Faktycznie magnes nie działa, ale przy takim ruchu mugoli to aż bezczelnie podejmować i odkładać... W dodatku nowy logbook tak mocno wciśnięty do eppendorfki, ze przy zgrabiałych od mrozu paluchach nie dało się wyjąćNa potwierdzenie fotka
TFTC

Obrazki do tego wpisu:

Eppendorfka

Skrzynki rzeczywiście nie było. Zrobiliśmy reaktywację. Teraz jest to mikrus magnetyczny zawierający tylko logbook.

Keszyk malutki ale gdy się pomaca to idzie znaleźćTFTC!

Dwudniowy wyjazd keszerski do Poznania. Priorytetem skrzynki i event na GC, ale udało się przy okazji także znaleźć jednego kesza z OC.

TFTC! (#1095)

Sprawdziliśmy, skrzynki nie było. Zrobiliśmy reaktywację.

Zapraszamy do szukania.

To nie są obudowy drzew, a obiekt skrywający kesza jest widoczny na zdjęciu.

Mi do głowy przyszły tylko obudowy drzew, ale są już inne niż na spoilerze.

Znalazłam , pod czujnym okiem właściciela ???? wystarczyło sięgnąć ręką , pomysłowe  ukrycie, ładny logobook , a i miejsce bardzo sympatyczne ..można usiąść i odpocząć i podziwiać zwłaszcza wieczorem .. dziękuję za kesza i pokazanie miejsca ????????

Szybki szpil. Wieczorową porą po pracy w tych rejonach Hanysy zwiedzają kolejne ulice Waszego urokliwego miasta, a jest co oglądać. Dziękuje za zaproszenie w te miejsca, za skrzynkę oraz ciekawy opis. Pozdrawiam

Znaleziona podczas sobotniego spaceru.

TFTC

DFTBA!

Skrzynka właśnie po to, żeby ją znaleźć i poprawić statystyki - moja pierwsza skrzynka w woj. wielkopolskim. Ale nim ją zdobyłem, musiałem zdobyć długopis. Na szczęście i to się udało :)

Przed szczepieniem miałem godzinę czasu więc udałem się okrężną droga szukając jeszcze keszy na zaspokojenie głoduOstatni skrzyneczki nie było, dziś poszło raz dwa i bez świadków Dzięki. 

Wolne przedpołudnie w Poznaniu było dobrym pretekstem by się wybrać na spacer po centrum miasta. Udało się pospacerować po rynku i przyległych okolicach, zwłaszcza w kierunku Warty. Poznań, jak dla mnie, był zawsze zadbanym miastem, choć nigdy nad Wartą nie spacerowałem. Jak się okazało, w trakcie przechadzki, oprócz licznych rowerzystów, czasami pieszych, również i dziki (lochy z warchlakami) korzystają z uroków pięknego wiosennego dnia.  Człowiek niemal mieszka w lesie, a żeby zobaczyć dziki z bliska musi jechać do Poznania.

Pierwsza znaleziona skrzynka, bez żadnych problemów, miejsce ukrycia oczywiste.

Dziękuję za założenie skrzynki i dobry powód do wiosennego spaceru.

Serdecznie pozdrawiam Założyciela.

Jacek

Keszyk tym razem szybko namierzony, podczas deszczu miasto pustoszeje. Dzięki za kesza.

Pierwszy wpis po reaktywacji - skrzyneczka jest na miejscu i ma się dobrze, dzięki! :)

Przyjemna skrzynka, dość szybko udało się namierzyć miejsce ukrycia. :)

Uzupełniliśmy boleśnie puste miejsce po skrzynce.

Zapraszamy do szukania, niestety już bez certyfikatów. :-)

Zawieszamy skrzynkę do czasu jej reaktywacji.

Chyba jednak nie ma.

Jeżeli dobrze wytypowałem miejsce ukrycia to kesza brak, pozostał jednynie drobny element pomagający w mocowaniu. 

