TFTC

Dzięki za fajną skrzyneczkę

Chwilę tu pogrzebałem, ale się udało. Kesz ma się dobrze, kolejny warszawski fort do kolekcji. TFTC

DNF, gęsto tu

Wcale nie było tak dużo zielonego, wystarczyło dobrać się do kesza z odpowiedniej strony.
TFTC

Za pierwszym podejściem tak nam się schowała, że potrzebna była rewizyta. Tym razem sukces, z panaciuk. TFTC

Za pierwszym razem pokonała nas zielenina, dziś kiedy zielone śpi znalezione bez problemu, z KasiaJawo TFTC

Kiedyś odpuściłem z uwagi na nadmiar zielonego. Dzisiaj skrzyneczka z daleka wołała swoim kolorem. Przysypałem uschniętymi liśćmi. Dzięki za kesza.

Dzięki za kesza.

Kesz znaleziony razem z ygrekiem w trakcie szwędania się po okolicy. Dzięki. 

Tu porażka, ale warunki nie sprzyjały poszukiwaniom, więc nie sądzę żeby kesz zaginął.

Gdyby nie spojler (duuuze drzewo) to można by pobłądzić w tych zaroślach ... Pod samą skarpę można gładko dotrzeć rowerem, potem tylko mała krótka wspinaczka , namierzenie drzewa i przedarcie się przez gałęzie i zieleninę wszelaką do skrytki. Udało się ! Dzięki!

13 lat czekała na mnie ta skrzynka...... aż do dziś.

Rowerem można podjechać na odległość 10 metrów, a potem czeka wspinaczka w dość trudnym terenie, bo przez te 13 lat teren trochę zarósł i zmienił się ;)

Kesz szybko namierzony. W środku oprócz logbooka można znaleźć hotelowy przybornik do szycia. GK brak.

Dzięki!

Kiedyś szukałam, weszłam z dołu od wschodu i nie znalazłam. Tym razem wdrapaliśmy się z Cezexem i rowerami najtrudniejszą trasą, jaką mogliśmy znaleźć, o zmierzchu, ale skrzynkę (reaktywację) dla odmiany znalazłam. Również dla odmiany zeszliśmy łatwymi drogami, każdy inną.

Dziękuję za założenie skrzynki i reaktywacji.

Tftc. W okolicy obozowisko dziwnej ekipy trenującej łucznictwo polowe

Tftc :)

Tftc, zestaw do szycia w keszu z taka lokalizacja bezcenny ;)

Znalazłem kesza z kilkoma tylko wpisami z 2016 roku, trochę mnie to zastanowiło więc przeprowadziłem małe śledztwo i wynikło z niego to że...

Michael50 nie znalazł kesza, nawet przy pomocy wykrywacza metali, co mnie specjalnie nie dziwi jako ze kesz nie zawiera elementów metalowych. (Może by w przyszłości ustanowić pkt. regulaminu zobowiązujący zakładających kesze do wyposażania ich w takie metalowe elementy) i zrobił reaktywację której z kolei ja nie znalazłem, na szczęście o niej nawet nie wiedziałem bo pewnie sugerując się tym nie znalazł bym tego co znalazłem. Wprawdzie szukając zajrzałem i w to miejsce ale małego pudełka po małych lodach Grycan nie zobaczyłem, co nie musi oznaczać że go tam nie ma. Znalezienie nie przyszło mi wcale tak łatwo. drzewo nie jest na samym szczycie wału tylko trochę w dół, a kordy tu były bardzo dobre, no i nie ma tam więcej drzew odpowiadających swoim wyglądem temu ze spojlera.

Reasumując istnieje prawdopodobieństwo ze funkcjonują tam teraz dwie skrzynki i warto by było gdyby następni znalazcy scalili je w jedną, czyli zawartość  pudełka po małych lodach Grycan przenieśli do pudełka pierwszej reaktywacji bo z pewnością jest solidniejsze i szczelniejsze. Znaleźć będzie teraz trochę łatwiej ponieważ zostawiłem specjalne drzewne maskowanie rozpoznawalne dla każdego Keszera, no może gdyby tu wybrał się taki dla którego był by to pierwszy kesz, to nie wiem.

I to chyba tyle w temacie mojego śledztwa,  sprawę przekazałem do umorzenia.

