Sam kiedyś ten obiekt chciałem okeszować znając jego pierwotne przeznaczenie...już po wylądowaniuMimo kilku rund wokół nie było pomysłu na odszukanie skrzynki. Pomógł poprzednik. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr.

zaległy wpis - Skrzynka zaliczona razem z marass1111. Dziękuje

Wiedzę na temat tego, o którą Strefę Lądowania chodzi posiedliśmy już jakiś czas temu ale zwlekaliśmy z przeniknięciem do niej na dogodne okoliczności. Te jakoś nadejść nie chciały... Dziś, przy okazji wyprawy po zwykłe zaopatrzenie  z zakupowiczów przeistoczyliśmy się spontanicznie w stalkerów. W Strefie artefaktów wala się co nie miara ale nic tam interesującego, oczywiście po samej Złotej Kuli również ani śladu. Obcy na szczęście zabunkrowali się w Dormitorium i oddali imprezie z zapałem sugerującym, że jutro nie nadejdzie. Dopiero na miejscu natknęliśmy się na szyfr, który nieco zbił nas z tropu. Sugestia podana przez przychylną Wyrocznię pozwoliła rozwikłać sekret przybyszów i po chwili cieszyliśmy się  plądrowaniem Artekatu. Znakomita! TFTC!

I raz jeszcze musimy podziękować Autorce kesza. Co prawda miejsce lądowania Marsjan znaleźliśmy samodzielnie (swoją drogą okropni z nich śmieciarze, a może tylko to, co tam zastaliśmy, to ślady ich koczowania), ale spoiler nie skojarzył nam się z niczym i dopiero Telefon Do Przyjaciela pomógł. Dziękujemy Aniu. :-)

Dzięki za fajną zagadkę i ciekawie schowanego, znakomitego kesza oraz certyfikat. :-)

Skrzynka w rodzinnych stronach, nie można było się do niej nie przymierzyć:-). Przy okazji sympatyczne "synchro" z Antosiu. Szkoda, że znakomity zakład dokonał żywota. Dziękuję za kesza i okazję do spaceru po budzących sentyment okolicach. Pozdrawiam:-).

Bardzo przyjemny quiz :-)  Nie ma to jak zwiad satelitarny, oraz wirtualny wysłannik. Tą metodą udało się ustalić miejsce ukrycia skrzynki w zaciszu domowym. Podjęcie to już czysta formalność. Udało się podjąć razem z Asek19, bez udziału kosmitów i oddziałów specjalnych. Dziękuję i pozdrawiam.

Miejsce zostało znalezione kilka dni temu jednak okoliczności przyrody i czas nie pozwalał podjechać. Na miejscu musiałem podeprzeć się telefonem do dyrektora operacji UFO bo nijak spoiler nie wchodził. Katastrofa musiał być duża bo szczątki porozrzucane w promieniu kilkuset metrów. Nawet w miejscu schowania substancji dało się je spokojnie znaleźć. On nic. Na koniec pojawił się jeden obcy ale chyba czekał na pozostałych bo oparł się o studzienkę i czekał. Może skompletują kolejny statek. Poczekamy i poobserwujemy. Tymczasem doskonała i zielone. 

Dokładnie tydzień po rozwiązaniu quizu, za to w mocno wietrznej atmosferze, podgrzanej wjazdem brygady antyterorystycznej. Z odłożeniem był zatem drobny problem, ale po krótkim spacerze skrzynka wróciła na miejsce.

Gdyby nie lenistwo, miałbym FTF:)

Dzięki za zagadkę - miejsce intrygowało od jakiegoś czasu.

Quiz rozwiązywaliśmy w niedzielę w pojazdach MPK jadąc w kierunku domu. Właśnie dojeżdżaliśmy, gdy Da odkryła, że UFO lądowało w rejonie skąd naszą podróż zaczynaliśmy. Dopiero dziś mogliśmy wybrać się na miejsce spacerkiem. Pogoda zapewniła dobre warunki do eksploracji,a quiz w quizie nie był już żadną przeszkodą. Po wysłuchaniu historii skrzynki sięgającej czasów KzK przypomniał nam się podobny kesz z Papugą. Rekomendujemy poszukiwania takich quizów i dziękujemy za trochę zabawy keszowej w Ostatki.

STF! UFO w Poznaniu? Trzeba było natychmiast zweryfikować tę informację i czym prędzej udać się na miejsce zdarzenia. Krótkie połączenie z przybyszem z Marsa przyniosło rezultat w postaci odkrycia strefy lądowania ufoludków. Niestety miejsce nie ujawniło żadnego prezentu od obcej cywilizacji, jedynie jakieś kosmiczne śmieci.Po wykonaniu telefonu do dowódcy bazy wojskowej przyszło gwiezdne olśnienie i język obcej cywilizacji stał się jasny i klarowny.

Towar pozostawiony przez przybyszów z planety x został błyskawicznie namierzony, dzięki czemu przez chwilę można było  poczuć się obcym. ;-)

Dzięki za przygodę niczym z Roswell. ;-)

STF. Długo się UFO nie szukało, szybko się objawiło, więc można było ruszyć w drogę mimo minorowej pogody. Na miejscu sporo szukania, niestety spoiler mało mówił, a teren dosyć "gęsty". Jednak pomocny duszek naprowadził na rozwiązanie zagadki spoilerowej i keszyk ukazał się już przy podejściu. UFO nadleciało, słychać było jego donośne odgłosy przy podejmowaniu. Fajny pomysł na drugi kwiz w spoilerze i fajna skrzyneczka. Dzięki za sposobność do deszczowej wyprawy :-) 

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

FTF! Tak się składa że mieliśmy szczęście oglądać lądujące UFO jakiś czas temu z okien naszej bazy, a także obserwować na mapie ślady jakie pozostawiło, tak więc miejsce skojarzyliśmy natychmiastowo. Po nadejściu sygnału z przestrzeni międzyplanetarnej natychmiast odzialiśmy szczelne skafandry chroniące przed deszczem meteorytów i ruszyliśmy pieszo w kierunku lądowiska przybyszów. Na miejscu przedstawiciele obcej cywilizacji spożywali gwiezdny nektar, tak więc chwilowo odeszliśmy na drugi krąg. Przy ponownym podejściu mieliśmy szczęście - spłoszeni Marsjanie oddalili się w kierunku swej bazy (i kolejnych które w pobliżu są już budowane). Jako że współpasażerka natychmiast skojarzyła kosmiczny szyfr ze spoilera, nie było problemów z lokalizacją a następnie podjęciem ładunku. Pobraliśmy certyfikat i pozostawiliśmy ślad w dzienniku podróży, po czym oddaliliśmy się wraz z Pati w kierunku zachodzącej centralnej gwiazdy naszego układu.

Świetny pomysł, dziękujemy za kolejnego kesza na dzielni, certyfikat i pretekst do spaceru :)