Dzięki za informację. Sprawdzimy.

Podczas któregoś marcowego spacerku z Vilkiem :)

Logbook wymieniony na nowy, dodaliśmy też certyfikaty. Zapraszamy do odwiedzin skrzynki. :-)

Postaramy się w najbliższym czasie uzupełnić miejsce w logbooku. Przepraszamy, że mimo sygnałów, ciągle jeszcze nie dotarliśmy z serwisem.

Fajna "plusjedynka" umiliła nam WOŚP-owy spacer po wyludnionym centrum, dzięki! PS. Logbook pełen, wpisaliśmy się inicjałami.

Tradycyjny niedzielny spacer z J i I skrzyneczka znaleziona podczas sesji na tle ozdób świątecznych.

Dzięki

Idealnie wpasowana w miejsce ukryciaPodobało się. Dzięki, pozdr.

Hello,

Znakomita pora na dobranie się do skrzynki. Instalacje świąteczne dopełniały uroków spacerowania Świętym Marcinem. Kiedyś to była Armii Czerwonej i wyglądała buro i ponuro.Skrzynka pomysłowo ulokowana, co w przestrzeni miejskiej bywa trudne. Pzdr, Wojtek

Dziewczyny w Teatrze Animacji, a ja na łowach. Tu niestety bez kolorowych atrakcji, ale czego się spodziewać w niedzielne, leniwe popołudnie. Dobrze, że pustki dookoła, nie było problemów z podjęciem skrzyneczki.

Dzięki za kesza i pozdrowienia dla założycieli!

Wbrew nazwie i założeniom, to nasza +2 skrzynka w Poznaniu. Złapana podczas powrotu nad morze z wakacji w górach.

Dzięki za przyjemną skrzyneczkę. 

Jakie tam poprawianie statystyk? Zwiedzanie miastaDziękuję za pokazanie miejsca i kesza

Ten kesz zawsze już będzie mi się kojarzył z jedną najciekawszych kaw, jakie wypiłam w życiu w kawiarni obok. Dzięki temu  połączyłam dwie swoje ulubione przyjemności. Dziękuję.

Podjęta dzięki metodzie pt.: 'Ja sobie tu tak przystanę... Czekam na kogoś... Fiu fiu' 

Bardzo fajna zabawa z drągami, a kesz bezczelny i super. Dzięki

Szybki kesz, po wszystkim można pokręcić pałąkami. Dzięki!

Mi się bardzo podoba ulica po przebudowie. Jest porządek, jest zielono i kolorowodzięki!

Ostatnia na zakończenie tego dnia. Poszło sprawnie mimo dość ruchliwego miejsca. Dzięki. 

Nasza pierwsza majowa skrzyneczka szybko podjeta,dzięki :)

O tak wczesnej porze o jakiej my keszujemy to prawie żywego ducha nie było, dziekuję.

miejsce ukrycia niepozorne a jak widać wielorakiego użytku-fajny pomysł na taką  "+1" choć wcale nie taką statystyczną bo wiedzę wnosi,że tak długo już te roki przestępne liczymy, a obecny oprócz tego ,że przestępny to jeszcze przestępczy jakoś bardziej niż inne.....ot życie ! jakże nie inaczej jest po prostu w kolorach RGB dzięki serdeczne za tą skrzynkę bo osobiste/ poufne/ tajne  emocje przyniosła

zaległy wpis - Skrzynka zaliczona razem z marass1111. Dziękuje

Skrzyneczka szybko namierzona i podjęta bez problemu bo ludzi brak. Kordy ok. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr.

Szybka akcja, w zasadzie policzyłem do czterechi skrzynkę miałem w ręku. Pięknie dziękuję i pozdrawiam założycieli.

