Nie zauważyliśmy tak od razu w tym słońcu zarysu budynku, pomyśleć , że w 1997 jeszcze tutaj ktoś mieszkał. Lekko się wyturlał, maskujemy dodatkowo cegłą.  Rowerowo z moim ulubionym synemDzięki za pokazanie miejsca, opis  i skrzynkę. Pozdrawiam.  

Znaleziona przy okazji niedzielnego pikniku. Wszystko na miejscu, dzięki za pokazanie kawałka historii.

Tftc z Cycem. Cudne miejsce. Przy okazji naszego niedzielnego pikniku

Pojemnik leciwy, ale z nowymi papierami od Wójcika.  Jednak wpisu poniżej brak... Dziękuję,  obecnie pod kaloszem.

Znalazłem pod stołkiem ;)

Znaleziona. Po dawnej osadzie niema prawie śladu. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.

TFTC

Kesz znaleziony bez problemu. Zamieniona strunówka - bo wcześniejsza była już "spocona". TFTC

Szybko znaleziona. Super miejsce, a nad ranem musi wyglądać nieziemskoDzięki za skrzynkę

Przyroda zaciera ślady ludzkiej bytności. Keszyna na miejscu. Dziękuję.

To miejsca musi robić wrażenie za dniaNocne przedzieranie się przez te łąki kojarzyło mi się z morzem;) Orginalny rodzaj maskowania taki można by rzec domowydzięki za kesza;)

Krzaczory lvl expert. Ogolnie klimat rewelacyjny, trojka nie do konca normalnych ludkow w srodku krzaczorowej pustyni przedziera sie by znalezc male pudelko .. Lekko zmasakrowani ale mega szczesliwi ;)

Taka piaszczysta ta łąkaNaprawdę trzeba się przyjrzeć żeby dostrzec resztki ruin domu. Popołudniowa wyprawa na kesze z Słabakinia i Mhonar. Dzięki

Najszybszy z całego projektu. 

#1531
Niedzielna wycieczka z rodziną i psem :)
Dzięki za kesza

Spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego. Niewiele więc pozostało z dawnej osady.

Dziękuję.

Kawał historii delikatnie wystający z ziemi.

DZIĘKI

Ciekawe miejsce, kesz zdobyty bez problemu. Dzięki!

Fundamenty odnalezione sprawnie keszyk również...

Po domku ani śladu.. Dobrze, że historia została napisana. Szybko poszło. Dzięki

Kurtka i booty już lekko przemoczone dlatego trzeba zagęścić ruchy. Keszyk czekał grzecznie, poszło raz-dwa!

Tutaj poleżałem sobie w złotej od słońca trawie i obserwowałem jak na różowym niebie chmury uciekają tylko w sobie znanym kierunku. Nie robiłem tego od dawnaBęde sie powtarzał ale miejsce mnie urzekło. Totalnie.

Tylko gdzie są te ruiny ?!?!?!?!
TFTC

Dzięki za kesza.

Gdyby nie skrzyneczka to można by przeoczyć te ruiny.Dzięki

Okolice bajkowe. Ruiny zdrowo zarośnięte. jak trawa porośnie będzie ciężko znaleźć. Dzięki.

Ruiny to chyba za dużo powiedziane. Nie mniej ładny stąd widok. Dzięki.

Rowerowe kończenie ścieżki. Wszystko dopisało i pogoda i miejscówka i kesze. Dziękuję:)

Za chwilę to tu już nic nie pozostanie, już w sumie jest tylko taka resztka ruin.. Natura zrobi szybko porządek.. 

Dzięki za kolejną miejscówkę :) 

Okolica jak z wiedźmina - dzięki i pozdrawiam.

Rzeczywiście fundamenty piętrzą się pokazując, że tu kiedyś stały domostwa

TFTC! :)

Aż trudno uwierzyć, że kiedyś były tu zabudowania, bo ja nawet ruin nie umiałam znaleźć!

w sumie to już nie ruiny domu, to ruiny fundamentów:P Mały wypad na keszyki z Żonką. Dziękuję za skrzyneczkę.

No parę lat temu było więcej tych ruin...Szybko znikają ślady ludzkiej działalności. Dzięki za kesza!

Niesamowite jak szybko przyroda zaciera ślady człowieka. To daje do myślenia. Dzięki za pokazanie.

Mieszkańcy tego domu, musieli być bogaci, widziałem w pobliżu resztki roweru, i to dobrej klasy, bo zębatka jeszcze błyszczała, TFTC :)

Gdybym nie wiedziała, że to ruiny to bym dalej nie wiedziała :D

W sumie to fajnie, że las jest w stanie zabrać to, co do niego należy.

Dziękuję

Dziękuję za skrzynkę.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Za wiele to z niego nie pozostało... Kesz znaleziony z Zyfiką i norbinorkiem

Nie czytałam wcześniej opisu i do końca byłam przekonana, że z domu zostało coś więcejKesz znaleziony z Unieskim i Norbinorkiem, dziękuję.

z jednej strony człowiek tęskni za zamieszkaniem na odludziu , tu do tego fajna miejscówka , ale niewątpliwie nie jest to dla każdego , zwłaszcza dla mieszczucha

ja szukałem w ,, ruinach " Zyfika trafiła na kesza , podziękował

Ruiny "pozwiedzane". Ptactwo pięknie śpiewa, mróz troszkę dokucza:) 

domów w tym miejscu było kilka. Jeszcze w roku 2002 chodziliśmy po piwnicy i piętrze jednego z nich. 

Trochę kłopotu sprawiła mi ta skrzynka, ale dałem rade po podpowiedzi.

Znałem leśniczego, który w tym miejscu kiedyś mieszkał. Nie raz opowiadał o życiu na Krywałdzie. Najpiękniej tu było latem, zimą jak  ich zasypał śnieg to tylko saniami konnymi można było się wydostać do cywilizacji.

Miejsce do życia dla gajowego-maruchy  byłoby idealne. Cisza, spokój, przyroda całkowity brak cywilizacji tak lubię.