trochę się naszukałam tego miejsca na spoilerze

dzięki

#8112

Ale trawiasty ten szczyt. Czyli po połowie dnia deszczu - czytaj mokry jak szlag.

Nigdy tutaj jeszcze nie byłem, zawsze szlakiem, dzięki za sprowadzenie mnie na szczyt. 

Te zardzewiałe słowackie szlaki już się rozpadły, ale kesz ciągle na miejscu, dzięki :)

Wszystko w porządku, kesz na miejscu :) 

Dzięki i pozdrawiam :) 

Szybko namierzony. Dzięki.

Tftc! Czarownice w górach - dzień 1 - Worek raczański z Meganką - liczyłyśmy na jakąś ścieżynę (w końcu to szczyt!) ale ostatecznie przełajem przez chaszcze i jagody;) Zdjęcia perfekcyjnie oddają miejsce ukrycia więc nie ma problemów z namierzeniem.

wypad na wielką raczę z mugolskimi kolegami 

Tu mi trochę zeszło, bo jedno ze zdjęć spoilerowych wprowadziło mnie w błąd. Zjadłam kanapkę, dokarmiłam pieska i w końcu znalazłam skrzynkę. Ma się bardzo dobrze, dzieki!

Dzisiejsza traska: Rycerka - Mała Racza - Przegibek - Bednoszka Wielka - Rycerka.

Wejście z czerwonego szlaku, przez krzaczory, Nie polecam. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Trzeba się było lekko cofnąć od głównego szlaku. Na miejscu poszło błyskawicznie. TFTC!

Tu przynajmniej tłumów nie było, bo szlaku nie maDzięki za kesza!

Szczyt chyba mało popularny, szczególnie, że od polskiej strony nie idzie żaden szlak.

TFTC :)

Ja szukałem kesza a druga połowa poszła śladem rosnących grzybów. Ja nie znalazłem nic - druga połowa znalazła keszaTFTC

Tak, tak z Mhonarowym wsparciem ( bo jak nie dodam to się gotów obrazić :P) udało się keszyka dopaść ;D 

Karolowi sie juz nie chcialo (amator.. wiek.. sprawnosc i inne kwestie juz nie te..) wiec Kinga wytargala kesza. Ja sie ee uczylem i obserwowalem mlodziencza (w sumie to juz konkretnie doswiadczona :D) werweChociaz jakis tam udzial w tym mialem.. :)

Obecny przy zakładaniu i konsumpcji owoców natury :)

Było trochę szukania ale jest.

Kawałem po nieszlaku trzeba było iść ale tutaj obyło się bez strat w ludziach i w sprzęcie.

Na szczęście tym razem  odcinek na szagę był niezbyt wytężającyJednym słowem Jaworzyna zdobyta :)

Dzięki za kolejnego kesza na górskim szlaku :)

Po dobrych 3 tygodniach zgadywania się z  Paulinką jesteśmy na tej trasie, a także ze Znajomą... :)

Jest szczyt, musi być podejscie. Dzięki

Kolejny offroad, a potem okazało się, że można było się delikatnie wrócić. Kesze były 2 - jeden oryginał leżący nieco niżej, wygrzebany pewnie przez zwierzaki. I na miejscu mikro reaktywacja Unkasów. Zabrałam mikrusa i oryginał schowałam w miejscu ze spojlera. Damski wypad w góry w celu przewietrzenia COVIDa.Dzięki

Drzewo było, patyczki były, a kesza nie było :(  Ale już jest. Dzięki.

I znowu ostro pod górkę. Ufff.... 

Ja też nie wyczaiłem wcześniej że to nie na szlaku i trza było pod górkę, na krechę z 80 metrów zaginać przez większe i mniejsze chaszcze. Dzięki.

Znowu mocno na azymut.
Kesza z 20 metrów wypatrzył Aynslej.
Dzięki

Ale tym razem podejście azymutowe krótsze i łagodniejszeA charakterystyczny świerk się rzucił w oczyDzięki

tutaj ja z Wróblem dopadliśmy kobierzec jagodowy a Zbyszek dał nura w krzaciory , dzięki 

Kolejny azymut tym razem 80 m i zdecydowanie mniej haszczowo. Dziękuję:)