Bardzo miło  spędziłem ten czas. Mieliśmy pojechać tylko na góra dwie godzinki, a nie wiadomo kiedy strzeliło ich pięć. Ale jak fajna ekipa to i czas szybko leci i nie dłuży się. I pomimo plagi tegorocznych krwiopijców, mój pierwszy event uważam za bardzo udany. Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych  :)

Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie, oraz fajną zabawę i rodzinną atmosferę. Mam nadzieję że żadna epidemia nie przeszkodzi w organizacji październikowego eventu, na który serdecznie zapraszam.

Pozdrawiam wszystkich uczestników eventu.

Podziękowania dla misiowej i Burzyków za pomoc w zorganizowaniu imprezy.

Tak miłych i ciekawych ludzi to można jedynie spotkać na tego typu eventach, było bardzo klimatycznie, wesoło, wręcz rodzinnie. Zorganizowanie tego spotkania było jedną wielką niewiadomą, a wszystko przez tego ciula w koronie, Bogu dzięki keszerska brać nie zawiodła. Swoją obecnością zaszczycili nas pozytywnie zakręceni ludzie z pasją wielkości co najmniej Saturna, przybyli całymi rodzinami i za to jestem im bardzo wdzięczny. Myślę że będzie nam dane jeszcze się zobaczyć, wszystkim za to bardzo dziękuję, do zobaczenia następnym razem.

Pogodzić pracę zawodową z obowiązkami domowymi i na dokładkę uczestnictwo w spotkaniach,to w pewnej chwili nie wiedziałem jaki dzień tygodnia jest aktualnie.Jeszcze wczoraj zasypiałem na stojąco. Warto było poświecić czas dla innych i razem bawić się w doborowym towarzystwie. Niech następne spotkania będą jeszcze lepsze.

Zaglądam sobie ostatnio na op.pl, a tu proszę - kilka imprez w jeden weekend.

Oczywista oczywistość, że trzeba się wybrać - tylko gdzie?

Jednak szybka odpowiedź od Ciachola i upewnienie się, że będzie misiek_siersciuch (m_si) ze swoimi ownami przekonała mnie.

Dobrze, że pociągi jakoś jeżdżą w ten rejon kraju i to lepiej niż w inne...Plan pierwotny był na wypad rowerem i zrobienie geościeżki, jednak prognoza pogoda (oj strasznie zakłamana) zmieniła opcję na rozpoznanie terenowe z buta.

Spotkania nie żałuję, no bo czego tu żałować? Może jedynie tak małej ilości czasu...

Mocna, świetna ekipa - poczułem się naprawdę rodzinnieAtmosfera cudowna, ilość jadła i napitku nie do opisania (oczywiście coś wcisnęli na drogę). No i kesze - co tu się działo... (ale to pozostawię w tajemnicy - kto nie był to jego strata)

Bardzo dziękuję i cieszę się, że mogłem zobaczyć znajome twarze, jak i poznać nowe osoby.

Dziękuję za wszystkie kesze, rozmowy i spędzony czas.

Obrazki do tego wpisu:

Dla tych, co robili Most Leonarda i zapomnieli :)

Mój trzeci event i kolejny raz się nie zawiodłam cudowni ludzie, rodzinna atmosfera. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za przybycie.

Bardzo dziękuję za zorganizowanie evenuBardzo miło było poznać nowych keszerów a także spotkać tych, których dawno się nie widziało :)  Elegancko żeście to Pani Misiową i Panie Ciachol wymyślili wraz z całą ekipąSuper było i do następnego! :)

Warto było zmienić urlopowe plany i nadrobić kilkaset kilometrów żeby tu przyjechać. Frekwencja dopisała,  ludzie przemili, dużo śmiechu i dobrego jedzenia. Okolica wybrana na event ....no nie mogło być lepiej, każdy coś dla siebie mógł znaleźć. Woda, grill, plac zabaw ;))). Dziękuję za bardzo sympatyczne spotkanie w keszerskim gronie, pozdrawiam wszystkie nowe i stare duszyczki i być może do zobaczenia na jesień.

Specjalnie podziękowania dla autora, za event, za "prezenty"  w dwóch keszykach które znaleźliśmy i ogólnie za pomocną dłoń w czasie naszych kilkudniowych wojaży.

Dziękuję bardzo za możliwość poznania fantastycznej ekipy. Swietnie bawilismy sie rodzinnie.

Pomysly , mobilki i owny - inspiracja i przekraczanie swoich mozliwosci. Dziękuję i do zobaczenia.

Pierwszy event w tej części Polski. Wspaniali ludzie, pozytywna energia, duzo śmiechu i przepyszne jedzenie,dziękuję i pozdrawiam :)

Nie mogę się doczekać spotkania z keszykiem na czterech łapkach :):):)

Misiowa kiedy robisz następne spotkanie z takimi pysznościami? Bardzo miłe spotkanie w kameralnym gronie starych i nowych znajomychNareszcie mogłam zaliczyć śierściuchowe ownyDo zobaczenia na kolejnym :)

Będę i ja :)

Na to wygląda, ze bede w mocnym gronie. 

Oczywiście z Keszykiem :)

Wstępnie się melduję.

Troszkę więcej informacji.

Event planujemy rozpocząć około godziny siedemnastej, ja na miejscu będę od godzin porannych.

W związku z tym że event jest organizowany na terenie prywatnym, zrzucamy się po 10 zł. za wynajęcie wiaty i za drewno na ognisko.

Wszelkie kiełbaski, napoje, itp. każdy organizuje we własnym zakresie.

Zanosi się na kumulację odpalonych geościeżek, prawdopodobnie będą uruchomione cztery zrobione przez naszą ekipę, i jedna zrobiona przez ekipę z Gryfina.

Projekty rowerowe można spokojnie zdobywać przemieszczając się samochodem.

Narazie, to by było na tyle :)

Przybliżone godziny eventu?

Jak nie jak tak.

Termin zaklepany.

UWAGA! EVENT PRZENIESIONY DO KOSTRZNA.

Ptaszki ćwierkają że będę :)

STFJakoś dziwnym trafem i ja będę w bliskiej okolicy- 200m dalej. Przypadek? :P

Z racji prowokacji FTF. Wychodzi na to, że wrobiliśmy kolegę w rowerowanieW razie co my siedzimy tydzień w agro w Witnicy.