Znalazłem chyba wszystko prócz kesza.
Znalazłem nowe miejsce kesza pokazane na zdjęciu z 2022-02-19 11:17 od gura - puste, rozpadające się.
Znalazłem stary domek kesza, rozpadający się, z pozostałościami gniazda os. Oczywiście bez kesza.

Obejrzałem okolicę, ale nic nie wpadło mi w oko, co by kesza mogło mieć (pobliski znicz elektroniczny, rozpadający się, kesza nie ma).

Troszkę się naszukaliśmy gniazdaZdobyta z tymekpro2015. Dzięki za kesza!

Trzeba szybko szukać bo komary wręcz pożerają ???? 

Komary zjadły nas żywcem, ale znaleziona! 

Noworoczny wypad na kesze zakończony sukcesem. Dziękujemy

Niedzielny spacerek w słoneczku, mąż poszukuje "zimowych grzybów", a ja w pobliżu keszyków. Reaktywacja na miejscu, choć oczywiście skręciłam nie na to drzewo, ale ścieżka dzikowa mnie doprowadziła do wprost keszyka. Dziękuję za skrzyneczkę :)  #1094

#3689

Wzgórze i miejsce znane, ale zawsze miło znowu sie tu przejśc. Okolica bardzo się zmieniła - duzo powalonych drzew, także przy keszu.

Generalnie - jak pisała Meksha, w domku jest gniazdo os (teraz nieaktywne), wiec kesza nie ma tam co pakowac. Szukałem go z 15-20 minut zanim wykopałem na ziemi zasypanego liścmi.

Przeniosłem go do pienka najbliższego obok poprzedniego miejsca ukrycia - wrzucam zdjęcie.

Obrazki do tego wpisu:

nowe ukrycie

W maskowaniu jest gniazdo os, kesz odłożony 1,5 m od maskowania, na widoku.

To miał być pierwszy, przyjemny kesz dzisiejszego dnia. Tak, był pierwszy, ale ta przygoda niezbyt przyjemnie się skończyła. Chwilę trwało, jak znalazłam lokum kesza. Chwyciłam za komin i wtedy okazało się, że domek ma lokatorów, stado wściekłych os. Rzuciły się na mnie i jedna zdołała mnie ukąsić w powiekę tak nieszczęśliwie, że zaczął mnie boleć jeszcze ząbDo końca dnia miałam widoczność jak w czołguSzczęśliwie nie mam (jeszcze) uczulenia na jad os. W całej walce wyłączyła mi się pamięć, więc nie bardzo wiem, czy tego kesza trzymałam w ręce czy go rzuciłamNa pewno się wpisałam, ale komina już z powrotem nie zamocowałam w domku, bo raz, że lokatorzy nie byliby szczęśliwi a dwa - kolejny keszer po mnie mógłby mieć mniej szczęścia z alergią. Zostawiłam pojemnik z 1,5 m od domku na jego wysokości, niezamaskowany, niewykluczone, że spadnie. Nie miałam wystarczającej widoczności, żeby szukać jakiegoś innego maskowania, bo wiałam stamtądPrzepraszam Założyciela, że mu trochę popsułam skrzynkę, ale osy zrobiły to wcześniej, więc jakby mniej winna się czuję ;)

Mimo wszystko dziękuję za kesza, bo był zacny :)

20/26 - mężu pojechał na zawody, a ja z psiakiem na keszobranie :D

Wlazłam na tą górę jakoś nie z tej mańki co trzeba i już miałam iść w stronę kapliczki, kiedy zaczęłam czytać wierszyk i jednak zawróciłam. Przy wybranym przystanku chwilkę mi zajęło zanim zorientowałam się, w którą jednak stronę trzeba ruszyć i poszłam tam bardzo niepewnie. Dalej szukałam wzrokiem czegokolwiek a co mogłoby chodzić autorowi i nic. Zwątpiłam jeszcze bardziej... I wtedy stwierdziłam, że może się trochę ruszę, a nie tylko będę stać i patrzeć. No i bingo! Pamiętajcie keszerzy - nie myśl, tylko działaj ;)

Dzięki za kesza!

Znaleziona. Wierszyk bardzo dokładnie wskazuje miejsce. Dziękuję

Znaleziona podczas ostatniego wspólnego wyjazdu z Fibi, Akim, Gackkiem i Lux84. Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem, Phoebe, Jeźdzcem i Lux84 przy okazji kolejnej wizyty we Wrocławiu i jego okolicach :)

Znaleziona podczas kolejnego wyjazdu na Wrocław i akalice z Aki, Jeździec, Lux84 i Phoebe.

