Jako że dzisiaj nie jest dzień gwiazdkowy, to nie znalazłem. Mniejsza część "ulicy" docelowej zarośnięta, nawet nie widać kolein... Miejscówka właściwa totalnie zdewastowana, blaszany płot (ok. 2 m wysokości) postawiony już w krzakach, przed logami, które więc wypadły gdzieś na działce za szczelnym ogrodzeniem (patrz: foto). Cała działka jakby przygotowywana pod większą inwestycję. Może zmiana lokalizacji uratuje skrytkę. Dzięki za przygnanie mnie tutaj.

Akyszkesz!

Pictures for this log entry:

Blaszanka blokuje kesza

Urbexy i Policja jakoś źle mi się kojarzą. A obydwa te elementy akurat w tym czasie i miejscu występowały.

Tym razem odbyło się bez żadnych ekscesów.

Dziękuję :) 

Znaleziona w ramach spaceru z Nuką wokół jeziorka (i kawałek dalej). Za drugim razem, daleko od świąt, ale bez śniegu, przez co udało się szybko skrzynkę namierzyć, bardzo fajnie wykonana i dobrze wykorzystane miejsce ukrycia, chociaż okolica nieco zaśmiecona.

Keszyk znaleziony, wiadomo że nie było już szansy liczyć na certy ;)) , może i trochę wilgoci się dostało bo wiadomo że miejsce schowania przyciąga wilgoć ale wszystko działa. Dziękuję

Ciekawy zakątek, keszyk na miejscu,dzieki :)

Świąteczne keszowanie w Warszawie. Współrzędne lekko odsuwały od skrzynki, ale po chwili była w rękach, Dzięki za kesza.

Dream Team - Elvis, Iwona i Keram na szlaku. Dzięki!

Ostatnia keszy gwiazdkowych SGK2019 podjęty choć przyroda dzielnie broniła dostępu. Dziękuję za kesza. Pozdrawiam

z martuś

Wrzuciłam nowy dziennik. Jest w pancernym ependorfie.

Nie dziwię się, że Maciek nie znalazł kesza pod śniegiem, bo miejsce schowania jest zdecydowanie na poziomie gruntu. Mi bez pokrywy śniegowej poszło ekspresowo. Niestety, w keszu wszystko jest mokreWyciągnąłem ładnie zapakowany logbook, ale nie miałem szans się do niego wpisać. Dlatego załączam zdjęcie 5tf, na dowód, że jednak dotarłem. 

Dzięki i pozdrawiam.

Pictures for this log entry:

Certyfikat w czasie suszenia.

Nie znaleziona w ramach spaceru z Nuką i Horusem. Na pewno przy dzisiejszych opadach śniegu jest trudniej, ale udało się zlokalizować krzak ze spoilera, patrzyłem pod nim i w najbliższych okolicach, ale nie udało mi się niczego namierzyć. Obok leży trochę poobcinanych gałęzi, może skrzynka jest gdzieś po nimi, albo w ogóle gdzieś obok pod śniegiem, nie wiem, może o innej porze roku będzie prościej.

Spacerkiem z pandaciuk. TFTC

Spacer wokół jeziorka czerniakowskiego z KasiaJawo TFTC

Próbowałem jej szukać w poprzednim miejscu ale było już niedostępne. Dzięki za skrzynkę.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Za tę akcję sama bym sobie dała gwiazdkę.

Poszłam na współrzędne. Tam nowe ogrodzenie i kontenery z robotnikami. Podeszłam i pspytałam: ,,Proszę panów, kiedyś, jak tu tego wszystkiego nie było [był płot, ale podziurawiony; dziesięć lat temu płotu nie było - przyp. aut.], umieściłam tu element gry terenowej. Czy panowie mnie wpuszczą, to go zabiorę i więcej nikt tu nie będzie po to przychodził?''. Wpuścili, tylko kazali zgłosić do biura, że wchodzę. Po kilku minutach zeszłam z dachu, pokłuta winobluszczem, ale ze skrzynką w rękach. Panowie dostali certyfikat czwartego znalazcy. Może dobrobię nowy. Wkrótce skrzynka znajdzie nowe miejsce w okolicy.

Skrzynka obecnie albo do zawieszenia albo do archiwizacji czy przeniesienia - decyzja autora.

