Rowerzyści sobie używają. Kesz w porządku. dzięki

Ciekawa jest przeszłość tego miejsca,  szkoda, że tak odmienna od tego co można znaleźć tutaj dzisiaj.

Dzięki za kesza, ponieważ pewnie bym tutaj nie trafił, a mimo wszystko warto.

18 grudnia 2023 16:13 Jak zawsze zaległy log:

Pomściłem dziada.
Byłem tu już dwa razy tyle że po zmroku. Dziś się udało... udało się dojechać i wrócić przez to błocko. Nie poznawałem mojego roweru po tej drodze. Tu chyba zawsze jest błoto...
A wzgórze było piękne - kiedyś


małpanie dzięki wielkie za kesza ❗

Miejsce spoczywania kesza namierzone bez problemów. Dzięki!

Bardzo fajne miejsce tuż obok miejsca gdzie mieszkam. Dzięki za skrzynkę.

Jest

Troszkę śmieci dookoła ale jak się dobrze przyjrzeć to znajdziecie :P

Kesz znaleziony! Nie było ceglowki wiec dołożyliśmy :)

Najgorsze z tego jedzą to dojście do niego. Skrzynka leżała praktycznie na wierzchu. Zamaskowalismy zgodnie z opisem. Dziękuję.

Kolejne wzgórze do korony Wrocławia zaliczone. Fajnie by było, gdyby kiedyś odzyskało dawny wygląd, bo teraz okolica bardzo zaniedbana

Dzięki za kesza!

Znaleziono z Dziaberlakiem i Banderzwierzem na błotnej przechadzce. Dzięki za przybliżenie historii miejsca. Przydałaby się rewitalizacja tego miejsca.

Ładnie się komponuje wśród śmieci dookoła więc nawet na widoku leżący nie wzbudza podejrzeń :) 

Przykryłam cegla, tak jak powinno być :) 

Spore są kałuże
Ale nie tak duże
By wody kropelki
Wsiąkły w but twój wielki.

Dziękuję, znalazłem.

#3851

Oj nie marudźcie z tymi kałużami. Kiedyś całą tę trase przejechałem w deszczu na miejskim rowerze - ze skręcona kierownica i opadającym siodełkiemTutaj wyjątkowo - wierszyk wciąż aktualny ;)  

TFTC z Matias00

Wszystko zamarznięte, więc doszliśmy suchą nogą, ale nie wyobrażam sobie tej drogi w deszczu :)

Dziękuję za pokazanie kolejnego ciekawego miejsca. Zadziwiające, że nawet taki mały wzgórek dorobił się oficjalnej nazwy.

Po stanęciu u podnóża właściwe miejsce zostało wypatrzone praktycznie natychmiast :)

Szybko i sprawnie, dzięki :) 

Zdjęcie z Fotopolski zrobiło na mnie niemałe wrażenie. Co z tego pozostało do naszych czasów? Kawałek muru na początku wzniesienia... Wzgórze niby tylko 129 metrów wysokości a nasza wycieczka z uhuhu wyglądała prawie jak wejście na Rysy. Uczepieni byliśmy płotu niczym łańcucha, bo za nami rozpościerała się pięciometrowa kałuża, za nią kolejna i jeszcze jednaMusieliśmy zabawnie wyglądać, ale co tam! Do kesza była też spora kolejka (patrz: Rysy).... kolejka  robali, ale uhuhu je wszystkie przeprosił i wpisaliśmy się nieco szybciej. Było to konieczne, bo z powietrza nadciągał w naszym kierunku szturm krwiożerczych bestii.

Wzgórze jak wzgórze, ale na mnie większe wrażenie zrobił kościółek wmontowany w zabudowę szeregową! To chyba rzadkość, co nie? Wespół z Lumen, po pokonaniu paru kałuż i hord robali strzegących keszyny. Dziękuję bardzo.

Tftc

Sad remnants of past glory of this place. Many thanks for showing.

Znalezione ale niestety bez wpisu - brak ołówka do wpisania ????

Poprawiono ukrycie. Mam nadzieję że trochę jeszcze posłuży

Znaleziona z Weroniką.  Szczyt szybko zdobyty lecz czy to góra?  Pobliski nasyp kolejowy jest wyższy. Ciekaw czy jak będą porządkować pobliski teren i jakiś budowlaniec nieświadomie koparką użyje tej ziemi do wyrównania terenu oskarżą go o zniszczenie góry.?  Kesz wymaga serwisu. Po opadach liści teren trochę się zmienił niż na zdjęciu. Cegłę odnaleźliśmy z trudem lecz pod nią nic nie było. Rozgrzebałem patykiem liście i dopiero ukazał się on. Nie wiem czy takie było założenie z ukryciem lecz w takim wydaniu to nie przetrwa za długo. 

#1148

Błotny podpis jest dość oryginalny ale dla potwierdzenia odwiedzin wystarczyłoby zdjęcie logbooka 

Pomysł na Kronę podoba mi się bardzo. Niedaleko mieszka tu mówj wieloletni współpracownik, którego dziś odwiedzałem a to był najbliższy kesz jego domu. Kesz bardzo zacny (choć surowy ze mnie recenzent i znakomitego nie dam) ale pech chciał, że nie wziąłem nic do pisania. Mogłem pożyczyć od współpracownika, ale już wyszedłem i nie chciałem robić dodatkowego kłopotu. kaliho w alternatywnej rzeczywistości pouczała kiedyś, że w takich sytuacjach można wykorzystać np zieleń ale nic mi z tego nie wychodziło. Na szczęście było po deszczu i dużo bardziej skuteczną metodą okazał się atrament błotny. Mam nadzieję, że nie odpadnie. Załączam fotolog. Dzięki za kesza i za pomysł ścieżki.

Strasznie niepozorna ta górka. W sumie w tydzień koparką dałoby się ją usypać. Jak w pobliżu budowali osiedle, to sterta ziemi z wykopu pod fundamenty była wyższa :-). Ciekawe, że figuruje w rejestrze.

Nie miałam pojęcia ani o istnieniu wzgórza ani o tym, że nazywają każdy pagórek, nawet sztucznie usypany. Gorąco tak, że idzie się upiec, nawet w cieniu, więc ciężko się wchodzi nawet na te górkęDzięki za kesza!

Trochę ziemi i jest góra 

Może to Mount Blancu  córa? 

Wnet z niej zszedłem,  byłem z psami

Żeby jej nie rozgrzebały  :D

 

STF

Kolejna druga pozycja dzisiejszego dnia. Tu i tak nie miałbym szans bycia pierwszym bo byłem daleko, kiedy kesz wystartował. Wzniesienia nie pamiętam, ale drogę idącą z boku za to bardzo dobrze. Po zmroku ma ona swój klimat. Dzięki za kolejną górkę i czekam na następne.

FTF - Udało się! Chociaż łatwo nie było. Gdy pojawiłem się korda akurat przyjechała grupka chłopaków na rowerach żeby poskakać na okolicznych hopkach. Musiałem dłuższą chwilę poczekać aż odjadą. Jak już było pusto to pojemnik udało się namierzyć błyskawicznie. Myślałem, że ktoś już mnie uprzedził perfroma była rozpląbowana ale na szczęście jeszcze dziewiczy. Dzięki za pokazanie miejsca, pozdrawiam.