśnie za to hasło leci głównie rekomendacja. Do dziś się zastanawiam, jak ktoś to tam przywlókł i po co i czy zawsze to to tam było?! Ile jeszcze niespodzianek kryją przed nami wały, wałki? Wespół z uhuhu, tu nam chwilowo na łby nie padało, dziękuję.

Mój numer jeden, jeśli chodzi o wałki. Fajnie schowany etap I, choć był odrobinkę rozmemłany wilgocią, pozwolił w miarę sprawnie ogarnąć pozostałe dwa elementy mulciaka. Zwłaszcza ten ostatni level podbił moje serce - superowa ciekawostka, takie rzeczy w takim miejscu. Wespół z Lumen, bardzo polecam i dziękuję bardzo.  

Wymieniłem wadliwy element.

To już chyba tradycja - z pierwszym keszem wypadu zawsze są jakieś problemy. I tu nie obeszło się bez konsultacji z autorem, natura zrobiła swoje i nie mogłem dojść co ja tu niby mam zrobić. Po uzyskaniu niezbędnych informacji poszło już szybciej, choć z hasłem łatwo nie było. Pierwsza litera nazwiska jest dość podchwytliwa.

Ciekawa sprawa z tym koniem. Potykasz się o kawałek żelastwa wystającego z ziemi, a odkopujesz wielki pomnik.

Faktycznie doszło do zamoczenia / rozmoczenia 1 etapu. Postaram się go podmienić w tygodniu na coś bardziej oczywistego.

Niesamowita historia z tym pomnikiem. Nie miałem o tym pojęcia. Z tego co wiem jest jeszcze dużo ciekawych smaczków dotyczących Osobowic. Dzięki Adam za kolejną perełkę. Keszyk również zacny. Hasło to masakratorDzięki.

PS. Dzieciaki wiedzą, że im koń zniknął z kolekcji? ;)

Tutaj miałem małą zagwozdkę z tymi krokami, coś mi nie pasowało a foto podpowiedź okazała się nieczytelna.Niestety musiałem wykonać telefon do przyjaciela i jakoś poszło.Dzięki

Od rana mieliśmy być w Słońsku ale musieliśmy plany zmienić i tak oto na trasie w góry znalazła się chwila na odwiedziny Wałów Osobowickich. Informacja na tablicy z jednej strony oczywista, z drugiej mniej czytelna, niż założyciel planował jednak nam to wystarczyło. Doprawdy niezwykła ciekawostka w znakomity sposób utrwalona w naszej pamięci tą skrzynką. Trafił się STF, dziękujemy.

Pomyłkę w haśle zrobiłem. Dzięki sebastianJ.

Znaleziona z Weroniką. Idziemy spacerkiem po wałach kosimy FTF i docieramy do tego ciekawego multi. Czytamy opisy. Mając już kilka znalezionych keszy Podzieduwaca oraz pokrętne opisy wiedzieliśmy że nie będzie tak łatwo. Po 20 minutach nawet nie znaleźliśmy punktu zaczepienia. Udaliśmy się na kolejne skrzyneczki licząc że ta wpadnie nam w drodze powrotnej. Ileż to pomysłów mieliśmy na poszukiwania i czego nie sprawdziliśmy. Gdy dostrzegłem podpowiedź poszło sprawnie. Skrzynka wpadła  nam w ręce ale co z tym hasłem. Jak to odczytać?. Napisy jakieś takie niewyraźne a i czcionka jakaś taka dziwna. Porobiłem zdjęcia myśląc że uda się coś w domu rozwiązać. Hasło odczytane  lecz dopiero po konsultacji udało się je poprawnie wpisać. Mała literówka.  Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca. Szkoda tylko że koń nie przetrwał do dzisiejszych czasów. 

#1328