Niestety z powodu trwającej budowy, wszystko jest ogrodzone i nie ma szans na wejście do budynku i szukanie. Obawiam się, że taka opcja może w ogóle już tam nie zaistnieć.

Po przybyciu na miejsce spojrzałem... i pomyślałem, że mocno przypałowo. Później powędrowałem wzdłuż płotu, szukając wspomnianej przez autorkę dziury, gdzie można się przedostać do skrzynki. Niestety, ogrodzenie jest dość solidne i nie znalazłem nigdzie prześwitu, gdzie mógłbym się przecisnąć. Tuż przed budynkiem jest z kolei brama wjazdowa na budowę, więc tamtędy też nie bardzo było jak wchodzić... mój zapał keszerski ostatecznie ostudził radiowóz, który pojawił się znikąd i zaparkował pod keszowym urbeksem. 
Kesz na pewno do zdobycia, ale mam wrażenie, że od momentu jego założenia, trudność jego zdobycia mocno wzrosła.

I to jest to co lubię! Bo lubię takie kesze które troszkę mnie przeczołgają i troszkę więcej ode mnie wymagają niż macania pod parapetemRazem z QbaPL kolejna super miejscówka zdobyta. Trzeba było robić trochę podchodów i bawić się w psychosocjologię z ochroniarzem bo teren obecnie jest ogrodzony pod nową inwestycję. Niech Was jednak to nie zniechęca ... chociaż trzeba się trochę poprzedzierać przez przeszkody terenowe i powspinać (echhh mały człowiek to ma zawsze pod górkę ..). Ale jak już się zdobędzie ten Mount Everest to nie pozostaje nic innego jak wyciągnąć pudełeczko (podpowiedź jest precyzyjna) i cieszyć się i zdobyczą i przygodą. Uwaga na ochronę, która jednak dość intensywnie patroluje teren budowy... chociaż dostępu do interesującej nas części raczej nie ma. Dzięki za przygodę i kesza! To lubię !

No proszę, dla mnie święta AD 2019 jeszcze się nie skończyły i to z jakim wspaniałym prezentem od Mikołaja!

4 miesiące po publikacji zgarniam TTFa.....

Ja doprawdy nie rozumiem dlaczego praktycznie nikt tutaj się nie pofatygował, bo to kesz z gatunku tych który pamięta się długo (być może dłużej niż przetrwa sam kesz, bo mam wrażenie, że budynek już niedługo przestanie istnieć).

Najpierw było rozpoznanie terenu, potem miła rozmowa z ochroniarzem (i wypytanie o to i tamto) i wreszcie atak na kesza - wypatrzenie dziury w płocie, przedarcie się przez krzaki, odnalezienie miejsca gdzie można dostać się na dach i znalezienie pojemnika (na paluszkach, bo na dachu jest się widocznym z daleka).

W pojemniku certyfikaty - prezenty (zostały jeszcze dwa), fajny logbook i trzy GK (zabieram w podróż wszystkie).

Już po odłożeniu pojemnika tak się rozmarzyłem, że przecież kesza można by schować jakieś 10 metrów wyżej...... (a może nie można?).

Tak czy inaczej podobało mi się i za "kesza którego się pamięta" przyznaję gwiazdkę.

Dziękuję za prezent, miejsce ogrodzone, trzeba uważać na mugoli

Złapana w towarzystwie autorki.

Świąt generalnie nie uznaję, ale jak zboczyłem atrybuty to nie mogłem sobie darować. No i nikt się po ftfa nie pofatygował więc przymus wewnętrzny był tym większy.

Na miejscu trochę kombinowania i w końcu znalazłem się na górze. Święta i brak roweru nie ułatwiło zadania.

Chwilę pokrążyłem na górze i gdy miałem wejść na samą górę zauważyłem co trzeba i wyciągnąłem skrzynkę. Całość w klimacie świąt, a zwłaszcza certy tak więc polecam i rekomenduję.

Znalazł się jeszcze nawet cert specjalny dla mnie, ale o tym cicho sza. Bycie Cezexem to po prostu trudne tematy są.

Za całość leci zielone. Jest jeszcze ttf. Jak ktoś ma stracha albo nie da rady to służę pomocą.

Thx for cache.