Znaleziona z Adamem.  Można powiedzieć po torach do kesza. Dlaczego skrzynka z tą nazwą nie jest włączona do ścieżki GO WRO. ???

#3441

Kesz znaleziony 11.11.2025 roku podczas pierwszej części LAS 25' Listopadowej Akcji Serwisowej w ramach której reaktywowałem / serwisowałem swoje skrzynki na terenach zalewowych Odry. 

znalezione dośc szybko, TFTC

Kersz na miejscu, w dobrym zdrowiu. Wpada w oko, gdy już się go ujrzy. Dzięki

Nie było problemu ze znalezieniem, wystarczyło się odrobinę pokręcić i rozglądnąć.

Ostatni wpis z początku listopada 2024, ja również obszukałem wszystkie potencjalne miejsca ukrycia ale niestety DNF. proszę o sprawdzenie czy kesz jest na miejscu i jego ewentualny serwis.

Ciemno, ale szybko wpadła w nasze ręce. Woda nie wyrządziła skrzynce krzywdy. Dzięki za kesza!

Głucho wszędzie, ciemno wszędzie, ale keszyk po chwili namierzony. Traska dobrze znana z eskapad rowerowych. Dzięki.

Ten nie mały power trail pod nazwą Spacer Keszera odwiedziliśmy kiedyś z Dziabem i Ptakiem Dziub Dziubem, ale od drugiej strony. Teraz przy okazji eventu CITO 2023 Sichnice udało się nam z Ptakiem Dziub Dziubem trafić na tą ścieżkę i zdobyć kilka kolejnych keszy. W tym również tego. Cała ścieżka wygląda interesująco ale nie mogliśmy zrobić jej całej, więc zrobiliśmy ile mogliśmy. Jedni pomagali malować znaki szlaków inni latali za keszami inni patrzyli co robią inni.
O keszu:
Kesz na miejscu, choć łatwo nie było. Na moście powstał nowy malunek = szlak. Bardzo dziękuję za dodatkowe kesze na tym power trailu. Te eF Te Ce.

Końcowe podejście do "Spaceru Keszera", ale myślę, że jeszcze się tu pojawię, bo dziś przyjechałem na keszowanie z Michałem, a Amelce jeszcze zostało kilka keszyków z serii. Ponieważ tereny są bardzo fajne na rowerową penetrację to z przyjemnością przyjadę znowu, żeby towarzyszyć Amelce w kompletowaniu seryjki. Dziś pogoda idealna na rowerową wycieczkę więc bardzo miło spędziliśmy z Michałkiem czas pedałując od kesza do kesza (i z powrotem). Oczywiście, oprócz skrytek z traila, podjęliśmy też inne po drodze. Tu pamiętam, że przy poprzedniej wizycie (wtedy z Amelką) nie podchodziliśmy w ogóle do tego kesza, bo jakoś tu było wszystko bardzo zalane. Teraz dotarliśmy na miejsce bez przeszkód, a tam jedno spojrzenie i kesz zlokalizowany - rewelacyjnie dopasowane maskowanie a sam kesz bardzo prosty i bezczelnie na widoku - miodzio 🙂 Bardzo dziękuję z i serdecznie pozdrawiam założyciela.