Takie keszek lubimy, bywają frustrujące, ale dają wiele satysfakcji. Znowu oczywiste stało się nieoczywiste. " Chwila" nam tu zeszła, ale ostatecznie kesz wyciągnięty. Dzięki. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla założycieli... To gdzie ten Lazaret ???P.S. Wewnątrz wilgoć, przetarte i przeczyszczone w miarę możliwości.

Znając inne kesze założycieli czułem, że łatwo nie będzieNa szczęście (ku mojemu zdziwieniu) poszło całkiem sprawnie. Dzięki

Przyszliśmy raz, obeszliśmy wszystko dookoła- nic. Wróciliśmy do domu, pomóżdżyliśmy, przeanalizowaliśmy dokładnie opis, zdjęcia i wpisy poprzedników- pojawił się pomysł. Wróciliśmy- kesz znaleziony! Ostatecznie od podejmowania trudniejsze okazało się odkładanie z powrotem na miejsceDzięki za super kesza i certyfikat! :)

Cel namierzony szybko, potem chwila polowania i dorodna zdobycz trafiła w moje ręce. Skrzynka i maskowanie w rodzaju bardzo super, dzięki za kesz i certyfikat :)

Info 20-11-23: Do logbooka wpisałem się jako paw3u (stary nick)

no bo to jest tak albo siebie jak autor ukrywa albo się przypuszcza jak autor ukrywa i nic co oczywiste nie jest oczywiste więc idąc tym tokiem rozumowania poszedłem tam gdzie było nieoczywiste i też był w zasięgu ręki dzięki

Z cyklu prawobrzezny Poznań sam się nie zrobi ;),Początkowo mogłoby się wydawać, że skrzynka bezproblemowa bo przeciez wszystko w opisie......ale przeciez autorzy nie ulatwiaja zycia znalazcomSprawiaja tylko, że jest ciekawiej niz można zakładac i to jest w tym wszystkim  najlepsze,dzieki :) 

Cache podjęty przy okazji zakupów w IKEI TFTC:)
Tego cache chciałem podjąć niespełna 2 lata temu w lipcu, ale wtedy była piękna pogoda i przy schronie kręciło się sporo spacerowiczów, więc niestety musiałem odpuścić, ale dzisiaj siąpiący deszcz i zapadający zmrok zadziałał na moją korzyść. Maskowanie cache to prawdziwa keszerska perełka, patent mi znany, ale tak dobrze dopracowany to rzadkość. Serdecznie pozdrawiam autora i bardzo dziękuję za pokazanie schronu, oraz zacnego cercika:).

Oczywiście co pewien czas musieli pojawiać się mugole. Na szczęście udało się go wypatrzeć co nie było takie łatwe z uwagi na domaskowanie jesienne. Z podjęciem nie miałem problemu, gorzej z odłożeniem w dodatku nakrył mnie starszy mugol po słowach dzień dobry spytał czy chce skończyć ze sobą. Powiedziałtm, że nie w żadnym wypadku. Jako, że był miły i powiedziałem mu o grze terenowej. Stwierdził, że dobrze, że tu biega bo się czegoś nowego dowiedział. Maskowanie bardzo dopasowane dlatego leci zielone. Sam obiekt już kilka lat temu miałem okazję obejrzeć od środka, szkoda że wyrzucane tu są śmieci. 

Po komentarzach poprzedników nastawiliśmy się na długie szukanie. Ku naszemu zaskoczeniu poszło mega sprawnie! Maskowanie idealnie wpasowane w obszar poszukiwań, jak to zwykle u RoDaJJów! Z odłożeniem było trochę zabawy, ale finalnie zamaskowane tak, jak zastaliśmy. Leci zielone, dzięki! :)

Oj co to była za radość ze znalezienia tej skrzynki. Dobrze, że w okolicy nie było zbyt dużo spacerowiczów, więc można było ze spokojem ją podjąć. 

Leci rekomendacja. 

Co mi kesz napsuł nerwów to już ołnery wiedzą, więc zamilknę w logu bo by spoilerami się posypało. Nie można zwiedzać Poznania bez wizyty przy choćby jednym obiekcie militarnym, zatem odhaczone! Dziękuję!

Wypatrzenie maskowania nie zajęło dużo czasu, ale ze względu na dosyć duży ruch pieszych i rowerzystów podjęcie skrzynki się przedłużało. Dodam, że nie była to moja pierwsza wizytaDziękuję i pozdrawiam.

Trafiona w końcu ???? świetna! Logbook nieco mokry
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

Za dnia już poszło łatwiej, ekstra maskowanie, dzięki za certyfikat, zostawiam zieloność, TFTC!

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!  Sprawdziliśmy, wszystko w porządku i na miejscu.

