Świetna skrzynka w ciekawym miejscu. Dzięki! 

Bardzo fajne miejsce na spacer, dzięki!

Ooo jak ja lubię takie klimaty, poszedłbym dalej!

Znaleziona w rewelacyjnym keszerskim składzie, łódzkie pozdrawia!

Jak już przyjechaliśmy taki kawał drogi po kesze świąteczne to nie mogliśmy sobie odmówić zebrania przy okazji jakichś lokalnych zwykłych keszy. Takie klimaty kolejowo-wiaduktowe zawsze na propsie. Zwłaszcza zimą, z cienką warstwą śniegu i lodu ;)  Dobrze, że kesz szybko się znalazł.

Dzięki.

Szybki wpis i spacerkiem po nasypie, do następnego kilometra, TFTC :)

Keszyk ma się dobrze. 

Podjęty raz-dwa i w drogę po kolejnego

Dziękuję

W drodze do Galicyji Jaromixa krótki postój i podbieg pod nasyp. Dzięki za pokazanie miejsca, skrzynkę, oraz opis . Pozdrawiam !

Trzy kilometry między poprzednim a tym keszem postanowiliśmy zrobić jednak autem. Tu wejście o wiele łagodniejsze ale keszyk nie zgadzał się za bardzo z mapą. Nie zgadzał, ale już się zgadza. Dziękujemy!

Wyprawa z Lumen i Gurą. 

Tu jeszcze większa bida niż poprzednio, bo już nawet torów nie ma, dobrze, że trochę blachy jednak zostało i można przejść. Bo się okazało, że kesz sobie przeszedł na drugą stronę mostu. Niedobry kesz, wracaj! Nie chcesz? To Cię sami przeniesiemy!

#4541

Wyprawa na Gąski z L&M.

Nie dziwie się, że linia padła skoro kolejarze te 500m liczyli za 3km (pomiędzy 27. a 30. km). Chwilę nam zeszło szukanie, bo kesz nie na kordach tylko z przeciwnej strony. Ostatecznie przenieśliśmy go na kordy. 

Krótki przystanek w drodze do domu. Kordy pokazują nie właściwą stronę wiaduktu, dlatego straciłem niepotrzebnie parę minut. Po zmianie strony potrzebne były 3 sekundy. Dzięki za kesza.

Niedzielny wypad na keszynki razem z Yurrasem. Dzięki i pozdrawiam ;)

Weekendowe czyszczenie mapy. Dzięki i pozdrawiam

Mówię sobie po pracy pojadę na kesze... no i pojechałem... zastanawiałem się czy pod warstwą śniegu znajdę coś, ale nie musiałem szukać w w białym puchu. Trochę zanimzanalazłempo 15 minutach mamdzięki za kesza :D

Dzięki za kesz.

Nie było tak źle. Dzięki.

Dziękuję za kesza :) 

miejsce znane , nie sądziłem dziesiatki lat wstecz kiedy jechałem pod nim że teraz się znajdę na nim, dzięki

Wspólne keszowanie z Rubinami i Norbikami. Dzięki za kesza i pozdrawiam.

Nie wiem dlaczego dopiero teraz dotarłem do tej skrzyneczki bo mam ją "pod nosem" . 

Trochę pokręciliśmy się po moście i zaczęliśmy szukać w miejscach które już sprawdzaliśmy . I znaleźliśmy .

Dzięki za skrzyneczkę !

Trochę trwało szukanie. Ale w końcu sukces. Kolejny z "naszych" mostów zaliczony. Dzięki!

Szybki atak na gore i stracilem orientacje by odpowiednio wykorzystac podpowiedzUstawilismy sie na starcie, ja wybralem jedna strone, Nejczer druga.. i dobrze sie nie rozpedzilem a glosny smiech oznajmil mi, ze wybralem zla stroneW koncu cos nieco zacniejszych rozmiarow, dziekuje :)

Umknął mi gdzieś ten wypad na kesze, i ostatnim razem gdy byliśmy nomen omen z Mangusem w okolicy okazało się że mam niepologowane keszynki bo chciałam znów zbierać ten wiadukt. Sam wiadukt pamiętam doskonale bo mnie zachwycił tym jak bardzo natura zabiera co swoje. kesz rzeczywiście chwile nam zajął ale sie poddał ;)

Wyskok w opolskie i pierwsze koty za płoty. Wiadukty maja swój urok a te stare są naprawdę wyjątkowe, bez względu na to czy stalowe, czy z kamienia lub innego budulca. Skrzyneczki chwilę się naszukaliśmy, ale finalnie wpada w ręce. Dzięki.

Chwilę zeszło, ale w końcu się udało. Dzięki.

Miejsce to znam bardzo dobrze, ale nigdy nie byłem u góry.

Kordy coś nie za bardzo, więc szukanie długo trwało.

Dziękuję.

Niełatwo było znaleźć, a jeszcze gorzej podjąć Kesz znaleziony z Zyfiką

Tu nam się trochę zeszło, bo nawigacja pokazywała środek wiaduktu, ale ostatecznie Unieski wypatrzył keszaDziękuję za pokazanie miejsca.

Kolejny zaliczony wiadukt, tutaj ktoś przybił tabliczke "teren prywatny" do drzewa, wyrwać chwataDzięki za kojejnego kesza w okolicy :)

A co mi tam .
  Poranne czytanie wiadomości przed pracą a tu widzę nową skrzyneczkę  .
Miałem nie jechać bo do pracy pilno ,ale po przeliczeniu czasu pomyślałem , że kawusię tym razem wypiję dopiero w pracy .  Postanowiłem zatem ją zdobyć jako taki rocznicowy bonusik ,bo zresztą i jakoś tak dawno nigdzie nie byłem . 
Trasa dobrze znana i drogowa i kolejowa . Jeszcze pamiętam podróż pociągiem do Kluczborka (trudno zapomnieć 6 godzin latem w pociągu typu "Bolek i Lolek" z włączonym ogrzewaniem ). Przyjemnie  popatrzeć z góry na pędzące ciężarówki . Dziękuję za kesza i FTF-a