Tutaj mniej klimatycznie, poprzez sąsiadujący las dotarliśmy do cmentarza. W jednym z rogów cmentarza wielka sterta gałęzi, ślady traktora albo innego ciężkiego sprzętu, nie szanuje się tego miejsca. Pod koniec naszej wizyty przybyli gospodarze, niby poszukać zgubionej zatyczki od aparatu. Od słowa do słowa i opowiedzieli że po drugiej stronie drogi była szkoła. Także o innych cmentarzach wspominali, także nieco zorientowani w terenie. Dzięki za pokazanie miejsca i skrytkę.

Zostały śladowe ilości po cmentarzu. Mimo wszystko nadal coś się da zauważyć. Dzięki za miejsce i kesza

Skrzynka na miejscu. Dziękuję za kesza.

Zaskoczenie było, ale muszę się przyznać, że nie lubię jak obok jest otwarte gospodarstwo. Tylko czekam, aż psy wielości kaukaza zaczną na mnie lecieć.

Znaleziona z Gackkiem i Marlej podczas kolejnego czyszczenia Wielkopolski :)

Znaleziona podczas keszerskiego weekendu w Wielkopolsce z Akim i Marlej.

Znalezione, skrytka elegancka!

Na miejsce dotarłem z rana. Było wietrznie, więc miałem totalny spokój.
Gdy udało mi się wejść do środka, ogarnął mnie lęk. Wiatr był znaczący, więc każdy dźwięk skrzypiących drzew przyprawiał mnie o dreszcze. W pewnym momencie naszła mnie myśl, co ja tu właściwie robię...
Ostatecznie udało się podjąć kesza, jest w dobrym stanie. Miejsce ukrycia to totalny "odlot" : D
Wpis dokonany, nie podejmując żadnej pamiątki, poza foto oczywiście...
Dorzucę jeszcze ciekawostkę, kilkaset metrów dalej w polach są jakieś ruiny, może ktoś będzie chciał zwiedzić przy okazji i dać znać co to takiego. Ja dałem sobie spokój, nie chciałem płoszyć zwierzyny która się akurat w tym rejonie kręciła : )
Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona razem z BG.

Dzięki za kesza

Bardzo dziękuję za kesza znaleziony na wspólnym keszowaniu z Miki.

Chyba najbardziej stresująca skrzynka jeżeli chodzi o sąsiedztwo. Jak sie przyjedzie rowerem to nie ma problemu, ale auta nie ma gdzie schować. Zaparkowałem na "placu" gdzie się składuje gnój i przygotowałem oczywistą wymówkę, że interesują nie ślady ewangelików na terenie zaboru rosyjskiego. Jak jednak dotarłem do przyjaznej ściany lasu to już wiedziałem że będzie dobrze.

Trochę stresujące to sąsiedztwo zarośniętego cmentarzyka, na szczęście nikt nie zainteresował się mną. Dzięki za kesza

Leniwe, niedzielne keszowanie na rowerach w towarzystwie Victora+. Cmentarz bardzo zarośnięty. Mieliśmy trudności w dostaniu się na jego teren. Na przyszłość jednak spodnie z dłuższymi nogawkami. Klimat w pełni oddany. Dzięki.

Chynchy galante, dobrze by było mieć długie spodnie ale co nas nie zabije to nam nogi pokaleczy. A później ludzie pytają gdzie sie tak pokaleczyłeś i trzeba wymyślać wymówki żeby nie wyjść na wariata. Rowerowo-keszowo-biwakowo razem z Safrinem. Dzięki!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Ciekawy klimat słonecznego, letniego, późnego popołudnia gdzieś w polach. W pobliskim gospodarstwie brak ruchu, a jednak dźwięki wskazywały na to że praca wre. Przejechałem kawałek dalej i wróciłem się pieszo drogą. Zagajnik obszedłem od zewnętrznej strony, żeby uniknąć ewentualnego spotkania z gospodarzami i dopiero na jego tyłach wszedłem w gąszcz zarośniętego cmentarza. W siódmym dla mnie z kolei miejscu było sporo do pooglądania.

FTF4/9

Kładąc się spać z soboty na niedzielę dostałam e-maila z nową geościeżką w okolicy i wtedy już wiedziałam co będę robić następnego popołudnia. Moja czwarta na dziś skrzynka z serii Zapomnianych Cmentarzy Gminy Dąbie + 1. Tutaj znowu nawigacja również spłatała mi niezłego figla. Wylądowałam na jakieś zarośniętej drodze wśród pól. Całe szczęście samochód nie ucierpiał, ale momentami było naprawdę gorąco. Gdy już dotarłam na miejsce to wystarczyło tylko przedrzeć się przez krzaki i kesz znalazł się w moich rękach. TFTC :)