1 etap strasznie enigmatyczny, ale z pomocą logów udało się zlokalizować kesza jakimś cudem. Sama skrzynka oczywiście na poziomie, dzięki za certa. Dla następców służę z pomocą w razie kłopotów. TFTC

No cóż, pierwszy etap obecnie niewiele wyjaśnia. Ale to nie szkodzi, kesz wciąż jest dostępny i nawet się specjalnie nie głowiliśmy 

Skrzynka znaleziona podczas wspólnego keszowania z ekipą! TFTC

Wypadowo, z ekipą! Bardzo dziękuję za kesza! TFTC

Podczas wypadu "Majówki nad Wartą" razem z ekipą

Dzięki i Pozdrawiamy

Found.

180 m na zachód, wierzba po północnej stronie wału. Dziękuję za skrzynkę.

Tu trochę zeszło. Dzięki.

Wybrałam telefon do przyjaciela. Poszło bez problemu. Dzięki

Dostalismy opisowy cynk od naszych ziomkow wiec ok 170m przed multakiem i 70 przed waipontem trafiliśmy na dwie charakterystyczne i tam kesza. TFTC

Dzięki

Niestety wygenerowana podpowiedź nic nam nie mówiła. Są na szczęście tęgie głowy, które pamiętają tą skrzynkę po kilku latach od znalezienia. 

Plany na poniedziałek narodziły się dzień wcześniej. Za namową bamby, a ten koleś wie co mówi, postanowiliśmy wyruszyć na poranną wycieczkę rowerową szlakiem ujścia Warty wykorzystując przy okazji najcieplejszy dzień majówki. Był to strzał w dziesiątkę aby spędzić ten dzień na spokojnie, bez gonitwy za keszami, a oddać się naturze. Im głębiej w Park Narodowy tym mniej ludzi, więcej przestrzeni do obcowania z przyrodą. Lepszego keszowania nie mogłem sobie wymarzyć. Gładki szuter po wale wzdłuż rzeki oraz między rozlewiskami, co jakiś czas infrastruktura turystyczna, kesze w fajnych odległościach do odbycia wycieczki rowerowej, a nie ciągłego stawania przy keszach. Jak dla mnie bajka. Ścieżka zdobyta z Maleską oraz ISE Dęblin. Dzięki!

Jedzie krowa z Dąbroszyna do Kostrzyna - 46,00km ( Niedzielne przed i po południe )

No nie wiem, czy mi źle zczytało, czy ja spodziewałem czegoś innego, jak liczby, które nic nie sugerowały. Albo coś jest nie teges, albo jestem półdebilem.

THX ZA CACHE !!!

Majówka, 2022 z keszami. Pozdrawiam. Myśl lokalnie, keszuj globalnie:

http:\\geocaching.com

Po około 30 min walki ze wskazówką i przejrzeniu kilku podejrzanych miejsc ruszyliśmy dalej bo trasa jeszcze daleka.

Z początku nie zajarzyłem o co chodzi ale suma sumarum doszedłem do celu. Dzięki

Niestety...mimo pomocy założyciela nie udało się ... Rowerowo. Pzdr. 

tu też wspólne rozkminianie dało efekt , dzięki

Chwila gimnastyki, obranie kierunku i udało nam się dopaść skrzynkę

Poszło sprawnie. Sama skrzynka na swoim miejscu i ma się bardzo dobrze. Dzięki

Troche sie nakombinowalismy z urzadzeniami ale pozniej poszlo sprawnie :)

Pierwszy etap namierzony szybko, z drugim tez nie było większego problemu, no i kolejne metry w nogach. Dziękuję

Wskazówki pozyskane bez problemu i oczywiste. Kordy w punkt. Tu było łatwiej - ktoś wydeptał pokrzywy. Maskowanie najsolidniejsze, jakie tu widziałem. Musiałem na różne strony nim poruszać, by ujawnić skrzynię. Skrzynia bardzo mocno zamknięta - musiałem mocno ciągnąć. Na szczęście zakleszczona w miejscu ukrycia nawet jeszcze lepiej, więc poradziłem sobie. Dzięki za kesz.

Z tymi kordami to nie było tak najłatwiej. W sumie to nie wiem czy nawet takie miało być rozwiązanie, ale coś tam wymyśliłam i nawet wyszło

Jak kafii wpadła na rozwiązanie, to ja nie wiem :p

Tftc! Wyprawa na Twierdzę Kostrzyn - dzień IV na rowerowo - miałam problem bo urządzenia można użyć tylko w jednym położeniu a z tej odległości nie za bardzo chciało wyostrzyć i złapać namiar. Trochę się namęczyłam ale dane zebrane i nawet okazało się, że jadę w dobrym kierunku;)

Wszystko poszlo sprawnie, gdyby nie kilka kleszczy, ktore trzeba było zrzucać ze spodni i Polusi,dzięki :) 

No dobra, wcale nie tak sprawnie i wcale nie tak krótko, hmm no nie było łatwo ...a sam finał przyjemny ;))

Znaleziona.

