Wszystko na miejscu, poszło sprawnie. Dziękujemy

Logbook był papką.

Dałem do środka dodatkowy pojemnik i nowy logbook. 

#7156

Kolejne piekne, klimatyczne, puste miejsce.

Dzięki  za  kesza. 

Jak zwykle w jedną stronę przez krzaki, w drugą elegancko drogą o której pierwotnie nie wiedziałem. Proza życia :-).

Jest i niech wisi dalej. Dzięki

Dobrze zamaskowana. Znaleziona

GPS nie chciał współpracować, trochę trzeba było się pokręcić. Dziękuję i pozdrawiam. 

Potencjalnych miejsc ukrycia kesza przy skrzyżowaniu multum. Na szczęście spoiler ograniczył mocno obszar poszukiwań. Dzięki.

Na rozstaju dróg pozostaliśmy dłuższą chwilę, w końcu jednak kesza udało się namierzyć:-). Zdecydowanie pomógł spojler. Dziękuję, pozdrawiam:-).

Wizyta kontrolna geościeżki razem z marass1111.

Wizyta kontrolna geościeżki razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Faktycznie jest parę rozstajów w tej okolicy. Kesz chwilę się ukrywał, ale jednak szybko został wypatrzony, jak się wie na co patrzeć :-) 

Spacer kolejnymi ścieżkami leśnymi doprowadził do skrzynki, która długo się nie opierała i szybko wydała logbook. Dzięki. ;-)

Co tu się naszukałem kesza to moje. Już myślałem, że go wcięło. Po starej rzece ani śladu, może sytuacja zmienia się po deszczu? Dzięki.

Dzięki za kesza.

Tak to jest jak się zakłada kesze, nie znając tubylczych zwyczajów. Pewien pan miał jeepa, miał też pewnie ochotę spędzić czas samotnie w lesie (a może nie samotnie? na siedzenie pasażera nie zaglądaliśmy) a tu nagle wpada para keszerów i głośno się śmiejąc zmierzała w pobliskie krzaczory. Tubylec odjechał.... kesza na szczęście zostawił w spokoju. Dzięki za skrzyneczkę. Niedaleko kesza rosły piękne wrzosy - każdy w innym kolorze. Świetne miejsce!

Na końcu kordowej ścieżki stał sobie samochód. Na nasz widok silnik został zapuszczony i pan sobie odjechał. Do teraz zachodzimy w głowę, po cholerę on tu stał. Hipotez mamy już naprawdę sporo :)) Kordy prowadziły nas dokładnie w miejsce zaparkowania owego tajemniczego wehikułu i już baliśmy się, że ten odjechał wraz z keszem, ale okazało się, że zataczanie kolejnych kręgów to całkiem słuszna koncepcja i keszątko się odnalazło. Dziękuję bardzo.

Keszyk znaleziony

Video-relacja (bez spojlerów) dostępna: Tutaj

Bez problemu podjęta,dzieki :)

Dziękuję za keszyka

tutaj Da posłużyła się DAmską intuicją zamiast GPS-a i oczywiście wybrała dobrze

dzięki

I daj tu człowiekowi wybór. Wystarczą rozstaje i już nie wiadomo dokąd zmierzać, a współrzędne nie chciały współpracować. Trzeba było posłużyć się intuicją,. Dziękujemy.

Kesz podjęty TFTC

Ósmy keszyk z tej serii, tutaj niezbędny okazał się spoiler.

Dzięki za pokazanie kolejnego widoku na rozległą dolinkę.

Pozdrawiam

Po drodze licho ronji spuściło mi na głowę deszcz. Pewnie myślało, że się wystraszę, a ja tylko wchłaniałem z radością niczym gąbka. Na miejscu momentalnie pomyślałem o pewnym maskowaniu i się nie pomyliłem. Tylko trzeba było znaleźć. To jednak jest w miejscu wyważonym i umieszczone z keszerskim wyczuciem. Serdecznie dziękuję :-)

Hello,

Na rozstajach to dawniej licho (albo diabeł) stało i mąciło ludziom w głowach, sprowadzając ich później na manowce. Chyba coś w tym jest prawdy. bo kordy pokazywały inne miejsce. A może pokazywały dobre, ale złe przeniosło pojemnik?  Należy prowadzić dalsze obserwacje :)  Pzdr, Wojtek

Nic nie zapowiadało nas dzisiaj w tych okolicach, a jednak... Znakomity kesz! Znaleziony wspólnie z ladybird78 i diwad! TFTC

Troszkę nami zakręciło, ale udało się... TFTC

STF Trochę szukania było i ostatecznie znalazł się.

{FTF}
Patrzę sobie rano na najbliższe kesze i powiedziałem sobie, że dzisiaj wybiorę się po kesza do Krzepielowa. Patrzę zaś w południe na najbliższe, a tu 12 nowych keszy właśnie w okolicach Krzepielowa! W tej chwili wiedziałem już, że do Krzepielowa dziś nie dojadę, a skupię się na tych skrzyneczkach. Około 16 byłem przy pierwszej z nich. Cała seria skrzynek suuper. Uwielbiam takie kesze - z dala od cywilizacji, w malowniczych terenach i to w dodatku jeszcze takie, które są świetnie przygotowane i każdy z nich ma inne maskowanie. Widać, że seria musiała kosztować trochę czasu założycieli. Wszystko przygotowane idealnie, nawet w dwóch skrzynkach certyfikaty się pojawiły. Ogólnie na Pszczółkowskich Wzgórzach byłem raz, szukając innej skrzynki, ale nie zwiedziłem ich dość dokładnie. Dzisiaj miałem okazję zobaczyć najciekawsze miejsca na tym terenie, właśnie dzięki tym super skrzynkom. Dodatkowo Wzgórza Pszczółkowskie interesują mnie pod względem trasy MTB, na której są rozgrywane coroczne zawody. Kiedyś muszę ją w końcu całą objechać. Nie udało się znaleźć tylko jednej skrzynki z 12, tej w Krzydłowiczkach, ale z pewnością tu wrócę. Super, że ktoś postanowił tu założyć kesze, bo naprawdę warto się tu wybrać. Podsumowując, całość oceniam bardzo pozytywnie, mi się bardzo podobało i z pewnością polecam każdemu się tu wybrać i zwiedzić piękne Wzgórza Pszczółkowskie. Dziękuję serdecznie! :)

Tu poszło bez problemów. Wisielec bardzo milutki. Miejsce bardzo odludne i dzikie :)

Obrazki do tego wpisu:

[WP] Stara Rzeka - Rozstaje Dróg