Dziś wreszcie nadarzyła się okazja aby podjąć keszyka w śródmieściu. Do odnalezienia miejscówki musiała wystarczyć mapa i lustracja otoczenia. Pierwsze macnięte miejsce okazało się być tym właściwym. Skrzyneczka bardzo zgrabnie ukryta, co nie jest łatwe w takiej betonowej dżungli pełnej kręcących się mugoli. Dla nas miejsce jej ukrycia kojarzy się  z długotrwałym poszukiwaniem mikrusa , który wskazywał mural namalowany na budynku przy ulicy Kantaka. Nie ma już murala, nie ma także tego mikrusa, ale wspomnienie pozostało!Dziękujemy , pozdrawiamy!

Kiedyś ulica często odwiedzana, za sprawą Składnicy Harcerskiej oraz sklepu UNITRY, dzisiaj zapomniana, nic tu nie przyciągaDziękuję i pozdrawiam.

Rok przestępny, a miejsce ukrycia kesza całkiem przystępneDzięki.

Kesz zachęcił do odwiedzenia dawno nie widzianych rejonów miasta, w których niegdyś bywało się regularnie. Dużo się tu zmieniło. Poszukiwania chwilę trwały, nie tylko z powodu sporego jeszcze o tej porze, ruchu. Ostatecznie, wśród barwnych świateł, ale jednak dyskretnie, skrzyneczka została namierzona, a bilans na keszerskim koncie wzrósł, za co serdecznie dziękuję:-). Pozdrawiam:-)

Bardzo dziękuję za skrzynkę, która o dziwo dała się naprawdę intuicyjnie odnaleźć (po uprzedniej uważnej obserwacji otoczenia z bezpiecznej bazy na ulicy Kantaka), dzięki czemu możliwe było jej super konspiracyjne podjęcie. Gra świateł i kolorów jeszcze nie była włączona, ale wyobraźnia zadziałała i feeria barw rozświetliła szare i pochmurne popołudnie. Dziękuję również za uroczy tematyczny certyfikat. Dziękujemy i serdeczne pozdrawiamy (wraz z darko75)!

Wyjątkowo dziś drodze z pracy, więc podjąłem.

Dziękuję za kesza z dawką adrenaliny.

Podjęta w porze jakby wbrew niektórym z atrybutów, to i koło barw nieszczególnie było widoczne.GPS-free, bo kordy mi latały jakby sam szatan nimi miotał. Obyło się bez wskazań, bo pojemnik czekał w miejscówce wytypowanej intuicyjnie. 

Co skrzynka by mogła pokazywać? Efekty głośnego remontu reprezentacyjnej ulicy miasta? IMO prezentują się niezbyt spektakularnie, to lepiej nie. To może Alfę niegdyś odwiedzaną przez każdego chyba poznańczyka? Zmiejsca ukrycia widok na kompleks jest dość ograniczony więc może „telewizory” z charakterystycznymi wykuszami mającymi doświetlić mieszkania o północnej wystawie? Bardzo lubię ten budynek, W sklepie, który dał nazwę całemu kompleksowi nie bywałem często Ale tak, pamiętam wieczną kolejkę przed nim i tak, pierwszy kolorowy odbiornik w domu, Jowisz, pochodził właśnie stąd. Wolałem wizyty w budynku sąsiednim, tym z banerem, na którym wisi teraz szpetny baner z domeną odczytywaną jakby wschodnie określenie wszystkiego. Mieściła się tam Składnica Harcerska i chociaż ani z reżymowym ZHP ani żadną inną podobną organizacją później nie miałem poza uczestnictwem w jednej jedynej, w dodatku zupełnie nieudanej zbiórce zuchów niczego wspólnego, to był mój najukochańszy skład w Poznaniu. Ofertę prezentowaną na parterze mijałem nie okazując jej najmniejszego zainteresowania ale na piętrze, to oczy błyszczały i chciało się stamtąd wykupić wspomniane всё.

STF, TFTC!

Tutaj nie można za bardzo na wskazaniach GPS polegać, bo 5 m w lewo a 25 na wskazaniach. Ale jakoś się udało i to nawet złapać FTF :)