Skrzynka została zarchiwizowana. Gratuluję wszystkim znalazcom i dziękuję za odwiedziny :-)

No i nie chciałam pewnego Pana całować pod jemiołą.... Dzięki za kesza :)

wpierw inna jemiołe zobaczyliśmy , pózniej kesza a dopiero na końcu tą wspomnianą , podziekował

Cholera pod ta jemiołą to Norbinorka albo Atenę miałbym całować i chociaż bardzo oboje lubię, nie skusiłem się dzieki.

Skrzyneczka delikatna ale bardzo urocza. Dziękuję:)

Keszyk zdobyty pod okiem Viktora:) 

Skrzyneczka znaleziona w składzie Hr.Jan Usz, karwdo i Andzia podczas najazdu na Łódź . Dziękujemy i pozdrawiamy

Myślałem, że jak jemioła to się zaraz wszyscy migdalić zaczną ale widać już za starzy. Dzięki.

Szybka skrzynka to to nie była. Egipskie ciemności, niska temperatura oraz zmęczenie dawały się we znaki. Po kilkunastu minutach poszukiwań zrobiłem drive-in'a czołem. Dziękuję i pozdrawiam.

Zatrzymaliśmy się na chwilkę praktycznie pod keszem. Wiedziałem, że będzie to raczej szybka skrzynka, choć wpisy mówiły że mogą być problemy. Na szczęście poszukiwania bez poszukiwań:). Od razu rzuciło się w oczy:).

Dzięki!

Fajny kesz ,szybko i przyjemnie, geokrecik dorzucony. Dzięki za kesza.

Logbook lekko wilgotny.

Kesz znaleziony w ekipie D.Y.Ch.A. w trakcie całodziennego keszowania w Łodzi. Na cztery pary rąk i oczu jakoś poszło, choć kordy trochę kopnięte. Dzięki.

Z Teamem D.Y.Ch.A. Dzięki.

Wyprawa z ekipą D.Y.Ch.A. Team (dawidnd, ygrek, choooch, Ania_be) na łódzką ścieżkę świąteczną wraz z przyległościami.

[12DŚBN] 6/12 - kordy faktycznie trochę przestrzelone, ale możliwości nie ma za wiele. Poszło całkiem szybko. Dzięki.

Przyjechałem dość sceptycznie nastawiony. Lektura logów nie napawała optymizmem. No i niestety się potwierdziłoPo 20 minutach zaczynało zmierzchać, szkoda czasu: telefon do Victora i skrzynka w rękach. Kordy moim zdaniem nadal o jakieś 10 metrów przestrzelone...

Zostały dwie do zaliczenia ścieżki :)

Dzięki!

Lekka korekta kordów i dołożony logbook. Cieszą mnie wszystkie Wasze znalezieniaŻeliwny - Twoja historia mi się bardzo podoba - mogło tak być :)

A mi się kojarzy taka trochę inna historia związana ze ścinaniem jemioły, tyle że kompletnie nie pamiętam szczegółów, ale co tam. Rzecz ma się wywodzić z Anglii (powiedzmy średniowiecznej), gdzie w pewnym momencie jemioła strasznie się rozpleniła. No i ówczesny król wpadł na pomysł jak temu po taniości zaradzić i za pomocą grupy umyślnych rozpropagował nową tradycję, w myśl której pod jemiołą mają zanikać wszelkie opory u płci przeciwnej. Zamierzony efekt został osiągnięty, bo rzesze rozochoconych młodzieńców rzuciły się na drzewa ścinać pasożyty. I wszyscy byli zadowoleni, bo zaraza opanowana, skarbiec nienaruszony, a dzietność zapewne wzrosła ;)

Dzięki!

Zaległy wpis, skrzynka złapana razem z Izeq i Ciastkiem. 

No tutaj to mi chyba zeszło najdłużej ze wszystkich świątecznych keszy.

Nawet pojechałem dalej, ale na szczęście Jasiek mi odpisał na messengerze i się wróciłem i znalazłem.

Zmyliły mnie wpisy, że kordy w punkt. No jak dla mnie, to albo tak nie bardzo w punkt, bo przestrzelone o jakieś 8-10 metrów. No ale w końcu się udało znaleźć, a to najważniejsze.

Ja tam jemiołę zlokalizowałem bez problemuSkrzynkę również. Wszystko fajne i tematyczne.

Dzięki.

I gdzie ta jemioła ?:D 

Parking pusty, wokół żywej duszy, więc poszukiwania przebiegły w komfortowych warunkach. Dzięki za sympatyczną skrzyneczkę w świątecznym maskowaniu!

Ladne,swiateczne maskowanie, na kordach.

Dziękuję za kesza :)

Bardzo sympatyczna skrzyneczka znaleziona podczas spaceru z pj1313 oraz keszopsem:)

Dziękuję :)

Skrzyneczka błyskawicznie znaleziona w drodze z pracy do domu. Bardzo sympatyczny pojemnik, wielkie dzięki!