Niestety, skoro ktoś zniszczył mocowanie to i kesza.

Miejsce potwierdzone z jednym z poprzednich znalazców, kesza ścięło:( 

To tak zwana skrzynka na dwa razy, przynajmniej dla mnie. Wytypowanie miejsca i sposobu schowania okazał się właściwy jednak nie miałem dość czasu aby się dostatecznie długo nad nią pochylić. Dzisiaj jednak sytuacja była zgoła inna i pomimo dość sporego ruchu w okolicy poszło gładko. Znakomita + zielone.

Logowanie zaległości. Razem z marass1111. Dziękuję za skrzynkę. 

----------------------------------------------------------------------------------------- 

Bardzo dobra skrzynka...mistrz kamuflażu. Było sporo zabawy żeby ją zlokalizować, a później podjąć. Sam schron piechoty, sąsiedni sanitarny oraz jaz na Cybinie doskonale znane z racji wcześniejszych wypraw. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Nie bez problemów, bo maskuje się znakomicie. Schron jak wiele innych, widać, że budowane były według typowego projektu niczym domy w drugiej połowie ubiegłego wieku.

Pomimo późnej pory i panujących wszędzie ciemności poszło jak po nitce do kłębkaKonstrukcja cieszy oko. Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Kiedyś schron wyglądał jak siedem nieszczęść. Korciło, żeby założyć kesza, ale bajzel odstraszał. Teraz to prawie luksusowa miejscówka ;)  Ze znalezieniem nie było problemów, mimo zmroku wszystko było podane jak na dłoni. Pzdr, Wojtek

napiszę tylko, że podjęłam kesza czołgając się - inaczej nie dałabym radymaskowanie jak kameleon ;), może być niebezpieczna, ale jest co do centymetra bardzo pomysłowa - dzięki

Spędziliśmy tu ponad dwie godziny. Zrezygnowaliśmy, poszliśmy do "Ofelii" i wróciliśmy, przyciągani nieznaną nam siłą, chociaż z powodu dreptania w miejscu, włażenia do schronu i ogromnej duchoty, która dziś panowała, słanialiśmy się na nogach, a pot lał się z nas strumieniami.

Obejrzeliśmy wszystkie detale budowli, w środku i na zewnątrz, całą okolicę leśną - i nic. 

W końcu, gdy już na dobre zbieraliśmy się do odejścia, Lepsza Połówka zdecydowała się na Telefon Do Przyjaciela, chociaż to tak bardzo niehonornie. Oczywiście Założyciele pomogli, za co Im bardzo dziękujemy. Gdybyśmy tej skrzynki nie znaleźli, pewnie czekałaby nas bezsenna noc. ;-)

Zdecydowanie rekomendujemy poszukiwania tej skrzynki i trzymamy kciuki, by kolejni Poszukiwacze znaleźli ją samodzielnie, bo naprawdę nie jest to łatwe. :-)

Poruta roku! Tak, to prawda, że na miejscu byłam aż cztery razy. Czy mam coś na swoje usprawiedliwienie? Nie. ;-)

Po znalezieniu wszystko stało się jasne i klarowne, ale jak się okazało byłam we właściwym miejscu. Ba! Nawet widziałam maskowanie, ale je zignorowałam. Nauczka na przyszłość.Dla autorów w podzięce, zasłużona gwiazda. ;-)

Podobno do tej skrzynki ma się minimum 4 podejścia, i nadal nie ma. No cóż, 5 minut, jak nie mniej, i się udało. Świetny pomysł i świetne maskowanie, a poza tym podany bardzo dokładny zakres poszukiwań, no i kordy w punktZdecydowanie się podobało, i tak blisko do skrzynki ode mnie. Wincyj wincyj ;-) 

Do trzech razy sztuka. Tyle właśnie potrzebowałem prób by kesza odnaleźć. Ostatecznie, o dziwo - STF :)

Po stanie okolicy widać, że nie tylko ja szukam;)

Skrzynka znakomita, dziękuję.

Rowerowo, dofabrycznie, z odrobiną irytacji, bo deszczyk, bo poniedziałek i przecież przedwczoraj, po drodze w góry te niższe i wyższe tędy jechaliśmy. Założyciel nie doirytował juź bardziej, bo jakoś tak już poprzedniego wieczora po lekturze opisu pomysł na schowanie się wykoncypował, a miejscu potwierdził w całej rozciągłości. Podsumowując, pomimo zwyczajowo mglistego opisu podjęcie okazało się proste, miłe i przyjemne. Rację jednak ma Założyciel, że nie zawsze musi kończyć się podobnie. Maskowanie śliczne, że tak powiem - szkatułkowe. Z pewną niepewnością się za nie zabieraliśmy żeby tylko czegoś nie uszkodzić. FTF, TFTC!