Kesz prosty, dzięki super wierszykowi;) bie mam czym pisać, więc wpiszę się do logbooka jutro

Znaleziona po chwili poszukiwań. Potencjalnych punktów ukrycia jest kilka a nie tak łatwo wytypować. PS. Uwaga na nisko latające motolotnie.

Dziękuję, znalazłem. Stwierdzam brak zakrętki do kesza. Same widoki z górki są oszałamiające. Pozdrawiam.

Nadal jestzdobyte z Dosia

Nasza pierwsza! Całkiem przypadkiem sobie przypomnieliśmy o poszukiwaniach! Bez długopisami, ale udało się pożyczyć od przechodniów! Sprawiło nam to duuuuuzo radości i teraz już lecimy z innymi keszami jak źli ????????

Jest. Super widoki.

TFTC znalezione. Bardzo łatwe.

Znaleziona beż problemu, dzięki wielkie. Co do stanu kesza - eppendorf nie ma czapeczki więc nie ma jak go zamknąć.

Kesz podjęty rowerowo.
Z tego miejsca pięknie się prezentuje panorama miasta.
Pozdrawiam.

Właśnie, jak to jest z tym zakazem/brakiem zakazu wstępu, rekultywacja postępuje nieźle (tak jak przynajmniej z zewnątrz na to wygląda) i można wchodzić, czy tylko my mieliśmy szczęście? Widoki świetne, Wrocławia z tej perspektywy jeszcze nie widziałam :)

To jak jest, można tam wchodzić, nie można? Dziś przejeżdżaliśmy na rowerach u stóp tego wzgórza, a na szczycie masa ludzi - a to się ktoś opalał, a to na rowerze jeździł. Tabliczek o zakazie wstępu nie widziałem, więc też wjechałem na górę, a co!Nigdy nie przypuszczałem, że napiszę tak o wysypisku śmieci, ale jest to... piękne miejsce! xD Można poczuć się naprawdę jak w górach - długi, kamienisty podjazd, na szczycie polana z ładnym widokiem i Paziami Królowej latającymi od trawki do trawki. Za lokalizację leci zielona :D

Do kesza drobna uwaga - brakuje mu zakrętki, którą ktoś odgryzł (?) razem z gwintem na pojemniku. Choć miejsce ukrycia raczej chroni przed deszczem, warto wymienić pojemnik na nowy.

#3728

Ale widoki!!!!! Oczywiście sobie utrudniłem parkując dośc daleko i najpierw musiałem przejśc przez całkiem spora inna górkę. A potem - na krechę pod górę. Uwaga - to samo co ja robili młodziaki z klubu. Ale na rowerach MTB!!!! To jest niezla para w nogach. Potem zjazd i znowu pod górę!!! Widac górka ma bardzo ważne zastosowanie treningowe.

Kesz był przysypany puszkami ale żył. BTW - budki są na górze dwie ;) 

Długie przygotowania do podjęcia kesza - niepotrzebnie.

Pracuję czasami bardzo niedaleko -stara zasada czym bliżej kesz tym dłuższy czas do jego podjęcia ...

Po wlezieniu na górę - rewelacyjny widok bardzo bardzo polecam. Głowę na górze urywa wiatr.

Dla mnie zielonka za miejscówkę. Gdyby nie kesz nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby tam włazić ( a warto ).

Gdybym miał możliwość przyznania drugiej gwiazdki przyznał bym ją za to, że mimo pecha reddoxa nikt się do mnie nie przy....czepił :D

Pojemnik mimo braku zakrętki daje radę. Szkoda, że nie wiedziałem bym wymienił na bardziej prawilną, ale nic straconego - obiecałem sobie, że wlezę tu po zmroku i zrobię to wcześniej czy później to wymienię.

Bardzo, bardzo dziękuję za kesza i za miejscówkę.

