W miejscu wskazanym brak

Znaleziona z Margoidealna. Out - kuleczki, In - Zincs.

Znaleziona z Blag. Ciekawy pomysł na kesza, TFTC :)

Mobilek cały czas na miejscu i trzyma się znakomicie, dziękuję

super niespodzinka, mobil na miejscu,a to rzadkośc, dzieki :)

W tamtych czasach nie było miejsca w gospodzie, dzisiaj branża hotelarska raczej nie narzeka na nadmiar klienteli, oczywiście o ile się zapłaci odpowiednio. Natomiast mogłoby zabraknąć miejsca... w szpitalu. Nie wiem dlaczego nikt jeszcze nie przeniósł tej skrzynki w okolice szpitala, bo to przecież najbardziej popularne miejsce narodzin w obecnych czasach. Ale można też sobie wyobrazić scenariusz, że dyrektor szpitala zmuszony jest przekształcić porodówkę w oddział covidowy... A zatem skoro dla skrzynki zabrakło miejsca w szpitalu, to znalazła się nieopodal w lesie...

Obrazki do tego wpisu:

tutaj - las przy szpitalu

Znaleziona w ramach (przed) gwiazdkowego spaceru po lesie z Nuką. I tematyka skrzynki jak najbardziej gwiazdkowa, sprytnie się złożyłoSkrzynka już dość długo się zasiedziała w kryjówce pana Mariana, więc postanowiłem ją zabrać dalej, postaram się w najbliższych dniach znaleźć jakieś odpowiednie miejsce.

Sprawdzone, skrzynka cały czas siedzi u Mariana w OP9601

Zaległy wpis

Znaleziona z Kwaśnymi Żelkami

Zgadza się, nie przenosiliśmy skrzynki w inne miejsce 

Gdyby tu Jezus miał przyjść na świat, to nie dość że by zmarzł, to jeszcze sypałoby mu się na głowę, bo strasznie nie szczelna tą Marianowa chata

Tak więc skrzynka przeniesiona do meliny Pana Mariana... przy niej stajenka, to co najmniej czterogwiazdkowy hotel.

Mobilniak  umieszczony w OP9601... a właściwie na, bo do skrzynki się nie zmieścił. Kordy daję ze 100m w bok, żeby skrzynki nie pokrywały się na mapie, szukajcie więc po współrzędnych i opisie OP9601.

W najbliższym czasie przeniesiemy w upatrzoną miejscówkę. A gdzie? Oczywiście do meliny Pana Mariana! Bo to było tak...

Po pierwsze Józef nie nazywał się tak naprawdę Józef, tylko Marian... tylko że gdy Marian i Maria uciekali na turboosiołku, to używał pseudonimu Józef, żeby go tajniacy Piłata nie nakryli. No i nie był cieślą, tylko pędził... eee... napoje wyskokowe. Tylko że potem ewangelistom ten bimber pędzony przez Mariana nie pasował do ewangelii, więc został Józefem cieślą. Dowód na moje twierdzenia? No więc ten cud w Kanie Galilejskiej, bo to nie była żadna woda przemieniona w wino, ino najprzedniejsza Księżycówka.

Jezus też nie miał mieć na imię Jezus, tylko Marian... po dziadku. Tyle, że archanioł Gabriel Maryję zbałamucił, w głowie namieszał i Jezus ma dopiero na drugie Marian.

No i tyle, chyba że coś nam się przypomni ;-)

Znaleziono zespołowo w trakcie przenoszenia wraz z Kluską i Meteorem. 

Skrzynka zabrana, ruszamy dalej na osiołku szukać innej miejscówki, bo siepacze reżimu sa na naszym tropie.

P.S. Chatka znana, bo tędy przebiega obecnie optymalna trasa rowerowa na Grodzisk, toteż często ją mijałem i już z mapy wiedziałem która to. Trochę się naszukałem, bo zglądałem po różnych  dziurach spodziewając się po rozmiarze czegoś w rodzaju pudełka po filmie, czy probówki... a tu skrzyneczka bezczelnie stała w kącie i to rozmiaru "mała mała", aż sprawdziłem czy to aby nie inna skrzynka, a potem czy rozmiar rzeczywiście "mikro" ;-)

Przeniesiono do obórki z sianem w opuszczonym gospodarstwie. Rejon poszukiwań na zdjęciu.

Obrazki do tego wpisu:

spoiler

Zabrano podczas pochmurnej psio-wędrówki. Niedługo znajdzie nowe miejsce. UWAGA: skrzynki nie ma w terenie.

MBM melduje zabranie skrzynki 

.przy okazji zauważyłam, że  z drzewka mikołajkowego bombki zarąbali. Nie wiem co z nimi zrobią o tej porze roku, chyba zjedzą. Smacznego:)

W keszu Mikołaja. Kordy minimalnie obok. Bardzo dobre miejsce na narodziny Jezusa, skoro M.B.Marianowa tuż obok.