Skrzynka złapana podczas wiosennego wyjazdu na Wrocław i okolice. Dzięki za kesza!

Skrytka znaleziona z dzieciakami. 

Super ukryta. 

Świetne maskowanie, takie zawsze cieszą :)

Po powiększeniu grona keszerskiego o odwiedzających nas przyjaciół, postanowiliśmy odwiedzić Lasek Osobowicki w wiadomym celu. O świetności okolicznych skrzynek zdążyliśmy już usłyszeć, niestety czas nie pozwalał by wcześniej do tematu podejść. Jednak nie ma tego złego..., bo przynajmniej teraz mieliśmy świetne skrzynki, świetne towarzystwo i niezapomnianą zabawę, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Poszukiwania dnia dzisiejszego rozpoczęliśmy od tej skrzynki i chwilę nas przy sobie zatrzymała, ale w końcu się pokazała. Dziękuję za skrzynkę i świetną zabawę.

Skrytka znaleziona z LuckyDragonPL, FluffyCoons, Zozo1312, BamBam1401, influx i Peyoo podczas spaceru po lasku.  Dziękuję za założenie i utrzymanie skrytki.

Keszyk złapany w większym gronie niż standardowo. Trochę się tu zakręciliśmy, bo kilka drzew zwracało naszą uwagę, ale w końcu odpowiednie drzewo zostało przez nas sprawdzone. Dzięki za keszyka

Znaleziona po ciemku

Na sobotnim spacerze po lesie:) Za drugim podejściem. Tym razem idąc od dołu:) Szybko i sprawnie. Dzięki za kesza!

Domek faktycznie był, na szczęście niżej niż wyżej ;-)

Logged using GeoCentral Lite

Domek odnaleziony po chwili poszukiwań. Spacerowicze wyłaniali się z każdej strony, więc trzeba było chwilę przeczekać. Dzięki za kesza. ;-)

Wzgórze kapliczne ekipa wykorzystała na posiłek regeneracyjny, a część towarzystwa dziwiła się wykorzystaniu pewnego maskowania jako bukłaka. Nic dziwnego, nas też niedawno zadziwiła informacja, że w klipsiakach można żywność przechowywać :-).  Keszyk znakomity, dziękujemy.

Popołudniem ciężko wypatrzeć :)

Stacja VI odnaleziona nie pozostało nic innego tylko zejść na dół,ale po deszczu o mało nie zjechałem na dół.Na dole szukam wypatruje a domek sobie leży.Szybki wpis mocowanie domka i dalej w drogę.Dzięki

Na wzgórzu kaplicznym nie było mnie ponad rok, może nawet dłużej? W pewnym wieku lepiej już czasu nie kontrolowaćDziś zostałam zaskoczona odnowioną elewacją kaplicy oraz odmalowanymi wnękami stacji drogi krzyżowej. A może one były zawsze takie ładne, tylko się wcześniej detalom nie przyglądałam?  Poranny spacerek zawdzięczam  uhuhu i kitomaszowi, którzy wyciągnęli mnie dziś na mały keszingNa wzgórzu nastąpiła mała burza mózgów, dotycząca teorii pochyłości natury, by po kilku zejściach i wejściach wreszcie udać się w odpowiednią - choć niekomfortową stronę :))) Kesz na miejscu - podjął kitomasz, na rozgrzewkę przed tym, co nas jeszcze dzisiaj w lesie czekałoDzięki za kesza i pozdrawiam!

Rozniosło się po Dolnym Śląsku, że najlepsze komary są w Lesie Osobowickim. Postanowiliśmy z Kitomaszem obadać temat, przy okazji podejmując to i owo. W niedzielny poranek w okolicach kordów zastaliśmy zaparkowanego smarkacza, co mogło oznaczać tylko jedno: Lumen na horyzoncie! No i rzuciliśmy się na pierwszego kesza i już wiedzieliśmy, że bez poszerzenia ekipy wszystko byłoby dłużej, trudniej i bardziej znojnie. Przepiękna kaplica, kawał solidnego maskowania, zagadka też daje radę, zatem polecam i dziękuję bardzo.