Oki 

dzieki za kesza

Bardzo ciekawy multaczek.

Znalezione wędrownie.
Finał szybko namierzony. Pojemnik trochę spęczniał i trzeba się trochę precyzyjnie posiłować żeby otworzyć, ale wszystko działa. 
Dzięki za super wykonanego kesza!

Ciężko było. Dzięki za kesza

Co z tego że powoli ogarniam nowinki internetowe skoro mój tablet się nie mieścił w wiadomym miejscu, i była potrzebna mała telefoniczna teleporada, dzięki za kesza.

Dziękuję za skrzyneczkę. 

Fajny szybki multaczek. Dzięki za kesza.

Prosty, szybki multaczek. Szczytywanie kodu nieco utrudnione, ale da się. Dziękujemy.

Coś nam internetowe "narzędzie" odmawiało posłuszeństwa, niewiele brakowało, a byśmy poczynili reaktywację na kordach, ale w końcu zaskoczyło i na finale pełen sukces :)

Skrzynka znaleziona przy okazji eventu na Ptasim Królestwie.

Z bicyklety.

Dzięki za kesza.

P.S. Z tą reaktywacją to oczywiście żart, ale chwilę trwało zanim elektronika i nasze szare komórki znalazły wspólną platformę porozumienia ;)

 

Dobrze, że mały ryż ma wbudowany czytnik. Przy okazji przeglądania fotek w domu w pierwszym etapie ujawniło się gniazdo os tuż przy pierwszym etapie, ale chyba niezamieszkałe, bo nic bzyczącego nie latało

No tak, i multak na projekcie być musi.... Ta projektowa zasada niekoniecznie spotyka si z naszym uznaniem i budzi entuzjazm. Tu pomimo początkowego zamotania poszło dość gładko, a okolica stała się przyczynkiem do entomologicznych opowieści. Fajnie, znakomicie, TFTC!

Dobrze, że QR kod nie jest online-owy, bo w tej Ameryce może być różnie z zasięgiem.

Solidna skrzynka w pięknym miejscu z historią. Dziękuję.

Uzupełnianie zaległych wpisów. Złapana razem z Don Vito podczas rowerowego czyszczenia okolicy. Tutaj też spotkaliśmy uhuhu. Mózgi nam już parowały łącząc kolejne wskazówki, niestety nic to nie wskórało. Podziałała pierwotna metoda. Dzięki za skrzynkę.

Rowerowo z bartkiemt1702.
Nowa ścieżka odpalona, to jak tu nie pokusić się na kesze ;)
Pogoda dopisała idealnie - ciepło, słońce, nietypowy październik.
Cała geościeżka wokół parku niesamowicie przyjemna, zwłaszcza rowerem - cudowne widoki i okoliczności przyrody, zwłaszcza jak na jesień.
Podchodząc w okolice I etapu spotkaliśmy (ponownie dziś) leżącego Uhuhu. Co dwie głowy to nie jedna, a tu akurat trzy. Coś tam się udało wymodzić... Niemniej jednak skończyło się jak zwykle na metodach własnych i dzięki pomysłowi Uhuhu udało się złapać :)
TFTC

Zieloni świadkowie? Czyżby chodziło o zielonoświątkowców i świadków Jehowy? Ależ skąd! Pierwszy etap sprawił mi ogromne problemy, walczyłem z nim prawie na leżąco, a sprzęt mój archaiczny za Chiny ludowe nie chciał objąć tego co trzeba. W mniej więcej horyzontalnej pozycji zastali mnie Bartek i Don Vito, a po chwili okazało się, że ich ból sprzęt jest lepszy niż mój. Pozyskane dane niewiele mi mówiły, uznałem więc, że odpuszczam gimnastykę umysłową i może uda mi się znaleźć przy zastosowaniu czegoś na kształt metody własnodoktorskiej. Metoda się sprawdziła, o dziwo :)))) Dziękuję bardzo.

Szybko utrafiony, choć z małymi problemami technicznymi. Dzięki!

Dzięki odsieczy w postaci Romka i Danusi udało się znaleźć właściwe miejsceDzięki za keszyka:)

Pierwsze spotkanie z okołołódzką ekipą rowerową. Dzięki pewnej pomyłce zaczekali na nas, a potem juz mogliśmy wyjaśnić, że tym razem nie ma żadnej ściemy, choć to kesz Rojni. I tak oto mogliśmy po chwili wspólnie penetrować lokalizację finału oraz sąsiednie resztki fundamentów. Znakomita, dziękujemy.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

FTF tradycja i nowoczesność. Narzędzie ściągnięte z chmury i wio! Trochę się pokręciłem na kordach, ale poszło. Dzięki i pozdro!