Pozdrawiam

Spojrzałam na czas znalezienia kesza i aż się zdziwiłam, kalkulując podróż od kesza do kesza i krótki przystanek na rozmowy telefoniczne, wychodzi mi, że wchodziłam na wzgórze ledwie 10-15 minut. A wydawało mi się, że zeszło dobre pół godzinyStrasznie dziś wiało i w dodatku śniegiem sypało, ale się udało! Widoki z góry ciekawe. Śnieg i promienie słoneczne.. Zrobiłam sobie kilka fotek. Kesz znaleziony, nie ma zakrętki i potrzebuje nowego pojemnika, reszta ok! Może następny pieszy zabierze ze sobą coś na serwis? Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona za drugim podejściem.  Największa górka we Wrocławiu z największym przewyższeniem. Widoki ze szczytu robią największe wrażenie. Szkoda że góra nie jest udostępniona dla ludności a porządku na szycie pilnuje ochroniarz;). Ile to kosztuje rocznie utrzymanie takich pracowników. 

#1372

Dziś poszło szybko , dzięki.

Found with kids during caching stroll in Maślice. I always wanted to visit this hill. Pretty windy at the top. Nice chill during a hot day, though. The hill allows great, unrestricted view over vast distance. Many thanks for bringing us here.

Skrzynka była pod chatką ale przesunięta o jakieś 0,5 metra tak że dostęp był tylko na wprost wejścia. Zmieniłem na zwykłego mikrusa i ukryłem w bardziej dostępnym miejscu - patrz wiersz. Powodzenia!

P.S. Ochroniarz też był ale chyba lekko na gazie (i to nie tym z wysypiska) więc nie robił problemu żeby się nie wydało. Pogadałem z nim z 5 min a jak poszedł do kibelka to skubnąłem kesza spod wejścia. Już wcześniej umieściłem reaktywację bo nie spodziewałem się czegoś znaleźć po 2 wpisach kolegów dlatego jest też nowy logbook. 

Szczyt zdobyty. Piękna pogoda, widoki oszołamiające na cała okolicę. Na szczycie pełno ludzi turystów i rowerzystów. Przez 30 min pojawiło się tam ze 20 osób. Po podejściu do stróżówki okazało się że górka jest pilnowana;)  Na szczęście pan ochroniarz okazał się wyrozumiały. Oprócz upomnienia że jest zakaz wstępu i krótkiej rozmowy pozwolił na rekonesans szczytu. Miejsce poszukiwań kontrowersyjne. Dokładne współrzędne wskazują na wychodek przy stróżówce. Tam nie szukaliśmy. Opis wskazuje inną lokalizację prawą stronę drzwi i tam szukaliśmy, lecz co to za szukanie jak stróż ma uchylone drzwi i co jakiś czas wychodzi na zewnątrz. Miejsce ukrycia na przypale. Nam się nie udało znaleźć kesza. Nie wiem czy wszyscy ochroniarze będą tacy wyrozumiali więc proponuję zmienić lokalizację ukrycia.  Okolice stróżówki to słaba lokalizacja.   

Ja nie znalazłem. Pod stróżówką stare graty ale skrzynki nie ma.

Skrzynka umiejscowiona pod stróżówką wzgórza objętego zakazem wstępu i pilnowanego (przynajmniej jeszcze parę lat temu). Ehhh, co może pójść źle...

No nic, wyprawa nocą, atak na szczyt od strony niewidocznej ze stróżówek. Na górze okazuje się, że nie ma żywej duszy (albo ochrona śpi). Skrzynka odnaleziona szybko, wpis kawałek dalej bo trzeba odpalić latarkę. Jeszcze tylko odłożyć i można wracać. Ale jak tu wracać, jak z góry rozciąga się taki widok. No to jeszcze chwilę zostałem.

I za te widoki leci zielone.

FTF

Po raz drugi w tym miejscu i po raz kolejny na przypale. Po drodze mijałem jedną osobę z komórką, nie wiem czy to keszer, ale będąc przede mną nie podjął kesza, więc kto wie? Potem spłoszona sarna... Samo miejsce ukrycia lekko wymagające, ale nie ze względu na teren. Kto podejmie będzie wiedział o co chodziWołowinka wygląda apetycznieDzięki.