Szybka akcja. Zazwyczaj jak bywałem w botaniku to nie było choćby pół miejsca parkingowego a dziś ani żywej duszy.

Prosta sympatyczna skrzyneczka. Z podjęciem nie było problemu bo wokół cisza i spokój a wielki parking tylko dla mnie.Dzięki

Widząc wcześniej problemy poprzedników odpuściłem sobie atak po zmroku. Postanowiłem przyjechać na spokojnie dziś za dnia a i tak zeszło mi kilkanaście minut. Bardzo pomogła analiza wpisów moich bardziej doświadczonych kolegów i to że kordy w punkt.

Dzięks.

Cholera, skrzynka najbliższa memu domowi, a ja byłem tak cholernie zmęczony po niedzielnym przemierzaniu Warszawy, że nie miałem siły ruszyć po skrzynkę. Nadrobiłem zaległości dnia następnego. Oczywiście ciemno weź tu jemiołę znajdź. Telefon do JAśka i już wiem, że szukałem niedokładnie. Wystarczyło trochę bardziej się powyginać. Dzięki!

Jakiś czas temu zaczęłam oglądać "Przyjaciół" od pierwszego odcinka, tamten już widziałam.Jemiołę szybko znalazłam, tylko kesz trochę się skrywał. Pewnie to dlatego, że było ciemno i świeciłam  nie tam gdzie trzeba. Dziękuję i pozdrawiam!

Trochę mnie martwił tak długi okres bez znalezienia. Wszak to mają być skrzynki jak prezenty - znajdujesz taki i już się cieszysz. A tu? Czyżbyśmy byli niegrzeczni? Czyżby ta tuja to była jednak wielka rózga na całe łódzkie OC? I jeszcze do tego Pierwszy znalazca potrzebował konsultacji... i kolejni też... A niektórzy potrzebowali wręcz pomocy ;)

Poza tym, że ogromne propsy za opis i za fragmencik mojego ukochanego serialu (który to z żoną oglądam od pierwszego odcinka chyba już 4 raz, a jesteśmy na finiszu, więc pewnie zaraz zaczniemy piąty maraton), to bardzo się cieszę, że przy keszu znalazłem nowych łódzkich graczy. Pozdrawiam gorąco KubęB, a właściwie tandem z tria kryjącego się pod tym nickiem. Poznaję po logu nawiązanie do oldschoolowego programu satyrycznego. Czyżby to dlatego, że w moim keszowozie leciała Trójka?

Dzięki za skrzynkę.

" Z pamiętnika młodych Keszerów.

29 grudnia, godz. 20.00

Kierując się niepoprawnym optymizmem i wiarą w świetlaną przyszłość, ruszamy po zdobycie kolejnego (po)świątecznego kesza. Z naszego rejonu Łodzi to prawie koniec świata, ale co? My nie damy rady? Przecież kordy podane, podpowiedź też jest.. Więc co się może nie udać?

Po ponad godzinnej jeździe i trzech przesiadkach w ramach środków komunikacji miejskiej, jesteśmy na miejscu. Ciemno wszędzie... cicho wszędzie... Uups... Co to będzie? Latarka niby jest, ale.... Taaa... Znajdź człowieku tutaj skrzynkę... albo jemiołę. I jeszcze do tego ta latarnia na fotokomórkę, włączająca się za każdym razem, gdy zawędrowaliśmy za bardzo na prawo. A nuż - wyjdzie ze swojej kanciapy jakiś stróż, albo inny Bardzo Ważny Funkcjonariusz...

Ostatecznie, po oblukaniu i obmacaniu przedstawicieli okolicznej szaty roślinnej nasunął się wniosek - przydałoby się Słońce! A przecież ten  przedłużający się brak logowań znaleziska był trochę symptomatyczny... Wracamy do domu.

30 grudnia, godz. 13.30

Z bladym świtem ruszamy ponownie. Tym razem tylko jedna przesiadka i pojawiamy się w znanym już miejscu. Znowu przeglądanie tutejszej flory, w większym promieniu. Znalezione zostały dwie jemioły (ale za wysoko), dwa ptasie gniazda (z tej odległości mogą od biedy przypominać jemiołę), jeden żywy ptak typu kos (ten jemioły nie przypominał) oraz zielony wąż ogrodowy (ale już za ogrodzeniem).

I nagle...."

No dobra... W końcu znalezione, ale bardziej przez JAśka niż przez nas. Szukaliśmy jednak za mało dokładnie. Dopiero później znaleziona została jemioła. Właścicielowi - podziękowania za skrzyneczkę pod jemiołą, a JAśkowi - za pomoc i podwózkę.

FTF

Nie była to szybka skrzynka, oj nie! Podpowiedź oczywista, powinno pójść gładko, ale tak nie było. Skończyło się telefonem do Założyciela, który wyjaśnił jakiej jemioły powinienem szukać. Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że chyba łatwiej jest znaleźć samego świątecznego kesza, niż spoilerowej jemioły, na której się zafixowałem. Dzięki za kesza!