Ciekawy kesz i miejsce choć bardzo niepozorne. Troszkę się naszukaliśmy bo pozycja GPS  nie była stabilna...ale pomocne były wcześniejsze komentarze i młodsza Keszomysz która wlot wytypowała miejsce ukrycia. Kesz ma się dobrze. Zastaliśmy stosik...zostawiliśmy stosik.

Znalezione z Keszomyszami, Babcią i bratem Michałem. Dzięujemy

Dziękuję za skrzyneczkę oraz poszerzenie horyzontów wiedzy z geografii. Nigdy bym nie przypuszczał, że stąd bierze początek największa rzeka Koszalina.

Skrytka na swoim miejscu i ma się dobrze :)

Znaleziona podczas wyjazdu rowerowego starym czerwonym szlakiem. Urokliwa trasa po warstwicach i super wybrane miejsce na kesza. Przepiękna okolica i magiczny początek koszalińskiej rzeki. Bez wahania zielona gwiazdka za wybór miejsca i przyprowadzenie mnie tutaj.

Znaleziona razem z jozkam.

Jest!
Koordy wskazały nam miejsce z którego nic nie wynikało, poz tym, że "to tu". Po dokonaniu oględzin potencjalnych miejscówek wywiesiliśmy białą flage i zadzwoniliśmy do autora. Okazało się, że to nie te mokradła są źródłem naszej najważniejszej koszalińskie rzeki, a źródło jest prawdziwym źródełkiem. Właściwie, to cały czas konsultacji patrzyłem we właściwe miejsce, tylko co krok to zasięg uciekał:)
Oto i ona - Królowa Koszalińskich rzek ma tu swój piękny początek!
[TTF]
[24 maja 2020 18:53]

Przejście państwa i zakładów pracy w stan zdalny, spowodowała, że ja jako "niezdalny" do pracy, nie ma w co włożyć rąk, a wręcz czasami się zastanawiam, czy nie jestem jak ten robotnik na budowie, co ma taki "zapieprz", że nie ma czasu załadować taczki. Ale to i tak lepiej niż siedzieć w domu z dziećmi. W końcu jednak musiałem wyjechać do Szczecinka i po drodze zgarnąłem FTF-a w Janowcu, a w drodze powrotnej znalazłem kilka nowych skrzynek w okolicach Rosnowa i Policka. Niestety, zbliżająca się pora e-lekcji, zmusiła mnie bym na 17-tą wrócił do domu.

Miejsce ukrycia wytypowane od razu, jednak nim odnalazłem skrzynkę minęło dobrych kilka minut i nieco się pokręciłem w kółko. Współrzędne Abigeo według mnie bliższe celu. Skrzynka dobrze się zamaskowała, Andrzej nie zostawił niemal śladów po sobie. W końcu padłem na kolana i dostrzegłem pewna nieprawidłowość i skrzynka była już moja. bardzo ciekawe miejsce, byłem tu pierwszy raz.

Dziękuję za założenie skrzynki i okazję do miłego spędzenia czasu.

Serdecznie pozdrawiam Założyciela.

Jacek

Dziękuję za keszyka :)
Na rowerowej przejażdżce tam i z powrotem...