Ostatnie na dzisiaj miejsce, razem z Najtis. Wybrane jako wisienka na torcie na zakończenie trasy. Bardzo klimatyczne. Osobiście od zawsze uwielbiam odwiedzać stare i zapomniane cmentarze lub starcze części tych nowszych... sam kesz szybko wpadł w ręce, choć myślałem, że tu przyjdzie nam dłużej gmerać. Rekomendacja i ogromne TFTC.

Takie leśne enklawy, to nie może być nic innego jak cmentarz. W 2015 r. jeszcze o tym nie wiedziałem, ale było chyba o tym wspomniane w pierwszej podpowiedzi do wiaduktów. Dzisiaj, to co innego. Cmentarz odwiedzony i zwiedzony. Prawdą jest, że przekraczając granicę drzew wchodzi się do innego świata. Takiego czegoś doświadczyłem tylko raz w Kartoszynie, ale tam, to nie był cmentarz, a jeziorka w lesie. Opis Autorki na temat współczesnych nagrobków marmurowych, czy lastrykowych  mnie jak zwykle zadziwił. Co tam droga Joanno, po śmierci już nie rządzimy, żeby nie napisać inaczej. Mnie tam mogą pochować pod płotem. Wracając do skrzynki - nagrobki niesamowite, a mijane żelazne krzyże jeszcze bardziej wspaniałe. Do cmentarza dotarłem niejako od kuchni, czyli z innego miejsca niż wskazane współrzędnymi, więc po hasło minąłem jeszcze inny krzyż. Ten z hasłem jednak wyjątkowo baśniowy. Dziękuję za skrzynkę - ma się ona dobrze. Mimo, że jest mikroLB, to jednak niepowtarzalny jak zwykle. Fotostory może dodam. Pozdrawiam. P.S. Tylko czy hasło zadziała? Bo jaki format z kropkami, czy w oryginalnej pisowni? Jednak tylko lata.

Rekomendacja.

Dzięki za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Na hardcorowym keszingu kaszubsko-starogardzko-kwidzyńsko-powiślańskim w ekipie BAM. (BadziaGadzia, areckis, Miki.)

Miejsce odwiedzone już kiedyś podczas zarchiwizowanego już kesza.

Dziś miejsce keszerskie obszukane bardzo dokładnie no i kesz też się później znalazł :)

Zdobyta na dłuuuuuuuugim szwendaniu  się z ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dziękuję :)

Jak to jest, że takie miejsca w sposób naturalny się kamuflują. Oaza spokoju. I ta jedyna ścieżka doprawadzająca, pomiędzy polami uprawnymi.  

Te daty, robią dobrą robotę do klimatu. Przecież te daty, to czasy naszych największych wieszczów. 

Jak zwykle asysta, a raczej kierowca wycieczki ;-)

Dzięki za kesza.

Klimatyczne miejsce i tak trochę na uboczu, można przejść i go nie zauważyć.

Klimatyczne miejsce, niedługo natura całkowicie zawładnie tym miejscem. Dzieki