Na dzisiejszą niedzielę mieliśmy razem z Amelką plany dotyczące keszowania, nie do końca sprecyzowane co prawda, ale ostatecznie i tak wyszło inaczej niż sobie wstępnie wyobrażaliśmy. Ostatecznie wylądowaliśmy w terenie takim od Siechnic do Oławy. Przy pięknej pogodzie ten ładnie przygotowany keszyk szybko wpadł nam w ręce. Wszystkim autorom keszy dziękuję za ich założenie i zaproszenie nas do odwiedzenia ciekawych miejsc.

W okolicy współrzędnych znajdują się dwa pojemniki i nie są to jakieś dzikie reaktywacje a oba należą do właściciela. Jeden kesz swym maskowaniem rzuca się w oczy z daleka a drugi rewelacyjnie zamaskował się w terenie - tak, że go sam owner widocznie nie namierzyłTak że, drodzy keszerzy - do wyboru do koloru. Ładne miejsce, ciekawe wzniesienie. Skrzyneczka zdobyta na wesołym spacerku z mocną wrocławską ekipą.

Przy małym remoncie strzelnica mogłaby służyć dalej.

Znaleziony oryginalny kesz na kordach :)
Dzięki!
Ślepa księżniczka z kulawym Rycerzem gurąNasz dzień ;)

Obrazki do tego wpisu:

Zdjęcie

#7382

Łatwo nie było dojść na kordy kulejąc, ale krok po kroku i sie udało.

Na miejscu - wbrew notatkom ownera - oryginalny logbook. 

Starego kesza nie było więc dałem nowy w tym samym miejscu, od teraz ten kesz należy do serii skrzynek Oława.

Kesz na swoim miejscu, można szukać.

Bardzo interesujący obiekt, zaskakujące maskowanie, piękny las. Podziękowania i pozdrowienia.

Ciekawe miejsce. Gdyby dobrze się pokręcić to w koło można jeszcze odnaleźć ślady historii. Moja wyobraźnia w takich miejscach zawsze działa na pełnych obrotach. Tylko te śmieci, ale to już chyba lokalsi. Szkoda, że zawsze zdarzają się takie brudasy, które wszędzie muszą robić śmietnik. Las w koło szary i bury o tej porze roku, a tu o dziwo zieleń dookoła. Dzięki za pokazanie miejsca.

Obrazki do tego wpisu:

kawałek historii

Zostałem w Dzień Zakochanych sam z dziećmi. Ale też samochodem. Wybór był prosty - ruszyliśmy wspólnie pozbierać niedobitki z okolic. Jak rzadko 5/5 - żadnych DNF-ów. Prawie wszystkie kesze jednego autora a poziom ciągle tylko rośnie (choć na takie zachwyty jakie wywołały we mnie Bogatka Lupiego na grobli osobowickiej czy kesz o miłości spod Kładki Zwierzynieckiej jeszcze mnie nie stać).

Tutaj: Miejsce ino ano, choć ten pojedynczy wał nie był dla mnie oczywisty jeśli chodzi o  funkcję. W każdym razie ciekawa konstrukcja Duży plus za standardowe, ale jednak bardzo porządne maskowanie, dodatkowo jeszcze ukryte. Dzięki za fajną wycieczkę.

Ja z koordynatami problemów nie miałem, mniej więcej były poprawne.

Sam las natomiast bardzo fajny, przypomniał mi wakacje i te bory na pomorzu.

Tu kordy poszalały i to dobre kilkadziesiąt metrów,no ale jest spojler.Dzięki.