Hello,

A to fuksik - dwa kesze w jednym :)  Skoro stajenka, to kolejne miejsce dla niej już mieliśmy w głowie :)  Pzdr, Wojtek

Znaleziona, zabrana. Pojawi się w nowym miejscu. Dzięki, pozdr.

o był długo wyczekiwany wyjazd. Okazja była też szczególna, bo Pasieka_Helenów organizowała  pierwszy event po 3 miesiącach keszerskiego postu. Myślę, że każdy ostrzył sobie zęby już od dawna na to wydarzenie i okazało się, że maestro całego wydarzenia zrobił coś naprawdę fantastycznego. Ale o tym w oddzielnym wpisie.... Przy okazji ten eventowy przyjazd do Siedlec okazał się doskonałym pretekstem do kolekcjonowania rodzimych skrytek. Nie mogę tu nie wspomnieć o wybitnym duecie Błękitna Team (tak tak tym samym co wykosił za jednym zamachem tuż po moich niekompletnych poszukiwaniach wszystkie WYIMKI w Białej P ;). Doskonale jest się spotkać z tak doświadczonym keszerami ... można dzięki temu nadrobić lata świetlne zaległości i poznać nieco keszowanie od backstage'u.

Stajenka w środku siedleckiego lasku ... takie rzeczy tylko u keszerów. Skrzynka ukryta bardzo tematycznie więc po przedarciu się przez zarośla trafiliśmy do niej bezbłędnie niczym trzej królowie ... a właściwie czterej bo orszak stanowili QbaPl, Aleksandra25, kabuab no i ja. Dzięki!

Weekendowy geowyjazd do Siedlec.

Po 3 miesiącach pandemii i braku możliwości organizowania eventów, w końcu obostrzenia zaczęły być zmniejszane i można było się spotkać. Waldek (czyli Pasieka_Helenów) zorganizował wspaniałe geospotkanie (opublikowane w serwisie GC) na które przybyła masa stęsknionych keszerów z całej Polski (Siedlce, Warszawa, Skawina, Zalesie, Sandomierz, Stalowa Wola, Biała Podlaska, Łuków, Dęblin, Kraków i wiele innych). Przy okazji każdy zwiedził Siedlce korzystając z geocachingu jako najlepszego na świecie przewodnika. I jak tak uczyniłem: GC przewodnik pokazał mi 24 miejsca, a OC przewodnik przeszło 70 (tutaj kłaniam się w pas Błękitna Team za wspaniałe kesze i wszechstronną pomoc). Udało mi się odkryć wiele pięknych miejsc i okolicznych perełek, a jako, że nie starczyło czasu na wszystko to z pewnością tutaj jeszcze wrócę.

Śmiało mogę polecić każdemu wizytę w Siedlcach!

Jeden z keszy bez którego znalezienia nie wróciłbym do domu. Moje święta trwają już pół roku i pomału zacząłem się obawiać, że zanim skompletuję całą ścieżkę to zastaną mnie kolejne  święta ;)

Mobilniak zostaje zasłuchany w błękitną kolędę.

Dzięki.

Kolęda i stajenka razem w kupie i tak też wziąłem niezależnie jak to zabrzmiało.Dzięki

Udało się za 2. podejściem!

Złapana podczas rowerowania po Siedlcach ;)

Dzięki !

Czuwaj !

Złapana podczas wyjazdu na wschód. Bez przenoszenia. Dzięki. Pzdr. 

Stajenka w Błękitnej Kolędzie, ale żeby się znaczki nie nakładały, kordy delikatnie przesunięte.

Keszyk zabrany z tego nieprzyjaznego miejsca. Znajdzie przytulisko w Siedlcach. Dzieciątku będzie grała Błękitna Kolęda.

Stajenka wyruszyła w podróż. Współrzędne fikcyjne.

Stajenka wyparowała z trajektorii świątecznej wycieczki zbierającej geościeżkę światełkową Brym i Azymuta, ale Cezex ją przywiózł z Lasku Bielańskiego. Niebawem wyruszy w dalszą drogę.

Zapomniałem zalogować. Nie raz już dzieci rodziły się w pociągach w tym wiem o jednulym razie za czasów mojej kolejowej kariery. Skrzynka nie poleżała tu długo, bo w miedzy czasie wypadło kilka wspólnych keszowań.

Stajenka iście biblijna. Złapana przy okazji odpokutowywania kaca, na którego najlepsze jest keszowanie. Thx for cache.

Cisza i spokój,świąteczny zgiełk ucichł, a i miejsce w miarę ustronne. Dziękuję za kesza

Kesz przeniesiony w miejsce, które jakoś tak skojarzyło mi się ze stajenką/grotą. Zresztą w pobliżu można zobaczyć również szopkę z żywymi zwierzętami. Kordy mogą lekko pływać, ale miejsce jest dosyć charakterystyczne. Pojemnik przymaskowany kawałkami drewna. 

Namierzona razem z dawidnd-em. Dzięki!

W stojaku choinki.

Obrazki do tego wpisu:

tiu

Zabranaa potem schowana obok szopki, więc chyba można uznać to za miejsce narodzin Jezusa. Dzięki za skrzynkę :)

topodpowiedz zbedna ;)

złapana w trakcie świątecznego przemieszczania się

Punkt startowy pod drzwiami.