Zawartość kesza w bardzo dobrym stanie.

 

Szybciutko namierzona. Geokret przyjechał zwiedzić Warszawę. TFTC

W ramach czyszczenia mapy w swojej okolicy na inaugurację sezonu rowerowego :D

Dwie skrzynki ustrzelone przy okazji strzelaniaZ OC oczywiście fajniejszaThx for cache.

Już myślałam, że się nie uda, ale w ostatniej chwili właściwe drzewo się znalazło :)

Dzięki za skrzynkę :)

(1263)

To chyba jedna z tych skrzynek, które żyją własnym życiem

Dłuuugo wisiała mi na mapie bo notorycznie ginęła.

Znaleziona reaktywacja.

Sam nie wiem czemu ostatnio nie znalazłem. Skrzynka leży sobie niemal na widoku a ja jej nie widziałem. Może śniegiem była zasypana, a może geoślepota mnie dopadła.
Tym razem sama wpadła w łapki.

Reaktywacja znaleziona. Dość słabo się maskuje. Dzięki!

Dzięki nich będą keszerom, którzy zamiast pisać "niech kto to zrobi", mają w plecaczku zawsze pudełko na reaktywacjędziękuję :)

Trochę się naszukaliśmy ale w końcu Iwona stanęła na wysokości zadania. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę.

Reaktywacja na miejscu, razem z Bambą, dzięki

Reaktywacja znaleziona bez problemu. Weekendowo z Serengeti, dzięki.

Kiedyś odbiłem się od tej skrzynki. Teraz zmotywowany wpisem Michaela50 udałem się na miejsce i bez większych problemów znalazłem pojemniczek w opisanym miejscu. Szczyt wału usiany jest dołami dochodzącymi nawet do pół metra głębokości. Widać niektórzy są zdeterminowani do odnalezienia oryginalnego pojemnika. Zabrałem geokreta. Dzięki

Byłem dziś w okolicy z racji podejmowania kesza Vadery, więc podszedłem również zobaczyć, co dzieje się z pojemnikiem, który tu kiedyś z Michem4000 zostawiliśmy zimą. Okazuje się, że pudełko wciąż jest na miejscuByć może opis reaktywacji jest trochę niejasny, mam jednak cichą nadzieję, że jakiemuś śmiałkowi się uda. Zabrałem GK Nieborów, żeby za długo tu nie leżał, drugi krecik czeka.

Oba drzewa znalezione, pojemnika po lodach brak....

Szybka nocna wyprawa z michaelem50. Po dokładnym przeszukaniu stwierdziliśmy, że nic tam nie ma. Udało się tylko wygrzebać kilka pocisków.

Z Michem4000 na szybkiej keszowej akcji po świątecznym pałaszowaniu smakołyków. Podjechaliśmy ciemną nocą, więc na spokojnie mogliśmy zbadać potencjalne miejscówki. Dookoła drzewa ze spojlera nie natrafiliśmy na ślady ostatniej reaktywacji, a z pomocą wykrywacza metali (!) próbowaliśmy też znaleźć trop oryginalnego pojemnika, ale również bez sukcesów...
Dokonaliśmy więc n-tej reaktywacji mając nadzieję, że ta może się utrzyma.

Obecnie jest to małe pudełko po małych lodach Grycan, schowane między pniami drzewa rosnącego na lewo (patrząc ze szczytu wałów) od tego spojlerowego. Powodzenia! Wrzucone GK Nieborów i GK Spadający Aniołek. 

Miejscówka rozkoszą kesza brak.no chyba, że źle obstwailismy.

Mega

Kiedy dotarłem w pobliże skrzynki, natknąłem się na strażaków, którzy gasili akurat niewielki pożar na terenie fortu. Trzeba było odczekać dłuższą chwilę, aż panowie uznają, że zagrożenie minęło. Sama skrzynka leżała na wierzchu, świecąc z daleka błękitną pokrywką. Przysypałem ją trochę, ale to wystarczy pewnie do pierwszego deszczu. Dziękuję za pokazanie tego ciekawego i zadbanego miejsca!

Kesz który psuł mi mapę w tym regionie... dziś udało się go podjąć. Fort jako miejsce jest ciekawe i fajnie, że jest tu skrzynka. Sama skrzynka zaś niestety nie jest niczym więcej niż +1 na koncie skrzynek znalezionych. Motorynkowo, TFTC!

