Znalezione na glebie bez maskowania :(. TFTC!

Skrzyneczka znaleziona ale jest w złym stanie (leżała na ziemi). Bałem się ją otwierać (o ile można ją otworzyć), bo jest osłabiona, tak że nie dostałem się do książeczki. Pilny remont bardzo potrzebny, bo umocowanie prawie nie istnieje.

Ale skrzyneczka pomysłowa!

Sprawnie, majówka na pięknej ziemi wielkopolskiej, dzięki :)

Skrzyneczka podjeta bez problemu,dzieki.

Maskowanie i kesz leżało na ziemi. Ciekawa ręczna robotaJak wynika z opisu powinno wisieć. Z uwagi na urwane mocowanie jakoś umieściliśmy je między gałęziami. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

zaległy wpis - Skrzynka zaliczona razem z marass1111 podczas krótkiego pobytu w okolicy. Dziękuj

Intrygujący, pomysłowy kesz - bardzo mi zaimponował;-). Dziękuję i pozdrawiam:-)

Kordy prowadziły w młodnik i to bardzo gęsty. Na szczęście nie trzeba było się przez niego przedzierać do kesza. Dzięki.

Ciekawy teren, fajny las, ciekawa skrzynka, no i Jeleń wszystko obserwuje i czeka na gościZabraliśmy ostatnie certyfikaty, nie ma czego szukać w runie leśnym. Dziękuję i pozdrawiam.

Puszcza chyba nie bardzo chciała zdradzić swoje sekrety, bo szukając trasy dojazdu w telefonie zostałem zdecydowanie zatrzymany przez nieprzyjazną gałąź i fiknąłem rowerowego kozła. Na szczęście lądowanie było miękkie i inny rogacz już czekał na mnie w swej kryjówce :)

Zbliżam się na kordy a tutaj dwóch strażników spłoszonych odbiega  i zatrzymuje się przy keszu. No nic postanowiłem powoli iść dalej do celu. Na szczęście uzbrojeni strażnicy w solidne poroże postanowili po chwil czmychnąć przed Szablą czym dalej. Skrzyneczka sprawnie namierzona. Dzięki. 

Po dłuższej, przymusowej przerwie, powrót na keszerskie szlaki i od razu świetna skrzyneczka! Dzięki! 

Zabawna historia: akurat gdy ta skrzynka została opublikowana, Bar rozmarzonym głosem powiedział: "Dobrze by było, gdyby nam ktoś w Zielonce kesze pozakładał." Niestety, nie mieliśmy pojęcia, że Jego marzenie ma aż taką siłę sprawczą i dopiero następnego dnia zobaczyliśmy, że ta skrzynka powstała - inicjując, mamy nadzieję (skoro nazywa się "Prolog") kolejną serię keszy w Puszczy. :-)

Dziś z przyjemnością wybraliśmy się na spacer, by tę skrzyneczkę podjąć i bardzo nas jej forma ucieszyła. Dziękujemy i za nią i za certyfikat. :-)

P.S. Zauważyliśmy, że brak tu czegoś zielonego, wracamy uzupełnić. :-)

W ciągu dnia rowerowanie po Puszczy, po obiedzie logowanie i przy okazji zaświeciła nowa skrzynka na mapie, więc po krótkiej sieście, wieczorkiem po kesza, a tu zonk na miejscu. Ledwo się na pudło załapałem. Ano poznańska brać keszerska nie śpi, czuwa cały czas ;)

Dzięki za kesza, maskowanie podobało się bardzo.

Keszyk zaświecił się na mapie, gdy byliśmy daleko, bardzo daleko, jeszcze w drodze z krainy mokrych logbooków, keszy na azymut i wielokrotnych, wędrujących reaktywacji. Zatem przejeżdżając koło Puszczy Zielonka nie oparliśmy się pokusie Prologu. Krótki spacer ujawnił, wiadomo co. I teraz mamy dylemat STF czy FTF ? Bo kolega wpisany przed nami jest z jutrzejszą datą, czyli wpisany jest zamiar znalezienia, a nie znalezienie, nieprawdaż ? A zresztą, co tam, to drobiazgi - nawet to, że keszyk jest tylko mikrusem w lesie. Ostatnio jednak widzieliśmy takie mikrusy w lesie, że ten jest niczym Zeppelin przy baloniku małej Zosi, więc można rekomendować poszukiwania tej skrzynki. Dziękujemy za miły przerywnik w podróży :-).

FTF Po obiadku czas było spalić kalorie, więc dłuższy spacerek i udało się wpisać do czyściutkiego logbooka. Przy okazji też znalezione kilka grzybków na kolację, pychota :)