Dwa lata nabierania doświadczenia mi zajęło, żeby odnieść w tym miejscu sukces... Dzisiaj przy trochę grzybo- trochę keszobraniu z mężykiem udało się... Dziękuję za skrzyneczkę:) #1732

Wyprawa na grzyby w środku zimy. Tym razem reaktywacja poprzedników, Straciłem trochę czasu na poszukiwania zaginionego oryginału bo literki nie było. Niestety tylko reaktywacja. 

#1907

Kolejny do koszyka,dzieki :)

jest i brzoza, kamień 5 metrów od brzozy, a pojemnika brak...w tym miejscu???? hmm. .. dorzuciliśmy nasz pojemnik, dzięki

Jak pisze Zespół EŁ pojemnik w nie najlepszym stanie. Co miałem to dorzuciłem, ale przydałby się serwis.

Dzięki.

Kesz znaleziony po przeprawie przez chaszcze gdzie niestety złapałem kleszcza. Także uważajcie na te gnojki. 

Kesz podjęty w bólach. Koordy przestrzelone. Znalazłem oryginalny logbook 4m od reaktywacji, dołożyłem do reaktywacji.

Dziś Grzyby Polski dzień drugi. Dziękujemy za miły spoacer po lesie w towarzystwie keszyków.

Takiego grzyba to nawet nie kojarzę. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem. Trochę było szukania, tym bardziej, że kordy wypadły mi nieco w innej okolicy. Drzewa w pewnym miejscu noszą znamiona nadpalenia, ciekawe czy od niedopałka - na szczęście nie spłonęło wiele, a drzewa przetrwały. Dziękuję :-)

TFTC!!!

Kordy trochę prowadzały ale w końcu się udało.Dzięki

Dobrze, że doczytaliśmy, co trzeba, bo inaczej byłby zonk. Dziękuję bardzo.

Nie prościej było zmienić kordy skrzynki? Niż dodawać waypointa?Udało się, choć nie tak od razu. Widocznie nabraliśmy już wprawy do tego typu maskowaniaDziękuję!

#3068

Potwierdzam - strzyżaki atakują stadami. Co nie ułatwia poszukiwań. Dobrze, że nie musiałem wbijać na pierwotne kordy. 

STF

70m? mi wyszło 75m, ale jak to mawiają: nie myli się ten kto nic nie robi. Nie mniej jednak szacun za wytrwałość, tym bardziej że w nocy wszystkie drzewa podobne. Swoją drogą mój rekord odległości to ponad 100m. Nie dość, że ze współtowarzyszami nie mieliśmy jednego z etapów, bez którego nie dało się pójść dalej, to jeszcze miejsce finałowe wytypowane od czapy. Na finale też nie mogliśmy znaleźć kesza i już mieliśmy odpuszczać, kiedy jeden z kolegów wchodził pod górkę, oparł się o drzewo i złapał za keszaTakże takie rzeczy się zdarzają.

Przy tym keszu dopadła mnie cała zgraja strzyżaków. Dzięki.

Przepraszam Wszystkich za pomyłkę. Wkradł mi się tzw. "czeski błąd" przy wpisywaniu i przestawiłem 2 cyfry. Szacunek dla atris za odnalezienie tego. Obecnie zmieniono typ skrzynki dodając WAY dla ułatwienia (i żeby nie psuć wzoru)

FTF.

Na całej ścieżce były dwie skrzynki które porządnie napsuły mi krwi, nie wiem która gorsza. To była pierwsza z nich.

Najpierw, żeby dostać się na koordynaty musiałem przedrzeć się przez iglasty młodnik (jak się potem okazało niepotrzebnie), średnio przyjemne doświadczenie. Docieram na miejsce, stoi brzoza, skrzynki nie ma. Autor pisze dokładność 15m, spoko, tylko nigdzie w promieniu 15m nie ma innej brzozy. Przyglądam się uważnie spoilerowi i nic się nie zgadza. Nie zgadza się drzewo, to moje jest znacznie starsze. Nie zgadza się ściółka, u mnie relatywnie goła ziemia, na zdjęciu sporo jagodo-podobnych krzaczków. Nie zgadza się wreszcie całe otoczenie, tutaj rosną trochę starsze drzewka.

No to zaczynam zataczać kręgi. Szukam i szukam, ale tam gdzie pasuje otoczenie lub ściółka nie ma brzóz i vice versa. W końcu po godzinie krążenia po mokrym, gęstym i mało przejrzystym lesie, wykończywszy jedną zmianę akumulatorów w oświetleniu, znajduje to czego szukam.

70m od koordynatów...

Dla mnie to rekord.

Jakby co właściwe współrzędne które ja uzyskałem to:

N 51° 13.788' E 17° 04.304'