Nie udało się nic odnaleźć :(

Niestety nie udało się. Nie wiem, czy szukaliśmy z Amelką we właściwej okolicy, bo znaleźliśmy bardzo mocno pochylone drzewo, z tym, że bez żadnego domku dla ptaków. Ale może dla autora jakieś inne drzewo było bardzo pochylone, nie wiem. I dlatego nie lubię takich keszy, gdzie niejednoznacznie jest określone miejsce schowania.

Znakomita skrzyneczka, bardzo mi się podobało.

Znaleziona z Weroniką i Adamem.  Wzgórze poznane jakiś czas temu dzięki keszom i dzięki nim ponownie tu powracam. Co do okolicy to jej nienawidzę, ile razy jestem tu to obdziera mnie z zielonych gwiazdek. Coś w rodzaju strefy 51 gdzie przyciąga zielone. Kesze w tej części miasta są jakieś takie inne. Widać trud założyciela i ciekawy pomysł na maskowanie. Miejsce ukrycia dość wysoko co z mokrym i śliskim pniem znacząco podnoszą stopień trudności. Jeszcze nie zdobyłem wszystkich ze ścieżki ale jakoś tak przeczucie mi podpowiada że ta będzie najlepsza. 

#1091

Po przeczytaniu komentarzy wprowadzono poprawki w opisie i w samej skrzynce. Dzięki za uwagi i powodzenia w zdobywaniu

Tutaj nie obeszło się bez przygód. Przystanek znalazłem szybko i świecę latarką w dół w poszukiwaniu drzewa. A tam stadko dzików, tak z 5 sztuk. Oświetlone rozpierzchły się w las, choć sądząc po odgłosach - niezbyt daleko. Podjęcie decyzji o zejściu tam nie było łatwe, ale nie po to tyle tarabaniłem się po tej dziurawej Osobowickiej po nocy, żeby teraz rezygnować. Na dole sama skrzynka wypatrzona szybko, samo podjęcie okazało się odrobinę bardziej skomplikowane.

I tutaj dwie uwagi:
- Brak oznaczenia "skrzynka niebezpieczna" w tym przypadku moim zdaniem jest poważnym niedopatrzeniem. Łatwiej wejść na normalne drzewo niż takie jak tutaj.
- O ile, z przyczyn trochę ideologicznych, nie lubię tego typu maskowań, to tutaj na szczęście od razu widać że to kesz więc nie marudzę. Ale otwór autorze sugerowałbym zaślepić, żeby w środku nie zagościli lokatorzy. Ostatnio już parę takich przypadków widziałem.

Finalnie skrzynka mocno pozytywna. Miejsce przyjemne i trochę tajemniczo wygląda w nocy, szczególnie rozświetlone zniczami. Skrzynka fajna, z jednym detalem do poprawy. Podczas moich nocnych włóczęg spotykałem już sarny, jelenie, zające, borsuki, kuny czy inne łasice, sowy, jastrzębiowate i nietoperze. Teraz do listy mogę dopisać dziki.

I znowu to samo. Moja ulubiona okolica. W dodatku miejsce, gdzie zaliczyłem bodaj 3 kesza w życiu. Powrót do korzeni! Do tego jest tak jak napisał Wesker - co nie zdarza mi się wspólny FTF. Ogromnie dziękuję! I od razu gwiazdkuję. Dzięki :-)

A teraz kieruję to do dalszej części naszego "OC towarzystwa". Zawsze mnie wkurza kiedy czytam wpisy takich osób co maja po kilka tyś. znalezień. Niezgorszy patent - widziałem takich kilkanaście (pomorze, kujawskie i coś tam jeszcze)  lub miło było komar ugryzł mnie w 4 litery dlatego gwiazdy nie dam. To se nie dawajcie, ukręćcie w "skręta" i załadujcie w 4 litery....

WTF?! Należy za wkład pracy własnej, że ci się chciało i się starałeś. Za to, że robisz to bezinteresownie dla innych uczestników zabawy.

Do CIEBIE: Nie zrażaj sięTwórz dalej!

Pozdrawiam - pozieduwac

Keszyk chwilę czekał na znalezienie, ale w końcu się doczekał. Na miejscu miłe spotkanie z Pozieduwacem. Dłużej dyskutowaliśmy niż szukaliśmy, ale keszyk chwilę się opierał. Bardzo fajne maskowanie, oby przetrwało w tym miejscu jak najdłużej. Nagradzam zieleniną.