Na spacerku z Lenką. Mała śpi, a tatuś keszuje :)
Pojemnik powinien być większy, ale nie będę marudził. Kiedyś sam chciałem przekopać teren w poszukiwaniu starego pojemnika.
Niestety nie wyszło :p
Dzięki.

Po MIAUczących skrzynkach p_nowika i Tataminiakusa rozstałem się ze stasiekm, chcąc udać się na DLK nastukać trochę keszy na gwiazdki. Ale koło przystanku na Siekierkowski stwierdziłem, że w sumie to trochę już późno, jestem już trochę głodny i w ogóle nie ma sensu dziś tam jechać. No to zrobię fort skoro już tu jestem. Odpaliłem mapkę, popatrzyłem tylko na mijanego kesza Siekierki Estakada (OP5118) mrucząc pod nosem „tia”, nie podejrzewając, że z tym keszem przyjdzie mi się zmierzyć bardzo szybko, i udałem się do fortu.

Miejsce znane mi z grillów pod koniec i po skończeniu liceum. Całkiem fajne.

Dzięki za reaktywację. Choć miejscówka moim zdaniem zasługuje na coś nieco mnie retro.

 

Gdyby nie kesz, to chyba bym tu nie trafił... Dzięki za pokazanie miejsca.

Wyposażony w saperkę wybrałem się na poszukiwania skrzynki, ale po przekopaniu okolicy drzewa niestety nic nie znalazłem. Przyznam, że tego się spodziewałem, a ponieważ wątpliwości, co do tego czy skrzynka jest, czy nie były już od dawna, dlatego też przygotowałem się na reaktywację. Nowy pojemnik zakopany pod drzewem ze spoilera, kordy moim zdaniem nie są zbyt dokładne, ale fragment opisu: ukryte w ziemi na szczycie obwałowaniapozwala zlokalizować odpowiednie miejsce. Skrzynka zakopana, więc odpowiedni sprzęt niezbędny. Pojemnik wielkości normalnej (zgodnie z opisem), w środku kilka fantów. Będąc przy drzewie dobrze się przyjrzyjcie, to będziecie wiedzieć, gdzie kopać.

Spojler odnaleziony, ale tylko dziury pozostały. Sądzę, że kesza brak. Pozdrawiam

Nocny Rower 2014 #2 (22:00-6:30)... nie mylić z Warszawa Nocą XVI, która w tym samym czasie wędrowała Wolą i Ochotą ;-)

4:35 - przekujkaliśmy spory kawałek i nic... ale na małym ekraniku to trudno dostrzec szczegóły spoilera, teraz widzę że jest on dosyć zmyłkowy i mogliśmy nie dotrzeć z sondowaniem gruntu w miejsce skitrania skrzynki. Jak będziemy w okolicy to spróbujemy jeszcze raz, może gdy już nie będzie liści.

A ja nie uznaję tego za znalezienie. Będę drążył temat (i górę) do skutku.

Reaktywacja znaleziona z jho i pwk. Pierwszej skrzynki na 99% nie ma, teren dokładnie przeszukany.

Znalazłem reaktywację Rubeusa. Mogę chyba z czystym sumieniem stwierdzić, że oryginału już tu nie ma, co wykazało szczegółowe i metodyczne badanie tereny wraz z pwk i nonamedem.

Rubeus wszystko mi wyjaśnił - ponieważ oryginalna skrzynka wciąż tam jeszcze gdzieś jest, więc ta zreaktywowana się nie liczy.

Znalazłem bardzo szybko, ale po otworzeniu pojemnika zgłupiałem, bo w logu był zapis, że to reaktywacja i wpis Rubeusa z września 2012... Co to za dziwy???

Wspólne rowerowe manewry z ekipą tATO i Czarkowatym.
Można powiedzieć, że to już 2:0 dla skrzynki.
Mimo, że był z nami tATO, który już tą skrzynkę kiedyś znalazł nie udało się. Podejrzewamy, że 23 - 25 cm kłujki to zdecydowanie za mało. Następnym razem przyjedziemy ze szpadlem ;).

Przy okazji zdobywania kesza, przeprowadziliśmy profesjonalną akcję strażacką;) Dzięki za skrzynkę

Na początek miłego keszowego popołudnia z dziewczyną. Dziś ze sprzętem poszło dużo łatwiej.

r00t7 i martuś pomyliliście rok w logbooku:)

Tu byliśmy tylko przez chwilę, trochę nam się spieszyło, więc nie znaleźliśmy, ale wrócimy z kłujką i łopatką, bo ostatni wpis do logu świadczy o tym, że kesz jest.

Faktycznie, zdjecie na malym, ciemnym ekraniku w ogole traci na perspektywie, wiec w efekcie r00t7 kopal pod drzewemdzieki za fajnego kesza

jako druga podczas pierwszego wypadu rowerowego na kesze :)

chwilkę się nakopaliśmy bo zdjęcie na małym ekranie inaczej wygląda ;)

w końcu jednak sukces. Stary OP ze starym logbookiem - zacny to kesz.

na fortach dziś strzelano z łuku i karbinków śrutowych.

Po nocy w ogóle nie mogliśmy zlokalizować tego drzewa z fotki. Kordy prowadziły nas na dół do fosy.

Tec777 napisał wszystko - ale teraz zimą to trudna sprawa...

kto pokopie ten znajdzie ;dzięki za skrzynkę ; bez wymiany

Mimo, że chwilke tam spedziliśmy to jednak się nie udało. Było już dosyć poźno więc odpuściliśmy. Ale wrócimy, bo jak wskazują wpisy poniżej, skrzyneczka jest na miejscu.

Po 1,5 roku kesz odkopany. Cały czas siedział na miejscu. Trawa już w niego wrosła wiec były problemy z lokalizacją. Ponowne przeanalizowanie zdjęcia pomogło. Kujka jest niezbedna. Keszyk w dobrym stanie dodalismy nowy logbook.

Znaleziona w ramach wspólnej wypadu na miastu z Alexem. Kopaliśmy długo i namiętnie. W końcu Alex przymierzył po raz kolejny zdjęcie i wytypował właściwy metr kwadratowy do przekopania. I udało się, chociaż skrzynka już stała się częścią ekosystemu, przez worek przeszły sobie korzonki itp.Póki co wpisuję komentarz, zaloguję gdy tylko zmieni się jej stan.<br /> EDIT 11.11.2010: loguję, bo skrzynka zmieniła już status :)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Proszę odarchiwizować.

Automatyczna archiwizacja - 9 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Stałam na keszu ładnych parę minut, zanim się zorientowaliśmy, że to tu.

Z góry ładny widok na Siekierki. 

 

Odyniec (i inni też) - nie wkładajcie do skrzynek jedzenia, nawet słodko i niewinnie wyglądających lizaków czy cukierków. Paskudztwo się rozpuszcza i potem cały skarb się obrzydliwie klei :(( 

Zdjęcie rzeczywiście myląceale daliśmy radę.. bez wymiany..

Miły spacer. Wymieniona torba. Zakopana pare cm. głębiej.
In: Smycz
Out: Smycz :)

Fajne miejsce, szkoda że sposób ukrycia skrzynki kompletnie go nie wykorzystuje...

tylko wpis znaleziona z Łukasikiem!!!cieżko jak pada deszcz ale PUG dał rade!!!

Znaleziona z Miodziem w okropnej ulewie.Zabrałem gazetkę i coś zostawiłem.

Liga Okręgowa 17 kolejka:

PUG Bielany - Przyszłość Włochy 0:4 (0:0)

Sukces za drugim podejściem - przydała się saperka :)

In: lizak

Out: 10 koron

Ale nas Snuffery pogonili... Szukaliśmy po złej stronie krzaczka....Ale od czago się ma przyjaciół :)

Znaleziona,

Choć nie bez problemów.

Serdeczne dzieki Filipowi za podpowiedź. Bez niej byłoby ciężko.

Panowie ostro prażyli z wiatrówek.Na szczęścia przyszła burza która ich wypłoszyła  i mogłem bezpiecznie przeszukać teren.Właściwie po kilku kłujnięciach miałem ją w ręku:)

In:mała szara kuleczka

Out:karteczki samoprzylepne 

2 podejście i jest. Wyprawa złopatą ale i chełm by się przydał, tylko śrut świstał nad głową. Ale było super.

 

Znaleziona, przez "Piotruś i Elizka" - wpis do logu zrobiony. Paczka znaleziona po 9 "kujku", choć z grubsza już było widać gdzie jest.

 OUT - zapalniczka, IN - 16gr(więcej nie mieliśmy) 

olabogaz Malinka na rowerku ledwo wygrzebalysmy. w gumowych rekawiczkach przekopalysmy cale drzewo do okola,a skrzynka nie jest pod drzewem ;p out,in:nic

Kopałam, kopałam, kopałam - umorusana w piachu, - zrezygnowałam... Patrze pod nóżki a tu.... skrzyneczka... <br /> Zdjęcie trochę mylące to fakt.. <br />

Troszke ten Snufferowski plecak przeslania perspektywe. A i wiosna zrobila swoje.

Mylący jest ten spoiler, nie?No i to zrycie w miejscu, gdzie nie ma keszaTeż żeśmy się spocili spolidnie! Pozdrowienia dla dzików!

Teren zryty, jakby ktos żołedzie rozsypał przed stadem wygłodniałych dzików, a śrut miedzy uszami świszczy. Coolerka mało nie oberwała, kiedy dzielnie wspinała się na zbocze. No nic, zaczeliśmy ryć jak poprzednicy..Ze mnie zaczęło już płynać, a kesza jak nie ma tak nie ma. Nos przy ziemi żeby dobrze słyszeć czy saperka nie gruchnie o cel, kiedy Coolerka siedząc i jednym okiem przyglądając sie moim zmaganiom, a drugim fotce spoilera, niewinnie poprosiła o saperke i po chwili rzuciła keszem prawie we mnie. Nie zapomnę tej dumy na jej twarzy.

Out: latarecza

In: zapalniczka

pozdro wszystkim poprzednim dzikom

Śpiesząc na ślub kuzynki postanowiliśmy przeryć okolicę większym szpadlem. No i udało się. Skuleni przed latającym w powietrzu śrutem ze strzelnicy wpisaliśmy się jedynie do loga.<br /> <br /> pozdro!<br /> /Gosia Krzyh filips

Serwis.      (mam nadzieje, że Właściciel się nie obrazi )

Zaniepokojony doniesieniami i myslą, że to ja mogę być pośrednią przyczyną nieznalezienia skrzynki, sprawdziłem miejsce ukrycia i ... odetchnołem z ulgą !!!   Cache jest nadal na swoim miejscu i miewa się dobrze! Wcale nie było łatwo go wykopać - mimo, że już raz go znalazłem zaledwie 10 dni temu !!! (Teren b. szybko zmienia swój wygląd )              Skrytka jest zaledwie 10 cm pod ziemią.      Tylko wpis.       Bobrujcie a będzie Wam dane !!!           Pozdrawiam!

O mamusiu !!!  Jestem przerażony !!!        Mam nadzieje, że nie zdradziłem skrytki ...                                     ( Może ją sprawdzę jutro )

 

Byłem, "przekopałem" całą okolicę i nic, chyba ktoś sobie zabrał. Tak jak poprzednik znalazłem tylko torby plastikowe.

Niestety nie znaleźliśmy, przekopaliśmy dobry kawałek tej ścieżki i nic. Faktem jest, że mieliśmy tylko małą łopatkę a co więcej śpieszyliśmy się do siostry na urodziny.<br /> <br /> Czy skarb nie był opakowany w białe torby? Bo w okolicy leżą takowe, więc może po cachu właśnie?<br /> <br /> Tak czy owak jeszcze tam wrócimy niedługo i popracujemy z większą łopatką.

Łatwo nie było - bez GPS, za to z pomocą Google Eartch ( no i dość dobrze zapamiętałem spojlaka ). Juz miałem zrezygnować i oto jedno z ostatnich kujnięć traiło na cache.   Dodatkowo musiałem kłaniać się świstającym śrucinom  - jacyś goście na dole urządzili sobie zawody w strzelaniu z wiatrówek, na szczęście wkrótce sobie pojechali... Wpis, podmiana jednego z fantów na podobny. Po czym spakowano, zakopano i zamaskowano niczym szczwany indianin  i popedałowano do domu...